Biskupi apelują o korytarze humanitarne. "Do pogodzenia z Łukaszenkowymi manipulacjami"
– Straż Graniczna ma swoje obowiązki, ale chodzi o znacznie szerszą koncepcję – wskazał redaktor naczelny Katolickiej Agencji Informacyjnej Marcin Przeciszewski. – Dlatego abp Gądecki zaapelował powrót do idei korytarzy humanitarnych – wyjaśniał w Polsat News słowa hierarchy.
W komunikacie przekazanym w poniedziałek przez biuro prasowe przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski abp Stanisław Gądecki wskazał, że chrześcijańskim zadaniem w stosunku do migrantów i uchodźców jest "pomoc medyczna i humanitarna oraz szukanie rozwiązań służących dobru wspólnemu".
Kościół apeluje o korytarze humanitarne od sześciu lat
– Oczywiście nie kwestionujemy konieczności obrony granic ani przeciwstawienia się manipulacji Łukaszenki. Ale skoro jesteśmy ludźmi i chrześcijanami, to mamy obowiązek niesienia pomocy. Biskupi, a wczoraj także abp Gądecki, piszą dokładnie to, że obowiązek obrony granic jest do pogodzenia z obowiązkiem niesienia pomocy ludziom – powiedział Przeciszewski.
ZOBACZ: Granica polsko-białoruska. Ciężarna migrantka z Konga. Kobieta urodziła w szpitalu
Dodał, że w podobnym tonie wypowiadał się w piątek abp Kazimierz Nycz. – Tu nie ma sprzeczności – podsumował dziennikarz. Przypomniał, że za ideą korytarzy humanitarnych polski Kościół opowiada się od sześciu lat, ale bezskutecznie.
WIDEO: Marcin Przeciszewski o apelu biskupów. Czym jest "korytarz humanitarny"?
- Tu chodzi o sprowadzenie na terytorium kraju uchodźców najbardziej potrzebujących, którzy są starzy, chorzy, często wymagający hospitalizacji czy małe dzieci – wyjaśnił, dodając, że "tak się dzieje np. we Włoszech, we Francji, w Belgii i w kilku innych krajach". – To jest robione przez organizacje humanitarne, z tym że musi to być dokonywane w porozumieniu z władzami państwa – powiedział.
Prześwietlanie uchodźców
Jak dodał, rolą państwa jest m.in. "prześwietlanie" uchodźców, by ich imigracja odbywała się w bezpieczny sposób. – W ciągu ostatnich lat do Włoch sprowadzono w ten sposób, ok. 3,7 tys. osób – powiedział Przeciszewski.
ZOBACZ: Migranci na granicy. Błaszczak apeluje, by nie ulegać propagandzie
Zaznaczył też, że udzielanie pomocy osobom najbardziej potrzebującym, także tym u progu śmierci – co "też zdarzało się na polsko-białoruskiej granicy", jest "do pogodzenia z obroną granicy przed tymi Łukaszenkowskimi manipulacjami".
Czytaj więcej