Koronawirus: 7 pewnych objawów. Dwa z nich kluczowe dla odróżnienia COVID-19 od grypy
Spośród 7 objawów, które są wskazaniem, że chory ma COVID-19, dwa są kluczowe - wynika z najnowszych badań. - Możemy spodziewać się, że zakaziliśmy się koronawirusem, jeżeli znika poczucie smaku i mamy zaburzony węch - mówi prof. Paweł Januszewicz, ekspert medyczny Fundacji Polsat. Jednak u dzieci o prawidłowym rozpoznaniu decyduje test. Medyk zachęcał do szczepień na covid i grypę jednocześnie.
- Czasami rozróżnienie COVID-19 od grypy jest kompletnie niemożliwe - powiedział w programie "Nowy Dzień z Polsat News" prof. Paweł Januszewicz, ekspert medyczny Fundacji Polsat. Właściwe rozpoznanie zależy - zdaniem specjalisty - od wielu czynników.
- Decydują przede wszystkim wiek, choroby współistniejące i tak dalej - powiedział prof. Januszewicz.
Siedem objawów zakażenia SARS-CoV-2
Według niego lekarzom może pomóc praca badawcza opublikowana w multidyscyplinarnym czasopiśmie naukowym PLOS wydawanym przez Public Library of Science. Naukowcy wykorzystali dane uzyskane po przebadaniu ponad 1 miliona pacjentów.
- Naukowcy wykazali, że istnieje siedem pewnych objawów zakażenia koronawirusem. Możemy spodziewać się, że mamy COVID-19, jeżeli - przede wszystkim - znika poczucie smaku i mamy zaburzony węch. Po drugie mamy gorączkę, a po trzecie pojawia się nowy, stały i wyraźny kaszel. Poza tym powinniśmy uważać, czy mamy dreszcze i bóle mięśni, a także spadek apetytu. To jest siedem głównych objawów, które mówią nam o tym, że mamy do czynienia raczej z covidem, a nie z grypą - wyjaśnił prof. Paweł Januszewicz.
ZOBACZ: Adam Niedzielski: na koniec października prognozujemy 5 tys. zakażeń dziennie
Odwołał się także do innych prac naukowych, które "są zgodne w tym, że zarówno w grypie jak i w zakażeniu koronawirusem większość objawów jest identyczna".
- Właściwie dwa objawy są kluczowe. Większość autorów zgadza się, że zanik smaku i węchu, taki kompletny zanik, jest raczej jednym z najsilniejszych wskaźników, że mamy COVID-19, a nie grypę - dodał.
WIDEO: Prof. Paweł Januszewicz o odróżnianiu COVID-19 od grypy i innych infekcji
U dzieci o diagnozie decyduje test na COVID-19
Według niego z pracy polskich autorów opublikowanej w prestiżowym czasopiśmie "Nature" wynika, że u dzieci o wiele częściej mamy do czynienia z zakażeniem grypą, RSV i innymi wirusami, które atakują układ oddechowy, a rzadziej można się spotkać z tym, że dziecko ma covid. - Jeżeli ma, to od roku już wiemy, że w większości wypadków albo objawów nie ma w ogóle, albo są bardzo łagodne - powiedział ekspert.
Dodał, że utrudniony kontakt słowny z małymi dziećmi może utrudniać zweryfikowanie, czy utraciły smak i węch. - W związku z tym ostatecznym rozpoznaniem jest jednak wynik testu antygenowego - dodał.
ZOBACZ: Moderna może zarobić 20 mld dolarów za szczepionki. "Nie próbują udawać, że ratują świat"
Prof. Januszewicz zalecił jednoczesne szczepienie przeciwko grypie i COVID-19.
- Przebycie grypy bardzo zwiększa naszą wrażliwość na koronawirusa. Odwrotnie: jeśli mamy COVID-19, to tym bardziej możemy zachorować na inną chorobę wirusową. To dotyczy także dzieci, które chorują po zakażeniu wirusem RSV - powiedział lekarz.
- Możemy łączyć i powinniśmy łączyć szczepienia na grypę ze szczepieniem przeciw COVID-19. Szczególnie w grupie 60+ i u osób, które mają jakąś ciężką chorobę towarzyszącą, albo obniżoną odporność z innych przyczyn. Jest jasno powiedziane przez najważniejsze autorytety naukowe na świecie, że możemy szczepić tego samego dnia, w jedno ramię szczepionką na COVID-19, w drugie - przeciwko grypie - dodał ekspert.
- Można to przeżyć, jestem tego żywym przykładem. Takie szczepienie jest możliwe i zalecane - wyjaśnił.
Czytaj więcej