USA-Chiny. Amerykańska dyplomacja: działania Pekinu mogą doprowadzić do wojny
Amerykański resort dyplomacji opublikował w niedzielę na swojej oficjalnej stronie komunikat. Jego treść sugeruje, że aktywność Chin w okolicach Tajwanu może grozić wybuchem konfliktu zbrojnego, ujmując działania Pekinu jako "podważające pokój i stabilność w regionie".
Napięcia na linii Waszyngton-Pekin rosną, czego dowodem jest niedzielny komunikat amerykańskiego resortu dyplomacji. Z jego treści dowiadujemy się, że chińska aktywność w pobliżu Tajwanu może doprowadzić do nieporozumień, a w konsekwencji nawet do wybuchu wojny.
"Stany Zjednoczone są bardzo zaniepokojone prowokacyjną działalnością wojskową Chińskiej Republiki Ludowej w pobliżu Tajwanu, która destabilizuje, grozi miskalkulacją i podważa pokój i stabilność w regionie" - czytamy.
Waszyngton zaapelował do chińskich przywódców o zaprzestanie tych działań. "Wzywamy Pekin do zaprzestania nacisków wojskowych, dyplomatycznych i gospodarczych oraz presji wobec Tajwanu" - zwrócili się amerykańscy dyplomaci do władz w Pekinie.
"Mamy trwały interes w pokoju i stabilności w Cieśninie Tajwańskiej. Będziemy nadal pomagać Tajwanowi w utrzymaniu wystarczających zdolności do samoobrony i dotrzymamy naszych zobowiązań określonych w Trzech Komunikatach, Ustawie o stosunkach z Tajwanem i Sześciu Gwarancjach. Zaangażowanie USA na rzecz Tajwanu jest mocne jak skała i przyczynia się do utrzymania pokoju i stabilności w Cieśninie Tajwańskiej oraz w regionie. Będziemy nadal współpracować z przyjaciółmi i sojusznikami, aby wspierać nasz wspólny dobrobyt, bezpieczeństwo i wartości oraz pogłębiać nasze więzi z demokratycznym Tajwanem" - podkreślili w komunikacie Amerykanie.
Sojusznik vs. zbuntowana prowincja
W piątek tajwański resort obrony poinformował o wtargnięciu w swoją przestrzeń powietrzną 38 samolotów bojowych ChRL. Do podobnych prowokacji dochodzi często, ale skala tego ostatniego była największa w historii. Najpierw, za dnia przeleciało 25 maszyn, a wieczorem kolejnych 13.
Podobne wpisy amerykańskiej dyplomacji mogą niepokoi i świadczyć o rosnącym napięciu między oboma mocarstwami. Okolice Tajwanu od dłuższego czasu stanowią punt, w którym krzyżują się ich interesy. USA utrzymują z Tajwanem bardzo bliskie stosunki, natomiast Chiny uważają go za zbuntowaną prowincję i integralną część ChRL.
Czytaj więcej