Lubelskie: Zwłoki noworodka w siatce na zakupy. Matka nie chciała przyznać, że urodziła
Policja z powiatu krasnostawskiego odkryła w jednym z domów zwłoki noworodka ukryte pod łóżkiem. Interwencja policji została podjęta po tym, jak matka chłopca pojawiła się w szpitalu z silnymi bólami brzucha. Prokuratura podjęła czynności w kierunku zabójstwa.
Portal lublin112.pl poinformował, że 27-letnia kobieta, mieszkanka Wirkowic w gminie Izbica zgłosiła się do szpitala w sobotę. "Kobieta uskarżała się na silne bóle podbrzusza. Została skierowana na oddział ginekologii" - czytamy.
Nie przyznała się do porodu
Jak ustalił nasz reporter Piotr Kuśmierzak, jej stan od samego początku był ciężki. - Zgłosiła się do szpitala skarżąc się na bóle brzucha, miała objawy krwawienia. Lekarz, który ją badał szybko zorientował się, że bóle są spowodowane tym, że kobieta maksymalnie kilka godzin wcześniej urodziła dziecko - przekazał.
Pacjentka nie chciała się przyznać, że niedawno urodziła. Nie udzielała też odpowiedzi na temat dziecka. - Została powiadomiona policja. Mundurowi udali się do miejsca zamieszkania kobiety - podał Kuśmierzak.
ZOBACZ: Lublin. Matka przyznała się do zabójstwa trójki swoich dzieci. Nowe fakty
Funkcjonariusze podjęli interwencję i weszli do mieszkania 27-latki. - Na miejscu za lub pod wersalką zawinięte w lnianą siatkę na zakupy, znajdowały się zwłoki noworodka - doniósł reporter Polsat News. Do sprawy wkroczyła prokuratura, która prowadzi czynności w kierunku zabójstwa chłopca.
Kobieta trafiła do szpitala w stanie ciężkim, ale jej zdrowie ulega poprawie.
Sekcja zwłok noworodka
We wtorek biegli przeprowadzili sekcję zwłok noworodka. Jak poinformował zastępca prokuratora rejonowego w Zamościu prok. Jarosław Rosołek, dziecko urodziło się w około siódmym miesiącu ciąży. Podczas sekcji pobrany został materiał biologiczny do dodatkowych badań.
- Biegli nie są w stanie odpowiedzieć w sposób kategorycznie na kluczowe pytania: Czy dziecko urodziło się żywe? Czy było zdolne do samodzielnej egzystencji? Jaka była przyczyna jego śmierci? Od wyników sekcji będzie uzależniony dalszy tok postępowania - powiedział prokurator.
- Na chwilę obecną stan kobiety nie pozwala, żeby z nią prowadzić jakiekolwiek czynności - poinformował Rosołek. Dodał, że prokuratura prowadzi postępowanie w kierunku zabójstwa, ale do tej pory nikomu nie postawiono zarzutów.
Nikt z rodziny nie wiedział o ciąży
Według ustaleń prokuratury, partner 27-latki jest za granicą. Przesłuchano członków jego rodziny. - Żadna z tych osób nie wiedziała, że kobieta jest w ciąży - powiedział prok. Rosołek. Dodał, że jeszcze w sobotę stan zdrowia kobiety był ciężki, ale później się poprawił.
- Obecnie nie jest to stan, który zagrażałby życiu - oznajmił prokurator.
27-latka jest matką dwójki innych dzieci. Jedno ma 9 miesięcy, drugie jest w wieku przedszkolnym.
Czytaj więcej