Kalisz. Apelacje ws. księdza oskarżonego o molestowanie. Prokurator żąda wyższej kary

Polska
Kalisz. Apelacje ws. księdza oskarżonego o molestowanie. Prokurator żąda wyższej kary
Zdjęcie ilustracyjne/Pixabay.com/Senlay

Sąd w Kaliszu rozpatrywał w piątek apelacje ws. księdza oskarżonego o molestowanie. Prokurator zażądał 6 lat więzienia, obrona wniosła o zmniejszenie kary do 1,5 roku w zawieszeniu na 3 lat. Pokrzywdzeni żądają od Diecezji Kaliskiej 1 mln zł zadośćuczynienia.

W piątek przed Sądem Okręgowym w Kaliszu odbyła się rozprawa apelacyjna ws. Arkadiusza H., księdza z Pleszewa, oskarżonego o molestowanie nieletniego ministranta. Oskarżony i poszkodowany do sądu nie przyszli.

Spór o wysokość kary

Apelacje wnieśli prokurator i obrona w części dotyczącej wysokości kary. Sąd Rejonowy w Pleszewie w marcu br. skazał 52-letniego księdza na 3 lata bezwzględnego więzienia i 10-letni zakaz pracy z dziećmi.

 

ZOBACZ: USA: ponad 80 tys. skautów pozwało organizację za molestowanie seksualne

 

Zdaniem prokuratury kara jest rażąco niewspółmierna, biorąc pod uwagę wysoki stopień społecznej szkodliwości czynu. Prokurator Piotr Miniecki powiedział, że "zasady prewencji ogólnej wskazują, żeby eliminować takie zachowania ze społeczeństwa i kształtować świadomość społeczną w sposób prawidłowy" – oświadczył.

 

Dodał, że oskarżonemu trzeba uświadomić, że dopuścił się przestępstwa o znacznej społecznej szkodliwości. "Dlatego kara powinna być surowsza" – oznajmił.

Adwokat w obronie księdza

Adwokat kapłana odparł, że oskarżony przyznał się do winy, przeprosił pokrzywdzonego, wyraził skruchę i prosił o wybaczenie. - W realiach tej sprawy wypowiedzenie publicznie tych słów wymagało zdecydowanej odwagi cywilnej oskarżonego – powiedział mec. Michał Królikowski.

 

Jego zdaniem sąd nie może w tej sprawie kierować się emocjami, lecz wziąć pod uwagę wszystkie okoliczności, które nakłada procedura karna.

 

ZOBACZ: Dąbrowa Górnicza. Ksiądz po miesiącu został zwolniony ze szkoły. Miał molestować uczennice

 

- W tej sprawie mam wrażenie, że mimo wszystko Sąd Rejonowy w Pleszewie ukarał oskarżonego, ale nieco szerzej, niż wynikałoby to z zarzucanego mu czynu. Nie można abstrahować, że w toku postępowania była badana sprawa innych pokrzywdzonych i doszło do umorzenia ze względu na przedawnienie. Nikt nie stwierdził, że oskarżony był winny tych czynów – powiedział adwokat.

Było więcej ofiar?

Arkadiusz H. miał skrzywdzić jeszcze sześciu chłopców, którzy zgłosili się do prokuratury, ale sprawy umorzono z uwagi na przedawnienie.

 

Pleszewski Sąd Rejonowy ustalił, że oskarżony "co najmniej 12 razy dopuścił się wobec 10-letniego Bartłomieja innej czynności seksualnej". Do przestępstwa miało dochodzić przez 10 miesięcy w okresie od 1989 r. do 2000 r.

 

Zdaniem sądu oskarżony dopuścił się czynu umyślnie; wiedział, ile pokrzywdzony miał lat i zdawał sobie sprawę, że jest to czyn zabroniony.

Konsekwencje emisji filmu "Zabawa w chowanego"

Arkadiusz H. to ksiądz z filmu braci Sekielskich pt. "Zabawa w chowanego" wyemitowanego w maju 2020 roku. Dokument przedstawiał historię trzech chłopców – braci Bartłomieja i Jakuba oraz Andrzeja – wykorzystywanych przez tego samego księdza z diecezji kaliskiej Arkadiusza H.

 

Po emisji filmu ksiądz został zawieszony w pełnieniu posługi kapłańskiej. Sprawą molestowania małoletnich przez niego zajęła się Prokuratura Rejonowa w Pleszewie po złożeniu zawiadomienia przez pokrzywdzonego Bartłomieja.

 

ZOBACZ: Prokuratura: 54-letni ksiądz z Pomocnego zginął w wyniku nieszczęśliwego wypadku

 

Oskarżony przyznał się w sądzie do postawionego mu zarzutu. Na pierwszej rozprawie oświadczył: "chcę z głębi serca pokornego bardzo serdecznie przeprosić pana Bartłomieja P.".

 

Zdaniem pokrzywdzonego żadne słowa żalu już nie mają znaczenia. Według niego "przeprosiny mogły być skierowane w kontekście fałszywej skruchy lub chęci otrzymania łagodniejszego wyroku. Jeżeli te przeprosiny są szczere, to ta osoba wspięła się na wyżyny odwagi, resztek człowieczeństwa, choć w to nie wierzę" – mówił w marcu.

Odroczenie ogłoszenia wyroku

Sąd Apelacyjny w Kaliszu odroczył ogłoszenie wyroku. Sędzia Marek Bajger powiedział, że należy zbadać, czy sąd rejonowy zastosował w stosunku do skarżonego przepisy obowiązujące w chwili czynu, jako przepisy dla niego najkorzystniejsze.

 

- Chodzi o przedawnienie o karalności, biorąc pod uwagę fakt, że od momentu popełnienia czynu do chwili orzekania przepisy te były wielokrotnie zmieniane – oznajmił sędzia.

 

Zdaniem prokuratury i obrony sąd musi zbadać, czy przestępstwo nie jest przedawnione, bo tak nakazuje procedura. Według Sądu Rejonowego w Pleszewie przestępstwo nie przedawniło się.

 

ZOBACZ: Holandia. Opiekunka molestowała seksualnie co najmniej siedem dziewczynek

 

Pokrzywdzony i jego brat wystąpili do Sądu Cywilnego w Kaliszu z pozwem przeciwko Diecezji Kaliskiej o wypłatę zadośćuczynienia w wysokości 1 mln zł. Jak poinformowała w piątek rzecznik prasowy sądu Edyta Janiszewska, sprawę skierowano do mediacji, ale nie ugody nie zawarto.

 

Sąd zwrócił się do diecezji o przedłożenie do akt sprawy dokumentacji związanej z przebiegiem posługi kapłańskiej księdza oraz poinformowania, czy składano na niego skargi i jakiego rodzaju, a także zobowiązano do przedłożenia decyzji Stolicy Apostolskiej wobec biskupa z marca 2021 roku.

 

- Sąd zwrócił się do Nuncjatury Apostolskiej o nadesłanie dokumentów dot. decyzji wobec biskupa z uwagi na to, że pozwana (diecezja - red.) odmówiła przedłożenia żądanych dokumentów – poinformowała sędzia Janiszewska.

zma / PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie