Nowe przypadki koronawirusa. Dane ministerstwa, 7 października
Mamy 2 007 nowych, potwierdzonych przypadków koronawirusa - podało w czwartek Ministerstwo Zdrowia. Przekazano także, że zmarło 29 pacjentów. Z powodu COVID-19 zmarło 8 osób, natomiast z powodu współistnienia choroby z innymi schorzeniami zmarło 21 zakażonych. Tydzień temu informowano o 27 ofiarach śmiertelnych i 1208 zakażeniach. Oznacza to ponad 60-procentowy wzrost zainfekowanych.
Mamy 2007 nowych i potwierdzonych przypadków zakażenia Covid-19 z województw: lubelskiego (459), mazowieckiego (376), podlaskiego (182), podkarpackiego (130), łódzkiego (112), zachodniopomorskiego (103), małopolskiego (101), wielkopolskiego (88), pomorskiego (83), dolnośląskiego (80), śląskiego (76), kujawsko-pomorskiego (66), warmińsko-mazurskiego (48), lubuskiego (27), opolskiego (24), świętokrzyskiego (21).
W ciągu ostatniej doby przeprowadzono 41 142 testy.
31 zakażeń to dane bez wskazania adresu, które zostaną uzupełnione przez inspekcję sanitarną.
W środę po raz pierwszy w czwartej fali odnotowano wynik przekraczający 2 tys. zakażeń (2 085).
Z powodu COVID-19 zmarło 8 osób, natomiast z powodu współistnienia COVID-19 z innymi schorzeniami zmarło 21 osób. do tej pory odnotowano w sumie 2 916 969 zakażeń.
W szpitalach są 2 103 osoby z COVID-19, w tym 207 pacjentów podłączonych do respiratorów – podało w czwartek Ministerstwo Zdrowia. Tydzień temu, 30 września, hospitalizowanych było 1 208 osób z COVID-19. Co oznacza, że ponad 60-procentowy wzrost zakażeń.
Resort poinformował, że dla pacjentów z COVID-19 przygotowano 7 128 łóżek i 745 respiratory. Ministerstwo przekazało ponadto, że na kwarantannie przebywa 95 647 osób. Resort podał też, że wyzdrowiało dotąd 2 665 829 zakażonych.
Powrót obostrzeń?
- Nie podajemy planu, bo na razie nikt go nie zamierza wdrażać. Jest kilka scenariuszy na różny rozwój epidemii. Idziemy torem, którym zakładaliśmy, że będziemy szli, czyli zmierzamy do 5 tys. zakażeń na koniec października – powiedział w czwartek w Radio Plus rzecznik MZ Wojciech Andrusiewicz.
Pytany o decyzje rządu w sprawie ewentualnych obostrzeń epidemicznych w kraju, odpowiedział, że na razie jest jeszcze za wcześnie, żeby mówić o wprowadzaniu jakichkolwiek restrykcji.
- Decydujące jest obłożenie łóżek szpitalnych – poinformował. W kwestii szczepień powiedział, że jest duży problem z tym, że polscy pacjenci nie chcą się badać ani robić testów na COVID-19. - Jak mówią lekarze, ludzie się nie testują ze strachu przed chorobą – dodał.
Wyjaśnił jednak, że "ostatnią osobą w państwie, która powinna zlecać testy, jest minister zdrowia. O tym, czy test jest wykonywany, decyduje lekarz i obywatel, który źle się czuje".
Chorują też zaszczepieni
- Jeżeli popatrzymy na świat, na Europę, to widzimy, że w zaszczepionych społeczeństwach chorują również ludzie zaszczepieni. Jeżeli wyszczepimy 100 proc. społeczeństwa, to również będą chorowali ludzie zaszczepieni – powiedział rzecznik.
- To, kto obecnie trafia do szpitala i kto niestety czasem doświadcza zgonu, to są ludzie, którzy są dotknięci wielochorobowością. COVID-19 jest tylko jedną z przyczyn do tego złego stanu zdrowia – dodał.
Andrusiewicz podkreślił, żeby zwracać uwagę na to, że "osoba niezaszczepiona, która umiera na SARS-CoV-2, to nie jest ta sama osoba, która umiera na SARS-CoV-2, będąc zaszczepioną. To są osoby dotknięte bardzo poważnymi schorzeniami".
Czytaj więcej