Ryszard Terlecki o zmianie konstytucji: pomysł z kategorii fantastycznych
Lider PO Donald Tusk zaproponował wprowadzenie zmian w konstytucji, by uniemożliwić ewentualne wyjście Polski z Unii Europejskiej. - To pomysł z kategorii fantastycznych, ale nie mówimy "nie" - powiedział w rozmowie z Polsat News wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki (PiS). Jak stwierdził, opuszczenie UE byłoby "wariactwem".
18 września br. na konwencji krajowej PO w Płońsku lider PO Donald Tusk zaproponował prezesowi PiS Jarosławowi Kaczyńskiemu wspólne przedsięwzięcie - wpisanie do art. 90 konstytucji, że dla wypowiedzenia umowy międzynarodowej potrzebna jest zarówno w Sejmie, jak i w Senacie, większość 2/3 głosów. Tusk ocenił, że "PiS i Kaczyński chcą wyprowadzić Polskę z UE", ale jeśli tak nie jest, to PiS powinien zgodzić się na jego propozycję zmiany w konstytucji.
W ubiegłym tygodniu Tusk poinformował, że podpisy pod projektem zmiany konstytucji zostały zebrane i w poniedziałek zostanie on skierowany do Sejmu. - PiS twierdzi, że nie jest zainteresowany wyprowadzeniem Polski z UE, więc zaproponowałem przetestowanie tej intencji – powiedział Tusk podczas internetowego czatu. Jak dodał, chodzi o to, aby "nie uniemożliwić, ale bardzo utrudnić wyprowadzenie Polski z UE jakimś tanim politycznym chwytem, jakimś nocnym głosowaniem".
ZOBACZ: Donald Tusk: propozycja zmiany konstytucji to test na intencje PiS
- To pomysł z kategorii fantastycznych, bo od lat nie ma żadnej możliwości, żeby coś zmienić w konstytucji, nie ma na to wystarczającej większości, ale nie mówimy "nie" - powiedział Polsat News wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki.
Polityk PiS podkreślił równocześnie, że obecnie nie ma ryzyka tzw. polexitu. - To byłoby wariactwo w tej chwili - ocenił. Zauważył, że "w konstytucji jest wiele kwestii, które przydałoby się uściślić", ale nie wytłumaczył, które przepisy ma na myśli.
"Należy przedłużyć stan wyjątkowy"
Terlecki był też pytany o ewentualne przedłużenie stanu wyjątkowego przy granicy polsko-białoruskiej.
- Sytuacja jest wciąż bardzo niepokojąca, mamy do czynienia z coraz bardziej intensywnymi prowokacjami ze strony Białorusi. Ta liczba przekroczeń czy prób przekroczeń granicy może na razie nie rośnie, ale widać, że rośnie intensywność i agresja po tamtej stronie. Moim zdaniem, dla bezpieczeństwa całego kraju i tamtej części Polski, stan wyjątkowy należy przedłużyć - odpowiedział.
Jak stwierdził, "głosów (w Sejmie - red.) na to wystarczy".
WIDEO: rozmowa z Ryszardem Terleckim
Ryszard Terlecki: To nie czas na tajne posiedzenie Sejmu"
Politycy opozycji domagają się od rządzących zwołania niejawnego posiedzenia Sejmu, na którym zostaliby poinformowani o działaniach służb na terenach objętych stanem wyjątkowym. - To nie jest czas na to, żeby bardzo upowszechniać informacje. Wiadomo, że choć tajne posiedzenie, to wszystko to, co będzie na tym posiedzeniu, zostanie upublicznione (wycieknie do mediów - red.) - ocenił wicemarszałek.
Terlecki został także zapytany o ograniczenia dla dziennikarzy. Reporter Polsat News Bartłomiej Maślankiewicz przypomniał, że przed laty mógł relacjonować z bliska wydarzenia na Ukrainie, a obecnie dziennikarze nie mają dostępu do terenów przy granicy polsko-białoruskiej.
- Troszkę inna jest jakość funkcjonowania państwa u nas i na Ukrainie (...) To zagrożenie jest pewnym zaskoczeniem, całkiem nowym dla Polski. Dotąd problem imigracji dotyczył państw południa Europy, teraz nagle przenosi się na naszą granicę (...) Służby muszą pracować w spokoju i pełnym komforcie - odpowiedział wicemarszałek Sejmu.
Czytaj więcej