Poważny pożar w zakładzie naftowym. W obawie przed wybuchem zamknięto pobliską autostradę
Straż pożarna ugasiła ogromny pożar, jaki w poniedziałek rano wybuchł w zakładzie naftowym w mieście Zahrani na południu Libanu – poinformowała agencja Associated Press.
Minister energetyki Libanu dr Walid Fajjad poinformował, że ogień pojawił się, gdy pracownicy obiektu transportowali ropę z jednego zbiornika magazynowego do drugiego. W ciągu trzech godzin pożaru spłonęło 250 tys. litrów paliwa. Konieczne było zamknięcie autostrady łączącej stolicę Bejrut z południem kraju, przy której znajduje się instalacja.
ZOBACZ: Argentyna. Ogromne pożary w centrum kraju. Nie żyją co najmniej trzy osoby
O rozprzestrzeniającym się ogniu w sąsiedztwie instalacji naftowej Az-Zahrani informował rano także niezależna libańska stacja telewizyjna Al-Dżadid, zamieszczając nagrania na Twitterze.
Ryzyko eksplozji
W regionie gdzie doszło do wybuchu stacjonuje armia libańska, która została ewakuowana z obawy przed możliwym wybuchem.
WIDEO: Ryzyko wybuchu. Płonie zbiornik paliwa w libańskiej rafinerii
Jak podają lokalne media, do walki z ogniem zaangażowano 15 zastępów straży pożarnej. Około południa minister energetyki poinformował, że "sytuacja jest prawie pod pełną kontrolą”, a droga łączącej stolicę Bejrut z południem kraju została ponownie otwarta. Nikt nie odniósł obrażeń.
ZOBACZ: Liban. 28 zabitych i dziesiątki rannych w wybuchu cysterny z paliwem
Z podanych informacji wynika także, że benzyna była przechowywana na potrzeby libańskiego wojska.
Liban zmaga się obecnie z poważnym kryzysem energetycznym, który doprowadza do przerw w dostawie energii trwających nawet 22 godziny. W ubiegłym tygodniu z powodu braków paliwa zamknięto tam dwie największe elektrownie przez co większość kraju boryka się z niedoborami prądu.
Czytaj więcej