Kongres zjednoczeniowy Nowej Lewicy. Wśród postulatów odejście od węgla, równość małżeńska
Nowa Lewica zaprezentowała w sobotę priorytety programowe - to m.in. likwidacja tzw. umów śmieciowych, wzrost nakładów na ochronę zdrowia do 7,2 proc. PKB, odejście od węgla do 2035 r., przywrócenie europejskich standardów w sądownictwie, edukacja praktyczna a nie ideologiczna, zagwarantowanie równości małżeńskiej. Kongres wybierze także m.in. dwóch współprzewodniczących tego ugrupowania.
Odbywający się w sobotę w Warszawie zjednoczeniowy Kongres Nowej Lewicy zgromadził 1200 delegatów z całej Polski. W części zamkniętej wybiorą oni współprzewodniczących z frakcji wywodzących się z dawnego SLD i Wiosny, a także 14 wiceprzewodniczących i sekretarza generalnego wspólnej partii.
W rozmowie z dziennikarzami szef klubu Lewicy, a także pełniący funkcję sekretarza generalnego Wiosny, Krzysztof Gawkowski podkreślał wagę wydarzenia, które ostatecznie zjednoczy dawne SLD i formację Roberta Biedronia. Posłowie obu formacji wchodzą w Sejmie w skład klubu Lewicy.
- Wiele razy, kiedy lewica szła do wyborów podzielona, były problemy, gorsze sondaże, gorsze wyniki. Dzisiaj łączymy się po dwóch latach ciężkiej drogi, ale łączymy się dla Polski, dla wyborców, łączymy się, żeby pokazać nowy, energetyczny program. Jestem przekonany, że to początek drogi, która będzie kończyła się odbiciem rządów z rąk PiS i udziałem Lewicy w rządach - powiedział.
Kwaśniewski: zaczynacie długą podróż
Wśród gości wydarzenia był Aleksander Kwaśniewski, który wszedł na scenę w akompaniamencie piosenki "Ole Olek!" zespołu Top One, która była wykorzystana w jego kampanii wyborczej w 1995 roku.
- Zaczynacie długą podróż" - powiedział do delegatów były prezydent mówiąc o początkach zjednoczenia partii przed wyborami parlamentarnymi w 2019 roku. - Mam nadzieję, że Polki i Polacy będą mogli z przekonaniem w przyszłości głosować na mądrą, wiarygodną, kompetentną, europejską, dobrze zorganizowaną i odpowiedzialną Lewicę - mówił.
Kwaśniewski odnosił się także do publikacji prasowych, które sugerowały, że Lewica chce swoją przyszłość wiązać z PiS. - Myślę, że z waszego kongresu musi wyjść jasne, zdecydowane przesłanie, że są nieprzekraczalne, czerwone linie i te czerwone linie w pierwszej kolejności dotyczą PiS-u - powiedział.
"Nieprzekraczalna granica - wyjście Polski z UE"
B. prezydent wyznaczał "czerwone linie", które w każdej koalicji powinny być nie do zaakceptowania. - Pierwsze, co jest nie do zaakceptowania, co jest nieprzekraczalną granicą, to jest współpraca z partią, czy z partiami, które niszczą polską demokrację. Z partiami, które psują polskie państwo poprzez psucie systemu sądownictwa, zawłaszczanie administracji państwowej, poprzez nepotyzm w spółkach Skarbu Państwa - wyliczał.
- Tą nieprzekraczalną granicą jest wyprowadzanie Polski z Unii Europejskiej - oświadczył Kwaśniewski. - Nieprzekraczalną czerwoną linią jest odrzucenie prawa kobiet do ich niezbywalnych praw - prawa do aborcji - dodał.
Kwaśniewski: TK rozpoczął proces wyprowadzania Polski z UE
Jako kolejne nieprzekraczalne granice były prezydent wymienił marginalizowanie wszelkich mniejszości, polityka straszenia i dzielenia Polaków wokół środowisk LGBT i migrantów. - Nowoczesna, europejska Lewica tego akceptować nie może - mówił.
Były prezydent nawiązał też do czwartkowego wyroku Trybunału Konstytucyjnego w sprawie wyższości prawa polskiego nad unijnym. Nazwał go "jednym z najsmutniejszych dni swojego życia". - PiS-owski Trybunał Konstytucyjny podejmował swój werdykt, który w rzeczywistości oznacza danie możliwości na rozpoczęcie procesu wyprowadzania Polski z Unii Europejskiej - zauważył.
- Życie, a polityka w szczególności, potrzebują symboli - powiedział Kwaśniewski. - Z tego spotkania Nowej Lewicy powinno popłynąć czytelne przesłanie do wszystkich naszych przyjaciół w Unii Europejskiej: nie traćcie wiary w Polskę i Polaków - powiedział Kwaśniewski. Zaprosił delegatów i gości kongresu do wspólnego odśpiewania "Ody do radości", hymnu Europy.
Pięć filarów programowych
Na kongresie pojawił się kamper, którym jeździli po kraju odpowiedzialni za konsultacje programowe politycy Lewicy. Wysiedli z niego Anna Mackiewicz i Maciej Gdula - odpowiedzialni we frakcjach SLD i Wiosny za ustalenia programowe.
Poseł Lewicy Maciej Gdula podkreślił, że opozycja bez programu nie odsunie PiS od władzy. Zaznaczył, że program Nowej Lewicy opiera się na pięciu pozytywnych wartościach: współpracy, szacunku, odpowiedzialności za przyrodę, europejskości i trosce.
- To jest pięć filarów, na których budujemy i prezentujemy ponad 400 postulatów, które pokazują, jak technicznie różne sprawy rozwiązać - dodał podkreślając, że program był konsultowany przez ostatni miesiąc z działaczami, ale także z mieszkańcami podczas trasy kamperu.
Równość małżeńska, likwidacja umów śmieciowych
Wśród priorytetów programowych Nowej Lewicy są m.in. likwidacja tzw. umów śmieciowych, wzrost nakładów na ochronę zdrowia do 7,2 proc. PKB, odejście od węgla do 2035 r., przywrócenie europejskich standardów w sądownictwie, edukacja praktyczna a nie ideologiczna, zagwarantowanie równości małżeńskiej.
- Przez współpracę - powiedziała Mackiewicz - Nowa Lewica rozumie współdziałanie w pracy i szkole, między pracownikami a pracodawcami, a także między samorządowcami, państwem i mieszkańcami. W tym punkcie ugrupowanie wpisało jako priorytety: likwidację umów śmieciowych, edukację praktyczną, a nie ideologiczną, a także współpracę uniwersytetów z przedsiębiorcami i społecznościami lokalnymi.
Przywołując wartość jaką jest szacunek Gdula mówił o grupy dyskryminowanych w ostatnich latach, wśród wymienił: sędziów, kobiety, osoby LGBT i migrantów. - Nigdy nie pozwolimy na to, żeby nienawiść w Polsce stała się normą - oświadczył i podkreślał, że media publiczne nie powinny rozsiewać fake newsów, a także, że jego formacja chce wprowadzenia regulacji gwarantujących możliwość bezpiecznego przerywania ciąży oraz równości małżeńskiej, czyli możliwości zawierania małżeństw przez osoby LGBT.
Zielony Ład - odejście od węgla do 2035 roku
Mackiewicz wymieniła kwestie dotyczące Zielonego Ładu, który znajduje się wśród priorytetów Nowej Lewicy. W tym punkcie wpisano do programu: odejście od węgla do 2035 roku, stworzenie sieci automatów wymiany opakowań szklanych i plastikowych oraz umożliwienie sprzedaży energii przez gospodarstwa domowe i rolników.
Czwarty punkt programu, który dotyczy spraw europejskich, Gdula zadedykował prezesowi PiS Jarosławowi Kaczyńskiemu i prezes Trybunału Konstytucyjnego Julii Przyłębskiej. Wśród priorytetów Nowej Lewicy znajdują się tu: przywrócenie europejskich standardów w sądownictwie, zbudowanie w Polsce muzeum Europy oraz stworzenie armii europejskiej.
ZOBACZ: Koronawirus. Osoby w pełni zaszczepione muszą zachować środki ostrożności przed zakażeniem
Nowa Lewica chce także, aby państwo było troskliwe w stosunku do obywateli i nikt nie pozostawał "za burtą". Mackiewicz wymieniła wśród priorytetów ugrupowania: wzrost nakładów na służbę zdrowia do 7,2 proc. PKB, budowę mieszkań na wynajem dostępnych na każdą kieszeń, a także wprowadzenie uzależnienia pensji nauczycieli od średniej pensji w gospodarce.
- Czekają nas kolejne miesiące rozmów i konsultacji aż przyjmiemy ostateczny program - powiedziała Mackiewicz. - Jedno jest zawsze pewne: Nowa Lewica nie chce powrotu Polski sprzed PiS-u, ponieważ chcemy i wiemy, jak zmienić Polskę, jak ją rozwijać - oświadczyła.
Zandberg: to najdłużej wyczekiwane "wesele" w polskiej polityce
Lider partii Razem Adrian Zandberg, nawiązując do połączenia SLD i Wiosny, powiedział, że "to chyba było najdłużej wyczekiwane »wesele« w polskiej polityce". - Ale dokonuje się i dobrze, że się dokonuje. Dobrze, że ten etap się kończy. Teraz czas, żeby politycy nie zajmowali się sobą, tylko zajęli się ludźmi, którzy na nas czekają, czekają na lewicowe działanie, którzy czekają na zmianę, która w końcu się stanie - mówił Zandberg.
Posłanka Magdalena Biejat podkreśliła, że znajdujemy się w kluczowym momencie dla Polski i świata. Jak oceniła, musimy zdecydować dokąd pójdzie Polska i świat. - Ten system, w którym żyjemy, ten system, który obiecywał nam zmianę, dobrobyt, dobrą jakość życia właśnie nas zawodzi - zauważyła działaczka Razem.
Biejat: Polacy pracują coraz ciężej, a coraz mniej z tego mają
Wskazała, że Polacy pracują coraz ciężej, a coraz mniej z tego mają. Zwróciła też uwagę, że młodzi ludzie znajdują się w trudnej sytuacji.
- Planeta płonie, bo przez dziesięciolecia zyski były ważniejsze niż przyszłość nas wszystkich, korporacje stają się ważniejsze, niż państwa podminowując naszą demokrację i utrudniając procesy zmian - podkreśliła Biejat.
ZOBACZ: Włodzimierz Czarzasty: spodziewam się, że Lewica w Polsce zacznie rosnąć w siłę
Według Zandberga "nasze społeczeństwo rozsadzają nierówności: miliony ludzi bardzo ciężko pracują i z tej pracy mają bardzo niewiele".
- Możemy żyć w Polsce i świecie, w którym pracownicy mają większy kawałek tortu, w którym docenia się pracę i w którym czyni się ją lżejszą. Możemy skrócić czas pracy, możemy zadbać o gwarancję zatrudnienia, możemy wreszcie zacząć godnie wynagradzać tych ludzi, na barkach których spoczywa całe społeczeństwo. Pielęgniarki i salowe, nauczyciele i pracownicy budżetówki - oni mają prawo do tego, żeby nie martwić się każdego miesiąca, czy będą mieli za co zapłacić rachunki - powiedział Zandberg.
Jak dodał, potrzebujemy silniejszej niż dzisiaj Europy, Europy federalnej, która stanie po stronie ludzi.
Wybór współprzewodniczących partii
Podczas drugiej części kongresu zostaną wybrani współprzewodniczący partii, którzy będą stali na czele frakcji SLD i Wiosny. Swoje aspiracje do tych funkcji wyrazili już dotychczasowi szefowie obu ugrupowań Włodzimierz Czarzasty i Robert Biedroń. Ich potencjalni rywale jeszcze nie zadeklarowali takich zamiarów, ale mogą to zrobić jeszcze podczas trwania kongresu.
Wybrany zostanie także sekretarz generalny Nowej Lewicy, którym najpewniej zostanie pełniący tę funkcję w SLD, a później w Nowej Lewicy poseł Marcin Kulasek.
ZOBACZ: Pabianice. Hołownia: jesteśmy w dramatycznym momencie dla Polski
Kongres wybierze także wiceprzewodniczących partii, których ma być łącznie 14: po 7 z frakcji SLD i Wiosny. Według informacji PAP "pewniakami" z dawnej Wiosny, którzy zostaną zaproponowani na tę funkcję są: szef klubu Lewicy Krzysztof Gawkowski, posłanka Joanna Scheuring-Wielgus oraz wicemarszałek Senatu Gabriela Morawska-Stanecka. Na liście możliwych kandydatów są także wiceszefowie klubu Lewicy Krzysztof Śmiszek i Beata Maciejewska, a także posłanka Anita Kucharska-Dziedzic.
Możliwi kandydaci
Ze strony SLD wśród możliwych kandydatów rozmówcy wymieniają m.in. sekretarza klubu Lewicy Dariusza Wieczorka, szefa mazowieckich struktur partii Arkadiusza Iwaniaka, byłego sekretarza generalnego Sojuszu Marka Dyducha, wiceprezydent Łodzi Małgorzatę Moskwę-Wodnicką, a także dotychczasowych wiceprzewodniczących ugrupowania Annę Mackiewicz i Andrzeja Szejnę.
Historia połączenia SLD i Wiosny sięga 2019 r., kiedy po wyborach parlamentarnych partie zdecydowały o zjednoczeniu. Nowe ugrupowanie powstaje na bazie Sojuszu Lewicy Demokratycznej, do którego wstępują członkowie partii Biedronia. W ramach Nowej Lewicy będą dwie frakcje: Wiosny i SLD.
Czytaj więcej