James Bond. "Nie czas umierać". Severski: każdy wywiad ma inne cele
Z półtorarocznym opóźnieniem z powodu pandemii odbyła się we wtorek wieczorem w Royal Albert Hall światowa premiera najnowszej części filmu o Jamesie Bondzie "Nie czas umierać". - Z czym dziś walczą agenci? Każdy wywiad ma inne cele i realizuje to, co jest najistotniejsze dla bezpieczeństwa jego państwa - mówił w rozmowie z Polsat News Vincent Severski, były agent wywiadu.
"Nie czas umierać" to piąty i ostatni film, w którym w rolę głównego bohatera - agenta 007, wcielił się Daniel Craig. - Mieliśmy COVID-19, więc wszystko musi zostać ujęte w odpowiedniej perspektywie. Prawda, czuję ogromną ulgę: robimy filmy o Bondzie dla kina, jesteśmy tutaj i nie mógłbym być z tego powodu bardziej szczęśliwy - powiedział podczas premiery 53-letni aktor.
Premiera "Nie czas umierać". Przyszło wiele gwiazd
W uroczystej premierze wzięli udział m.in. brytyjski następca tronu, książę Karol wraz z księżną Camillą, jego syn książę William z księżną Kate i najważniejsze osoby z planu filmowego. Oprócz Craiga zjawili się więc Remi Malik, który gra jego przeciwnika, aktorki Lea Seydoux, Lashana Lynch i Naomie Harris, reżyser Cary Joji Fukunaka, scenarzyści Neal Purvis, Robert Wade i Phoebe Waller-Bridge, a także producenci Michael G. Wilson i Barbara Broccoli i wykonująca tytułowy utwór amerykańska piosenkarka Billie Eilish. W Royal Albert Hall obecni byli również m.in. kapitan piłkarskiej reprezentacji Anglii Harry Kane i sensacyjna zwyciężczyni tenisowego turnieju US Open, 18-letnia Emma Raducanu.
Zaproszono pracowników służby zdrowia
Tym, co tę premierę odróżniało od poprzedniej - "Spectre" w 2015 r. - był fakt, że oprócz gwiazd i celebrytów zaproszono na nią także zwykłych pracowników publicznej służby zdrowia, których postanowiono w ten sposób uhonorować za ich wkład w walkę z pandemią koronawirusa.
Daniel Craig: jestem dumny z pięciu filmów o Bondzie
- Poświęciłem Bondowi 15 lat swojego życia. To kawał czasu! Jednak z ręką na sercu mogę powiedzieć, że wyeksploatowaliśmy tę historię tak jak chciałem. Wycisnęliśmy z niej wszystko i teraz jest po prostu idealny czas, by ją skończyć. Jestem ogromnie dumny z pięciu filmów o Bondzie, w jakich miałem przyjemność i zaszczyt grać - powiedział w rozmowie z Interią Daniel Craig.
Przyznał, że po "Spectre" był fizycznie wykończony.
- Ale zrozumiałem też, że ta historia powinna się zakończyć inaczej. Czułem, że widzom należy się coś więcej. Dlatego wszedłem jeszcze raz w projekt. Nad "Nie czas umierać" pracowałem dwa razy ciężej niż wcześniej. Bo jestem po prostu starszy. Na planie nabawiłem się kontuzji nogi, co opóźniło zdjęcia. Po sześciu tygodniach i operacji wróciłem na plan. To nota bene pomogło mi jeszcze bardziej podziwiać sportowców, którzy o wiele częściej muszą wychodzić z gorszych kontuzji - podkreślił Craig Interii.
"Każdy wywiad walczy z czymś innym"
O nowym filmie z przygodami agenta 007 Agnieszka Laskowska rozmawiała z byłym oficerem wywiadu, pisarzem Vincentem Severskim. Pytany o to, kogo się dziś szpieguje, odpowiedział: "Czym jest światowe zło? Każdy wywiad walczy z czymś innym".
- Zupełnie inne przesłanie mają Rosjanie, Amerykanie, Chińczycy, Polacy czy izraelski Mosad. Każdy wywiad realizuje to, co jest najistotniejsze dla bezpieczeństwa jego państwa. Oczywiście, są wieczne "pakiety tematyczne" - problemy ekonomiczne, gospodarcze, terroryzm, nowoczesne technologie wojskowe, polityka - wyliczał były szpieg.
WIDEO: Agnieszka Laskowska rozmawia z Vincentem Severskim
"Nie czas umierać". Kiedy polska premiera?
"Nie czas umierać" trafi na ekrany polskich kin 1 października. Z kolei do regularnej dystrybucji kinowej w Wielkiej Brytanii film wchodzi w najbliższy czwartek.
Czytaj więcej