Akcja "Wylecz nienawiść". Lekarka Anna Wardęga: oskarżają nas o bycie mordercami
- Z powodu hejtu i - powstałych w jego następstwie zaburzeń lękowych - przebywałam na zwolnieniu lekarskim. Ścieżka wielu lekarzy doświadczających tego zjawiska wyglądała podobnie. Najczęściej pada oskarżenie, że jesteśmy mordercami, potomkami doktora Mengele i wszczepiamy chipy - mówiła w Polsat News Anna Wardęga - lekarka w trakcie specjalizacji z psychiatrii.
15 proc. dorosłych Polaków w ciągu ostatniego roku osobiście doświadczyło hejtu w Internecie, rozumianego jako obrażanie, wyzywanie, poniżanie, wyśmiewanie lub zniesławianie. Hejtu doświadczyła aż co czwarta osoba (24 proc.) w wieku 18-24 lata - wynika z badania przeprowadzonego dla ciekaweliczby.pl na panelu Ariadna.
"Z powodu hejtu byłam na zwolnieniu"
Anna Wardęga na Instagramie edukuje w temacie psychiatrii. Trzy miesiące temu zapoczątkowała internetową akcję "Wylecz nienawiść". Uświadamia ona, z jak dużym hejtem mierzą się pracownicy ochrony zdrowia.
- Wraz z innymi lekarzami zajmujemy się pomaganiem medykom w takich sytuacjach. Chcemy stworzyć miejsce, do którego będą mogli zgłaszać się w razie takiego doświadczenia - wyjaśniała.
Dodała, że w ramach akcji chcą też edukować społeczeństwo, że hejt jest karalny oraz uczulać lekarzy, że mogą i powinni reagować.
Wardęga przyznała, że - z powodu nienawiści w sieci i powstałych w jej następstwie zaburzeń lękowych - przebywała na zwolnieniu lekarskim.
- Nie byłam w tym odosobniona. Ścieżka wielu lekarzy w podobnej sytuacji bywa zbieżna - zwolnienie lekarskie lub rezygnacja z zawodu lekarza, jak w przypadku Jadwigi Kłapy (lekarka - po ataku hejterki w przychodni - straciła ciążę - red.) - opowiadała na antenie Polsat News.
WIDEO: Anna Wardęga o hejcie dotykającym lekarzy
"Mówią, że jesteśmy potomkami doktora Mengele"
Według przyszłej psychiatry najczęściej padającym oskarżeniem jest porównywanie do morderców.
- Nasiliło się to w czasie pandemii. Pisali też, że jesteśmy: potomkami doktora Mengele, w związku z tzw. Big Pharmą, opłacani przez firmy farmaceutyczne, że szczepiąc, wszczepiamy czipy i mamy niecny plan niszczenia ludzkości. Takie rzeczy bardzo bolą, szczególnie, że większość z nas wybrała taki zawód z powołania - podkreśliła Wardęga.
Czytaj więcej