Ratownik medyczny Marcin "Borkoś" Borkowski miał wypadek. "Jest w stanie śpiączki farmakologicznej"
Na tą chwilę stan Marcina jest określany jako ciężki, ale stabilny i jest utrzymywany w śpiączce farmakologicznej - taki komunikat pojawił się na profilu w mediach społecznościowych Marcina "Borkosia" Borkowskiego. Ratownik-wolontariusz uległ wypadkowi, poruszając się na motoambulansie.
"Potwierdzamy doniesienia o tym, że Borkoś w dniu wczorajszym uczestniczył w wypadku drogowym. Na tą chwilę stan Marcina jest określany jako ciężki, ale stabilny i jest utrzymywany w śpiączce farmakologicznej" - czytamy na instagramie ratownika-wolontariusza.
Policja zgłoszenie o zdarzeniu na ul. Radzymińskiej w Warszawie otrzymała około godz. 17:00. Trójkołowy skuter zderzył się z oplem.
Według informacji PAP wynika, że do wypadku doszło najprawdopodobniej w momencie, gdy kierująca osobowym oplem wykonywała manewr włączenia się do ruchu. Wtedy miało dojść do zderzenia z jadącym na sygnale "Borkosiem" ul. Radzymińską w kierunku ul. Białostockiej.
O wypadku informował warszawski radny, Marek Piotr Borkowski, który napisał, że stan mężczyzny jest ciężki.
Dobrą informacją jest to, że żyje. Czeka go prawdopodobnie długa rekonwalescencja, ale będziemy go wspierać - powiedział prezes stołecznego Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego Paweł Błasiak, odnosząc się do środowego wypadku, w którym ranny został ratownik Marcin Borkowski, znany, jako "Borkoś".
Ranny ratownik trafił do szpitala przy ul. Szaserów w Warszawie. Prezes stołecznego Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego Paweł Błasiak w rozmowie z PAP poinformował, że Marcin Borkowski przeszedł operację ortopedyczną i jest pod opieką lekarzy. "Dobrą informacją jest to, że żyje" - podkreślił Błasiak.
Czytaj więcej