Nowe dane o koronawirusie. Rzecznik MZ: Dzisiaj mamy ponad 2 tysiące nowych zakażeń
Trzeba być przygotowanym, że w czwartek będzie zaraportowanych ponad 2 tys. zakażeń COVID-19 – powiedział w Radio Plus rzecznik MZ Wojciech Andrusiewicz. Wynik będzie ponad 60 proc. większy niż jeszcze tydzień temu – zaznaczył.
Z informacji podanych przez rzecznika resortu zdrowia wynika, że w ciągu ostatniej doby odnotowano ponad dwa tysiące nowych zakażeń; o 60 proc. więcej niż w ubiegły czwartek.
ZOBACZ: Adam Niedzielski: musimy wrócić do maseczek i egzekwowania obowiązku ich noszenia
W czwartek 30 września Ministerstwo Zdrowia informowało o 1208 nowych, potwierdzonych przypadkach koronawirusa. W środę 6 października Ministerstwo Zdrowia podało, że badania potwierdziły 2085 nowych przypadków zakażenia koronawirusem, najwięcej na Lubelszczyźnie i na Mazowszu. Zmarły 33 osoby z COVID-19.
Co z obostrzeniami covidowymi?
Rzecznik, pytany o decyzje rządu w sprawie ewentualnych obostrzeń epidemicznych w kraju, odpowiedział, że na razie jest jeszcze za wcześnie, żeby mówić o wprowadzaniu jakichkolwiek restrykcji. - Decydujące jest obłożenie łóżek szpitalnych - poinformował.
W kwestii szczepień Andrusiewicz powiedział, że jest duży problem z tym, że polscy pacjenci nie chcą się badać ani robić testów na COVID-19. - Jak mówią lekarze, ludzie się nie testują ze strachu przed chorobą - dodał. Wyjaśnił jednak, że "ostatnią osobą w państwie, która powinna zlecać testy, jest minister zdrowia. O tym, czy test jest wykonywany, decyduje lekarz i obywatel, który źle się czuje".
- Jeżeli popatrzymy na świat, na Europę, to widzimy, że w zaszczepionych społeczeństwach chorują również ludzie zaszczepieni. Jeżeli wyszczepimy 100 proc. społeczeństwa, to również będą chorowali ludzie zaszczepieni - powiedział rzecznik.
ZOBACZ: Adam Niedzielski o trzeciej dawce dla wszystkich. "Jeżeli EMA podejmie taką decyzję"
- To, kto obecnie trafia do szpitala i kto niestety czasem doświadcza zgonu, to są ludzie, którzy są dotknięci wielochorobowością. COVID-19 jest tylko jedną z przyczyn do tego złego stanu zdrowia - dodał.
Andrusiewicz podkreślił, żeby zwracać uwagę na to, że "osoba niezaszczepiona, która umiera na SARS-CoV-2, to nie jest ta sama osoba, która umiera na SARS-CoV-2, będąc zaszczepioną. To są osoby dotknięte bardzo poważnymi schorzeniami".
Czytaj więcej