Rzecznik "białego miasteczka": nie dostaliśmy zaproszenia od Ministerstwa Zdrowia

Polska
Rzecznik "białego miasteczka": nie dostaliśmy zaproszenia od Ministerstwa Zdrowia
Polsat News
Protestujący medycy chcą opinii Ministerstwa Finansów

Rzecznik "białego miasteczka" Gilbert Kolbe poinformował, że protestujący nie dostali na razie od Ministerstwa Zdrowia oficjalnego zaproszenia na posiedzenie zespołu trójstronnego. Zdaniem Komitetu Protestacyjno-Strajkowego Pracowników Ochrony Zdrowia jego formuła już się wyczerpała.

W czwartek w Centrum Partnerstwa Społecznego "Dialog" w Warszawie odbyło się szóste spotkanie przedstawicieli Ministerstwa Zdrowia i Komitetu Protestacyjno-Strajkowego Pracowników Ochrony Zdrowia. Strony nie zawarły porozumienia.

"Chcemy porozumienia"

- Chcemy porozumienia i nadal chcemy rozmawiać pod warunkiem, że w spotkaniach będą uczestniczyli minister zdrowia, minister finansów, a najlepiej premier - powiedział w piątek Kolbe.

 

- Zależy nam, żeby rozmawiać ze stroną rządową - ministrem zdrowia i ministrem finansów. Jak na razie nie mamy żadnej odpowiedzi ani informacji ze strony ministerstw, dlatego kolejne, ewentualne spotkania stoją pod znakiem zapytania - poinformował.

 

ZOBACZ: "Białe miasteczko 2.0". Medycy zawiesili protest przed KPRM i ogłosili żałobę

 

Jednak, jak wynika z informacji, które podało Radio ZET, medycy nie tylko chcą rozmawiać z resortem zdrowia, ale też nie czekając na zaproszenie, sami wyszli z inicjatywą.

 

- Nie chcemy opóźniać tego porozumienia, chcemy to rozwiązać jak najszybciej. Rozmowy zaproponowaliśmy na przyszły czwartek. Jeszcze nie mamy odpowiedzi od Ministerstwa Zdrowia, czy jest chętne się z nami spotkać i rozmawiać - powiedziała Radiu ZET Aleksandra Orszulak, lekarka, protestująca w "białym miasteczku".

Medycy chcą opinii Ministerstwa Finansów 

- Planujemy przygotować do czwartku swoją wersję porozumienia i przesłać ją wcześniej przedstawicielom Ministerstwa Zdrowia do wglądu i rozważenia, żeby w czwartek móc rozmawiać w oparciu o konkretne dane - tłumaczyła lekarka przyznając, że protestujący pracownicy systemu publicznej ochrony zdrowia chcą, by w tym spotkaniu wzięli także udział przedstawiciele Ministerstwa Finansów.

 

- Żeby wprowadzić te zmiany, potrzebna jest merytoryczna opinia ze strony finansowej, zwłaszcza, że na tej płaszczyźnie były rozbieżności. Dlatego warto zaprosić do rozmów osoby odpowiedzialne za finanse i znające się na tym - powiedziała Orszulak.

 

ZOBACZ: Protest medyków. Brak porozumienia z MZ. "Sytuacja dojrzała do zaostrzenia protestu"

 

Wiceminister zdrowia Piotr Bromber pytany przez PAP o przeniesienie rozmów o wynagrodzeniach medyków na zespół trójstronny ds. ochrony zdrowia odpowiedział: "na zespole trójstronnym mamy związki zawodowe oraz pracodawców i wspólnie z nimi będziemy pracować nad wzrostem wynagrodzeń w ochronie zdrowia na kolejne lata". "Jeżeli państwo z komitetu protestacyjnego zreflektują się, że grają przeciw swoim grupom zawodowym, to zapraszam na zespół trójstronny" - mówił.

 

I dodał, że "niektóre z grup zawodowych wchodzących w skład komitetu protestacyjnego już dziś, po zakończeniu rozmów, deklarują chęć dalszego ich prowadzenia, ale może indywidualnie, więc na pewno z każdą z tych grup siądę do rozmów. Jednak przede wszystkim stawiamy na zespół trójstronny".

 

Gilbert Kolbe w rozmowie z PAP zaznaczył, że zdaniem komitetu formuła zespołu trójstronnego się wyczerpała. "My już braliśmy udział w zespole trójstronnym i nic to nie wniosło" - wskazał

mad / PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie