Maska orka z "Władcy Pierścieni" wzorowana na Harveyu Weinsteinie. "Gest środkowego palca"
Jedna z masek orków w głośnej trylogii filmowej "Władca Pierścieni" (2001) wzorowana była na twarzy Harveya Weinsteina, producenta filmowego i jednej z centralnych postaci akcji #MeToo. Informację taką przekazał niedawno gwiazdor "Władcy Pierścieni" Elijah Wood, który wcielał się w rolę Froda. Jak wyjaśnił, gest twórców filmu był rodzajem "pokazania środkowego palca" producentowi.
Wood przekazał informację w poświęconym sprawom Hollywood podcaście "Armchair Expert". Jak dodał, sprawa wypłynęła w niedawnej rozmowie między aktorami wcielającymi się w postaci pozostałych hobbitów: Dom Monaghan, Bill Boyd i Sean Astin (odpowiednio: Merry, Pippin i Sam).
"Władca Pierścieni": ork w masce Weinsteina
Kiedy przyjechali oni na Nową Zelandię, uderzająco przypominająca Weinsteina twarz orka miała być ich pierwszym wspomnieniem z miejsca kręcenia filmu. – Zobaczył maski orków. I jedna z tych masek – pamiętam to wyraźnie – była stworzona na podobieństwo Harveya Weinsteina, jako rodzaj "f**k you" – przytoczył słowa Seana Astina Elijah Wood. – Myślę, że można o tym już powiedzieć. Gość jest w pie***nym więzieniu, więc pie***ć go – dodał Wood.
ZOBACZ: Utrzymywał kontakty z Epsteinem. Książę Andrzej wycofuje się z pełnienia obowiązków
Aktor wyjaśnił, że przyczyną decyzji o nieszablonowej zemście było nieporozumienie między reżyserem Peterem Jacksonem a pierwszym producentem filmu, którym był właśnie Weinsten, współwłaściciel firmy Miramax.
Weinstein miał nalegać, żeby Jackson nakręcił tylko jeden film na podstawie wszystkich trzech tomów "Władcy Pierścieni", a nie dwa, na co nalegał reżyser. Weinstein groził, że zastąpi Jacksona innym reżyserem; padały nazwiska Quentina Tarantino i Johna Maddena, autora "Zakochanego Szekspira".
"Władca Pierścieni": miało nie być trylogii
Jackson zwrócił się więc z prośbą o zmianę producenta, na co Weinstein miał się zgodzić, dając mu jednak tylko weekend na nagocjację. – To okno czasowe było nie do pojęcia – ocenił Elijah Wood. Problem był tym większy, że większość producentów nalegała na wyprodukowanie pierwszego filmu, by móc ocenić ryzyko inwestycyjne kolejnych.
W kolejnym kroku Weinstein miał zablokować środki dla filmu na poziomie 75 mln dolarów. W końcu Peter Jackson miał doprowadzić do celowego wycieku scenariusza, który zwiększył zainteresowanie inwestycją. Projekt podjął wtedy Bob Shaye z New Line Cinema, który zgodził się na trzy filmy. Elijah Wood ocenił to jako "niewiarygodne ryzyko".
ZOBACZ: Bohaterka ruchu #Metoo oskarżyła dziennikarza o gwałt. Została skazana za pomówienia
Efektem była seria uważana za jedno z najważniejszych wydarzeń filmowych ostatnich dekad, która zarobiła niemal 3 mld dolarów.
Harvey Weinstein, pierwszy głośny przypadek sprawy #MeToo, kiedy kobiety wystąpiły z wyznaniami o molestowaniu seksualnym, został w lutym 2020 roku skazany za gwałt na 23 lata więzienia. Ciążą na nim w Kalifornii kolejne zarzuty, do których się nie przyznaje.
Czytaj więcej