Tychy. Śmierć podczas policyjnego pościgu. Zginął pasażer uciekającego auta
41-letni pasażer seata zginął w wypadku drogowym, do którego doszło minionej nocy w Tychach (woj. śląskie). Chwilę wcześniej kierowca tego auta nie zatrzymał się do kontroli drogowej i zaczął uciekać. Jego samochód wypadł z drogi i uderzył w drzewo. Okazało się, że 38-letni kierujący miał czynny zakaz prowadzenia pojazdów i był poszukiwany dwoma nakazami doprowadzenia do aresztu śledczego.
Jak podała policja, w nocy z poniedziałku na wtorek na ulicy Sikorskiego policjanci tyskiej prewencji podjęli próbę zatrzymania do kontroli drogowej kierującego samochodem seat toledo.
"Około godz. 2 na widok radiowozu z włączonymi sygnałami świetlnymi i dźwiękowymi kierujący zaczął przyspieszać. O sytuacji policjanci powiadomili dyżurnego jednostki i podjęli pościg. Kierujący uciekał al. Bielską w stronę Kobióra. Na wysokości kompleksu leśnego mężczyzna stracił panowanie nad pojazdem przez co wypadł z drogi i uderzył w drzewo" - opisali tyscy funkcjonariusze.
ZOBACZ: Mazowieckie. 72-latek został śmiertelnie potrącony na drodze S7
Seatem jechało dwóch mężczyzn. Jeden z nich - pasażer - został zakleszczony w samochodzie. Z wraku pomogli go wyciągnąć strażacy. Mimo prowadzonej na miejscu reanimacji nie udało się uratować jego życia.
Kierowca seata jeździł wcześniej po spożyciu alkoholu
Wkrótce okazało się, że kierujący seatem 38-latek jest poszukiwany przez Sąd Rejonowy w Tychach dwoma nakazami doprowadzenia do aresztu. Ma również czynny zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych.
Mężczyzna był już wielokrotnie zatrzymywany za jazdę pod wpływem alkoholu, przestępstwa przeciwko mieniu czy przestępstwa narkotykowe. Podczas wypadku kierowca był trzeźwy, została mu pobrana krew do badań.
38-latek trafił do szpitala na badania. O jego dalszym losie zadecyduje prokurator i sąd. Policjanci wyjaśniają szczegóły okoliczności tego zdarzenia pod nadzorem Prokuratury Rejonowej w Tychach.