USA. 31-latek przeżył upadek z 9. piętra. Spadł na bmw, zszedł z samochodu o własnych siłach
31-letni mężczyzna z New Jersey cudem przeżył upadek, po tym jak wyskoczył z 9. piętra wieżowca. Niedoszły samobójca wylądował na szyberdachu zaparkowanego bmw.
Do zdarzenia doszło w środę rano w Jersey City. Osoby, które były świadkami sytuacji, początkowo myślały, że doszło do eksplozji. Okazało się, że hałas "wywołał" mężczyzna, który spadł na bmw zaparkowane pod wieżowcem.
31-latek wyskoczył z otwartego okna na dziewiątym piętrze. Mimo to mężczyzna był dalej świadomy i o własnych siłach zszedł z pojazdu.
UWAGA. Drastyczne nagranie:
31-latek trafił do szpitala
- Został przewieziony do szpitala. Jest w stanie krytycznym - przekazała "New York Post" rzeczniczka Jersey City Kimberly Wallace-Scalcione.
Świadkowie zdarzenia próbowali pomóc mężczyźnie i prosili go, by się nie ruszał. On jednak nie chciał pomocy.
ZOBACZ: USA. Media: w 2021 r. na koronawirusa może umrzeć więcej Amerykanów niż w 2020 r.
- Zostaw mnie w spokoju. Chcę umrzeć - mówił ranny według Marka Bordeaux, jednego z naocznych świadków, którzy pracowali w budynku.
Rzeczniczka Jersey City Kimberly Wallace-Scalcione, powiedziała, że w środę policja na krótko zamknęła obszar wokół wieżowca.
- Dochodzenie jest w toku - powiedziała. Jak dodała "nie wydaje się, aby w grę wchodziły żadne podejrzane okoliczności".
Czytaj więcej