Robert Bąkiewicz: Traczyk-Stawska być może nie do końca rozumie rzeczywistość
Robert Bąkiewicz ze stowarzyszenia Marsz Niepodległości powiedział Interii, że Wanda Traczyk-Stawska "być może nie do końca rozumie rzeczywistość" i została zmanipulowana. Uczestniczka Powstania Warszawskiego przemawiając na manifestacji w obronie obecności w UE powiedziała do kontrmanifestantów: "Milcz głupi chłopie! Milcz! Chamie skończony".
- Bardzo chętnie spotkam się z panią Wandą. Inna sprawa, że weteranów wykorzystuje się do promowania idei, które są sprzeczne z ideami, o które ta pani walczyła w Powstaniu Warszawskim, bo walczyła o wolną i niepodległą Polskę - powiedział Interii Robert Bąkiewicz, prezes Stowarzyszenia "Marsz Niepodległości". - Milcz głupi chłopie! Milcz! Chamie skończony - mówiła Wanda Traczyk-Stawska do kontrmanifestantów podczas wystąpienia na Placu Zamkowym w Warszawie.
Traczyk-Stawska: Chamie skończony, milcz!
- Milcz głupi chłopie! Milcz! Chamie skończony, bo ja jestem żołnierzem, który pamięta jak krew się lała, jak moi koledzy ginęli - mówiła ze sceny Wanda Traczyk-Stawska. Dodała, że na scenie jest po to, "by wołać w ich imieniu. Nikt, nigdy nie wyprowadzi nas z Europy".
ZOBACZ: Msza smoleńska. W kościele Jarosław Kaczyński, Mateusz Morawiecki i inni politycy PiS
- Kochani, byliśmy w Europie zawsze i nikt nas z niej nie wyprowadzi, bo my tu rodziliśmy się od początku. Tu są nasze korzenie, a my mamy w haśle "za naszą wolność i waszą" i to jest nasza Europa i nikt nas z niej nie wyprowadzi - powiedziała Traczyk-Stawska.
Podczas wystąpienia uczestniczki powstania warszawskiego słychać było nadawane przez megafon okrzyki zebranych w pobliżu kontrmanifestantów ze środowisk narodowych. Po przemówieniu weteranka wybrała się do kontrmanifestujących.
Bąkiewicz: wykorzystuje się weteranów
- Bardzo chętnie spotkam się z panią Wandą. Inna sprawa, że weteranów wykorzystuje się do promowania idei, które są sprzeczne z ideami, o które ta pani walczyła w Powstaniu Warszawskim, bo walczyła o wolną i niepodległa Polskę - powiedział Interii Robert Bąkiewicz organizator Marszu Niepodległości zapytany o wystąpienie uczestniczki Powstania Warszawskiego.
- Donald Tusk mówi o tym, że mamy oddać część suwerenności pod kuratelę Brukseli, a tak naprawdę Niemiec, że mamy przyjmować rozwiązania unijne jako ściśle obowiązujące w Polsce, chociaż to jest sprzeczne z traktatami. To znaczy, że chce odebrać Polsce suwerenność i niepodległość - wyjaśnił Bąkiewicz.
ZOBACZ: Wanda Traczyk-Stawska na Placu Zamkowym w Warszawie: Milcz głupi chłopie, chamie skończony
- Ta pani, przepraszam, że o tym mówię, być może nie do końca rozumie rzeczywistość. Dlatego mówiłem, że ludzie, którzy znajdują się na tamtej manifestacji, być może mają piękne patriotyczne serca, ale podzielili nas politycy z obu stron sporu. Przez manipulacje medialną jesteśmy tak przyklejeni do pewnych autorytetów, że robimy to wbrew sobie - dodał.
W rozmowie z Interią powiedział, że zarzut zagłuszania hymnu narodowego odtworzonego w czasie demonstracji opozycji, to "kłamstwo". - Absolutnie, to nieprawda. Kiedy usłyszeliśmy hymn, przerwaliśmy . Wszystko jest na nagraniach, można sprawdzić - mówił Interii Bąkiewicz.
Czytaj więcej