Paweł Jabłoński: Polska i Węgry traktowane według innego standardu
- Opozycja niespecjalnie jest w stanie coś nowego wymyślić. W tym roku to co najmniej trzeci polexit, który ogłasza. Myślę, że jeszcze spokojnie ze dwa polexity w tym roku zdąży ogłosić - powiedział Paweł Jabłoński wiceminister spraw zagranicznych, odnosząc się do komentarzy jakie wywołał wyrok Trybunału Konstytucyjnego ws. wyższości prawa krajowego nad unijnym.
- Taka sytuacja, w której krajowy Trybunał Konstytucyjny wskazuje, że krajowa konstytucja jest nadrzędna nad umową międzynarodową, to jest w zasadzie rzecz codzienna. We wszystkich krajach Unii Europejskiej, w których trybunały konstytucyjne się na ten temat wypowiadały, wypowiedziały się dokładnie tak samo: że konstytucja krajowa przewyższa prawo międzynarodowe, w tym traktaty europejskie - powiedział wiceminister spraw zagranicznych Paweł Jabłoński w rozmowie z Polsat News.
"Polska i Węgry traktowane inaczej"
Według Jabłońskiego kompetencje instytucji wspólnotowych zakwestionowały także inne kraje unijne. - To się działo w bardzo wielu krajach: Niemczech, Francji, Danii, Czechach - powiedział. Jego zdaniem trybunały krajowe i trybunał unijny prowadzą w ten sposób "trudny, ale jednak sądowy dialog" wymieniając się różnymi poglądami "po to, żeby znaleźć złoty środek i ustalić, do jakiego momentu mogą dojść kompetencje Unii Europejskiej, a do jakiego nie mogą, bo są zastrzeżone dla państw członkowskich".
ZOBACZ: Josep Borrell komentuje wyrok TK. "Nadrzędność prawa UE jest jednym z filarów wspólnoty"
Według Jabłońskiego Polska i Węgry są jednak traktowane inaczej niż pozostałe kraje Wspólnoty.
- Od dłuższego czasu mamy do czynienia z tym, że Polska, także Węgry, to są państwa traktowane według nieco innego standardu niż pozostałe państwa Unii Europejskiej. To jest poważny problem, że mamy do czynienia z takim podwójnym standardem, bo to narusza jedną z podstawowych zasad prawa Unii Europejskiej, zasadę równości między państwami członkowskimi - powiedział polityk.
Jego zdaniem Polska domaga się przestrzegania prawa także w tym zakresie, a prawo powinno być dla wszystkich "dokładnie takie samo".
WIDEO - Jabłoński: Polska i Węgry traktowane według nieco innego standardu
Jabłoński: chodzi o suwerenność i podmiotowość
- W tym sporze chodzi o określenie, czy Polska może być państwem suwerennym i podmiotowym - powiedział Jabłoński. - Jeżeli zgodzilibyśmy się z tą sytuacją, w której każda zmiana prawa w Polsce, także ta nieobjęta traktatami, może zależeć od zgody Komisji Europejskiej, to doprowadzilibyśmy do sytuacji, w której w przyszłości pod innymi pretekstami również mógłby być wywierany tego rodzaju nacisk - powiedział polityk.
ZOBACZ: Didier Reynders o orzeczeniu TK: pierwszy raz mamy do czynienia z wyrokiem przeciw traktatom
- Trzeba jasno zakreślić te granice - powiedział Jabłoński i stwierdził, że "spór prawny będzie się toczył", ale będzie "cywilizowany i w sposób zgodny z traktatami unijnymi". Jego zdaniem "nie będzie to łatwe" i "będziemy poddawani silnej presji".
- Jesteśmy na tę presję gotowi i spokojni o to, że ten spór uda się rozwiązać z korzyścią dla Polski także w zakresie funduszy europejskich - wyjaśnił wiceszef MSZ.
"Trzeci polexit opozycji, będą jeszcze dwa"
Dodał, że pomysły referendum ws. członkostwa w UE, o których słyszy "to są pomysły zgłaszane przez polityków Platformy".
- Orzeczenia Trybunałów Konstytucyjnych takie jak polskiego, zapadły w Niemczech, Francji, Danii. Ani Francja, ani Niemcy, ani Dania nie zamierzają wychodzić z Unii Europejskiej - zastrzegł.
ZOBACZ: Zbigniew Ziobro komentuje orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego
- Opozycja niespecjalnie jest w stanie coś nowego wymyślić. W tym roku to jest co najmniej trzeci polexit, który ogłasza, a myślę, że jeszcze spokojnie ze dwa polexity w tym roku zdąży ogłosić - powiedział wiceminister.
Jabłoński stwierdził, że jest "absolutnie przekonany", że Polska w wyniku tego sporu nie straci ani złotówki.
TK: konstytucja nad prawem europejskim
W czwartek Trybunał Konstytucyjny uznał po rozpoznaniu wniosku prezesa Rady Ministrów, że przepisy europejskie w zakresie, w jakim organy Unii Europejskiej działają poza granicami kompetencji przekazanych przez Polskę, są niezgodne z polską konstytucją.
Za niezgodny z konstytucją TK uznał także przepis europejski uprawniający sądy krajowe do pomijania przepisów konstytucji lub orzekania na podstawie uchylonych norm, a także przepisy Traktatu o UE uprawniające sądy krajowe do kontroli legalności powołania sędziego przez prezydenta oraz uchwał Krajowej Rady Sądownictwa w sprawie powołania sędziów.
"Wynik TK potwierdza to, co wynika z treści konstytucji, że prawo konstytucyjne ma wyższość nad innymi źródłami prawa" - podkreślił premier Mateusz Morawiecki w czwartkowym wpisie na Facebooku. Zaznaczył, że Polska ma takie same prawa jak inne państwa i chce, by były one respektowane.
Morawiecki podkreślił równocześnie, że wejście Polski do UE było "jednym z najważniejszych wydarzeń ostatnich dziesięcioleci", a "miejsce Polski jest i będzie w europejskiej rodzinie narodów".
Czytaj więcej