Bartłomiej Sienkiewicz o kryzysie na granicy: myślę, że to będzie powolutku gasło

Polska
Bartłomiej Sienkiewicz o kryzysie na granicy: myślę, że to będzie powolutku gasło
Polsat News
Bartłomiej Sienkiewicz

- W okresie zimy ruchy migracyjne zamierają, więc myślę, że to będzie powolutku gasło, niż się ekstremalizowało - uznał były minister spraw wewnętrznych Bartłomiej Sienkiewicz pytany o to, czy kryzys na polsko-białoruskiej granicy przekroczył najwyższy poziom "dramatyzmu i tragizmu".

Bartłomiej Sienkiewicz mówił o tym, jak Unia Europejska pomaga zwalczyć kryzys migracyjny. Poseł KO podkreślał w programie "Gość Wydarzeń", że "Unia Europejska wymusiła na władzach Iraku, czyli głównego miejsca skąd migranci przylatują, zawieszenie lotów państwowego przewoźnika". Dodał, że działają tam wyłącznie przewoźnicy białoruscy i agenci, którzy organizują te loty.

 

ZOBACZ: Stan wyjątkowy przy granicy. Prezydent podpisał rozporządzenie

 

- I jak twierdzi wysoki komisarz UE, unia wymusiła, aby na lotnisku w Mińsku były puste samoloty gotowe odwieźć tych uchodźców, którzy się nie przedostaną przez granicę - podkreślał Sienkiewicz.

"Mamy do czynienia z dwoma kryzysami"

Poseł PO zastanawiał się "dlaczego na lotniskach, z których płyną strumienie uchodźców nie ma zorganizowanych przez polskie władze punktów informacyjnych, które by ostrzegały tych ludzi, że się nie przedostaną przez granicę i co za to grozi". Sienkiewicz uznał, że to "na pewno by zmniejszyło ruch, a część osób by zawróciła".

 

Sienkiewicz ocenił, że "mamy do czynienia z dwoma kryzysami": - To jest kryzys i humanitarny, i kryzys bezpieczeństwa.

 

ZOBACZ: Białoruś oskarża Polskę ws. kryzysu migracyjnego. "Pogranicznicy siłą wyrzucają migrantów"

 

Zapytany, czy da się połączyć odpowiedź na te dwa kryzysy, "byśmy mogli sobie powiedzieć, że zrobiliśmy wszystko, aby ochronić prawa człowieka i uchronić granice" uznał, że "oczywiście, że się da, tylko jestem przekonany, że rząd sobie z tym nie radzi". - O kwestii humanitarnej nie rozmawiajmy, bo to jest wielka plama na honorze Polski. Nie może być tak, że porzuca się dzieci w lesie - dodał.

 

WIDEO: Bartłomiej Sienkiewicz w programie "Gość Wydarzeń"

 

 

- Dramat polega na tym, że rząd jest świetny w ściganiu kobiet i dzieci, ale nie zatrzymuje młodych mężczyzn, którzy odnajdują się w ośrodkach granicznych w Niemczech - powiedział Sienkiewicz. - Ta granica jest dziurawa i miesiąc stanu wyjątkowego nie wpłynął na większe bezpieczeństwo tej granicy - uznał.

"Rząd ściąga na Polskę hańbę"

Prowadzący Marcin Fijołek, powołując się na dane Straży Granicznej dopytał, czy faktycznie stan wyjątkowy nie wpłynął na zwiększenie bezpieczeństwa, bo według komendanta SG jest do 95 proc. skuteczności w powstrzymywaniu prób przekroczeń. - To w jaki sposób ośrodki uchodźcze w Niemczech są przepełnione? - spytał. - Ten rząd ściąga na Polskę hańbę, jeśli chodzi o traktowanie kobiet i dzieci - dodał.

 

Były minister spraw wewnętrznych przyznał, iż "to, że jesteśmy świadkami agresji Łukaszenki, to nikt nie ma wątpliwości łącznie z całą opozycją i trzeba się przed tym bronić jak się da". Dopytany, jak się bronić, odpowiedział, że "mamy przykład granicy grecko-tureckiej i bułgarskko-tureckiej, gdzie były o wiele większe presje uchodźcze" - odpowiedział. - Tam został natychmiast uruchomiony system pomocy unijnej Frontex. Polski rząd, mimo, że Frontex prawie publicznie prosi, że chce pomóc w tym kryzysie, to nie chce ich przyjąć, tak samo jak nie chce przyjąć dziennikarzy - dodał.

"Kamiński kłamie"

Szef MSWiA Mariusz Kamiński przekonywał, że prośba o wsparcie Frontexu, tak jak zrobiła to Litwa, powoduje, że to Polska wysyła strażników granicznych do pomocy i dziś nie byłoby komu przyjechać na granicę. Sienkiewicz odniósł się do tych słów, mówiąc, że "minister Kamiński kłamie w tej sprawie". - Kontyngent Frontexu składa się z państw, które zgłosiły gotowość. To jest system wzajemnej asekuracji w UE - dodał.


Według Sienkiewicza "gdybyśmy się zgłosili do Frontexu, mielibyśmy dodatkową pomoc strażników z innych państw i dodatkowy sprzęt". Sienkiewicz stwierdził, że dzieje się to dlatego, "bo funkcjonariusze Frontexu mają obowiązek raportować o stanie kryzysu, stanie zabezpieczenia i tego co się dzieje w jego trakcie". Dodał, że "Polski rząd wprowadzając stan wyjątkowy robi wszystko, żeby tam nikt nie zaglądał. Efekt tego jest taki, że młodzi zdrowi mężczyźni przekraczają te granicę".

Procedury na granicy

Bartłomiej Sienkiewicz odnosząc się do procedur na granicy powiedział, że "osoby, które nie chcą złożyć w Polsce wniosku o azyl, nie powinny być przyjmowane i powinny być odsyłane". - To jest oczywiste - dodał.


- Fundamenty są proste, nikt nie ma prawa przekraczać nielegalnie granicy i powinniśmy działać zdecydowanie i skutecznie. Moja wątpliwość polega na tym, że rząd działa nieskutecznie i ukrywa to stanem wyjątkowym - powiedział były minister spraw wewnętrznych. Dodał, że "jeśli chodzi o sposób postępowania, to jest procedura, aby się nad tymi ludźmi nie znęcać".

 

ZOBACZ: Stan wyjątkowy. Szef MSWiA Mariusz Kamiński: znaleźliśmy numer do terrorysty w telefonie migranta

 

Minister Kamiński zapowiedział nową barierę na granicy - Sienkiewicz zapytany, czy to dobry pomysł stwierdził, iż "on już miał być budowany". - Problem polega na tym, że my w tej chwili mamy problem do rozwiązania, przypuszczam, że do końca zimy będzie on trwał, i żaden płot, żadna budowa muru tego kryzysu, który jest teraz nie rozwiąże - dodał.

"Działania propagandowe"

Stwierdził, że deklaracja budowy muru "jest działaniem czysto propagandowym". - Rząd cały czas ucieka w kolejne obietnice zabezpieczeń, a każde okazuje się niewystarczające - dodał.

 

- Cała propaganda nastawiona jest na to, że dzielnie walczymy z kryzysem bezpieczeństwa, a ci, którzy poddają wątpliwość, że działamy skutecznie, to staje się zdrajcą ojczyzny w tubie mediów zależnych od rządu - stwierdził Sienkiewicz.

 

ZOBACZ: Ogrodzenie na granicy. Wiceszef MON: powstanie jakaś forma muru

 

- W czasie kryzysu powinniśmy szukać jedności, a tymczasem rząd ten kryzys wykorzystuje do tego, aby pogłębić wszystkie możliwe podziały w kraju - dodał.

 

​- Każde państwo ma prawo określać, kogo chce u siebie widzieć na terytorium, a kogo nie. My nie chcemy w tej chwili widzieć na terytorium migrantów, a Brytyjczycy Rafała Ziemkiewicza - powiedział w dogrywce "Gościa Wydarzeń" w Interii Bartłomiej Sienkiewicz, były minister spraw wewnętrznych.

Kryzys na południu kraju

Po siedemnastu rundach rozmów z Czechami w sprawie elektrowni i kopalni w Turowie dalej nie widać rozwiązania tej sprawy. Minister klimatu Michał Kurtyka powiedział, że Czesi eskalują żądania i trudno dojść do porozumienia. Bartłomiej Sienkiewicz powiedział, że "czas, żeby się dogadać, był zanim ten kryzys wybuchł". - Wybuchł dlatego, że Czesi prosili, pisali i pokazywali problem, a nawet nie dostawali odpowiedzi od polskich władz miesiącami - dodał.

 

Według posła PO władze "chcą wyegzekwować, jak zwykle w negocjacjach, najwyższą stawkę", a według posła "Polska w tym kryzysie nie ma żadnych kart w ręku". Sienkiewicz stwierdził, że rząd doprowadził do sytuacji, w której jesteśmy na straconej pozycji. - Kiedy już w niej jesteśmy, to (rząd - red.) usiłuje zwalić całą winę na Czechów - dodał.

 

Były minister spraw wewnętrznych odpowiedział także na zarzuty, że opozycja w kryzysie nie wspiera Polski. - Jeśli chodzi o jakiekolwiek spory, to zawsze będę po stronie mojego kraju, co nie zmienia faktu, że mam mieć zasznurowane usta, na to, kto ten kryzys do Polski sprowadził - powiedział Bartosz Sienkiewicz. Zapytany, czy postanowienie tymczasowe TSUE wobec Turowa powinniśmy wykonać i zapłacić kary, odpowiedział, że "postanowienia się wykonuje i nie ma o czym rozmawiać". - To są kary pieniężne, które będziemy płacić ze swoich podatków tylko dlatego, że rząd nie zechciał się tym problemem zająć wtedy, kiedy można było go rozwiązać - zakończył.

 

Wszystkie wydania programu "Gość Wydarzeń" dostępne są tutaj.

aml/jo / Polsat News, Polsatnews.pl / Interia
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie