Lubelskie. Na drogę wysypało się 20 ton drożdży. Kierowca w szpitalu
Blisko 20 ton drożdży piekarskich wysypało się na drogę krajową nr 19 w Wilkołazie Pierwszym (woj. lubelskim). Tir z Białorusi przewrócił się na bok i przez kilkadziesiąt metrów sunął po asfalcie. Kierowca trafił do szpitala. Droga była zablokowana przez kilka godzin.
Do wywrócenia się tira z ładunkiem w naczepie doszło w niedzielę wieczorem w Wilkołazie Pierwszym na drodze krajowej nr 19 (woj. lubelskie). "Pojazd zaczął się poruszać wężykiem, po czym zjechał na pobocze i do rowu melioracyjnego, a następnie przewrócił się na bok" - podał portal Lublin112.pl. Następnie przewrócona ciężarówka przez kilkadziesiąt metrów sunęła po asfalcie niszcząc m.in. bariery energochłonne.
20 ton drożdży na ulicy i w rowie
Z naczepy wysypały się na jezdnię, do rowu i na chodnik przewożone w niej drożdże piekarskie.
"W zdarzeniu została poszkodowana jedna osoba - kierowca samochodu ciężarowego. Udzielono mu kwalifikowanej pierwszej pomocy, a następnie został przetransportowany do szpitala" - napisała Ochotnicza Straż Pożarna w Wilkołazie.
ZOBACZ: Katowice: śmiertelny wypadek na S86. Zginęły dwie osoby. Duże utrudniania w ruchu
37-letni obywatel Białorusi, który jechał z Lublina, został hospitalizowany, a badanie alkomatem wykazało, że był trzeźwy.
Na miejsce przyjechało siedem zastępów straży pożarnej z JRG 3 w Lublinie, JRG w Kraśniku i OSP KSRG Wilkołaz oraz cztery załogi policji. Strażacy w pierwszej kolejności przeszukali stertę opakowań z drożdżami, aby upewnić się, że w wypadku nie ucierpiał nikt postronny.
Podnieśli tira dźwigiem straży pożarnej
"Przewrócony zestaw całkowicie zablokował drogę, a z naczepy wysypał się przewożony ładunek. Aby sprawnie podnieść pojazd i udrożnić ruch, na miejsce wypadku została zadysponowana specjalistyczna grupa ratownictwa technicznego JRG 3 Lublin. Po kilku godzinach akcji droga została odblokowana" - podała OSP KSRG Wilkołaz.
ZOBACZ: Iława. Kierowcy szarpali się na drodze. Jeden zginął pchnięty na maskę przejeżdżającego auta
Przyczynę zdarzenia ustalają funkcjonariusze z Komendy Powiatowej Policji w Kraśniku.