Mateusz Morawiecki: 100 mld zł więcej w budżecie dzięki uszczelnieniu VAT
Mateusz Morawiecki skrytykował swoich poprzedników słowami, że: "nie można haratać w gałę, gdy po ulicach biegają bandyci w białych kołnierzykach". - O 100 mld zł zwiększyły się wpływy z VAT - przekonywał premier Mateusz Morawiecki. Jak dodał "dzięki uszczelnieniu podatku w ciągu 5-6 lat wpływy z VAT zwiększyły się z 123 mld zł do ok. 213 mld zł".
Szef rządu, który w środę otwierał w warszawie konferencję "Uczciwy VAT, zysk dla wszystkich" przekonywał, że w ciągu ostatnich lat rząd zrobił wiele dla ograniczenia działalności mafii VAT-owskich oraz karuzel VAT.
Mateusz Morawiecki mówiąc o skuteczności działań rządu przekonywał, że można ją zobaczyć w wydatkach z budżetu państwa.
Premier krytykuje poprzedników
Przemawiając do uczestniczących w konferencji przedsiębiorców przekonywał, że przed dojściem do władzy Zjednoczonej Prawicy, "w pewnych aspektach funkcjonowania naszego państwa w czasach tego eldorado VATowskiego, bardziej przypominaliśmy republikę bananową niż normalne państwo".
- To mocne słowa, ale unaoczniające, kto się czym tak naprawdę zajmował. Czy chcielibyśmy żyć w takim państwie, gdzie bandyci sobie hulają po ulicy, strzelają, przypadkowo, albo nieprzypadkowo kogoś zabiją - pytał retorycznie, odpowiadając, że tylko "przestępca może chcieć takiego państwa".
Ocenił, że przestępcy w białych kołnierzykach i mafie VATowskie zachowywały się "dużo gorzej, bo były niewidoczne", a na ich działalności traciło całe społeczeństwo.
ZOBACZ: Polski Ład. Kwota wolna od podatku, składka zdrowotna, kredyt bez wkładu własnego
- One są w budżecie, w naszej polityce społecznej, w wielokrotnie większych wydatkach na drogi, koleje - zaznaczył.
Więcej pieniędzy w budżecie
Premier wskazał, że w 2015 roku wpływy z podatku VAT wyniosły 123 mld zł, ale potem w 2016 r. rząd zaczął rozkręcać procedury, które miały przeciwdziałać wyłudzeniom VAT, cały system, w tym Krajową Administrację Skarbową.
- Dziś kontroli jest o 50 proc. mniej niż było wcześniej, a są o 65 proc. bardziej skuteczne - mówił.
ZOBACZ: 10 programów na 100 dni. Premier o szczegółach
Premier dodał, że po 5-6 latach od zastosowania mechanizmów uszczelniających, ograniczających działalność przestępców VAT-owskich, obecne wpływy do budżetu są o ok. 100 mld zł większe niż w 2015 r.
- Po 5-6 latach będzie (to) powyżej 210 mld zł. Czyli ze 123 mld zł na ok. 213 mld zł o 100 mld zł więcej. To jest rewolucja, to jest prawdziwa praprzyczyna tego mikocudu gospodarczego - powiedział Morawiecki.
Ocenił, że domykanie luki VAT poprawiło możliwości polityki społecznej i inwestycyjnej państwa, bo sprawność funkcjonowania państwa przekłada się na możliwości przedsiębiorców, lepszą infrastrukturę i całą gospodarkę.
"Dobra współpraca"
- Jakkolwiek w ostatnich tygodniach spieraliśmy się o wysokość składki zdrowotnej, to cieszę się, że w temacie uczciwy VAT, uczciwe płacenie podatków, nadajemy na jednej długości fali - mówił Morawiecki, zwracając się do przedsiębiorców. Dodał, że jest to miara dojrzałości państwa. Podał przy tym przykład krajów skandynawskich, Wielkiej Brytanii, Niemiec i Francji, gdzie - jak twierdził - jest dobre wzajemne zrozumienie interesów między instytucjami państwowymi a przedsiębiorcami. Tymczasem - jak mówił - w czasach III RP panowała wrogość pomiędzy aparatem państwowym a przedsiębiorcami, a państwo było wtedy "nocnym stróżem".
- To nie jest w interesie obywateli, uczciwych przedsiębiorców, a takich jest 99,9 proc. Dlatego ta niechlubna praktyka, ta niefrasobliwość została zamknięta w szufladzie na klucz. Nie pozwólmy, by to powróciło, bo to nie jest dane raz na zawsze. To, że mogliśmy ratować was kwotą ponad 200 mld zł, było możliwe dzięki uszczelnieniu podatków, w pierwszej kolejności VAT - zaznaczył szef rządu.
Zauważył, że w czasach rządów PO-PSL program budowy dróg krajowych i autostrad w 70 proc. był finansowany ze środków unijnych, a w 30 proc. krajowych.
- Dzisiaj mamy program na 300 mld zł, trzykrotnie większy niż ten, z którym nas zostawili nasi poprzednicy, a 80 proc. to są środki krajowe, z budżetu państwa polskiego, z VAT - powiedział Morawiecki.
- Najlepiej poprzez to widać jak sprawność funkcjonowania instytucji państwowych przekłada się na możliwości przedsiębiorców, lepszą infrastrukturę: gminną, powiatową, autostrady, linie kolejowe, infrastrukturę społeczną, szpitale, szkoły, instytucje społeczne, a także jak przekłada się na cały kształt gospodarki, większe możliwości eksportowe i inwestycyjne - ocenił premier.
"Chcemy silnej polski"
Według szefa rządu, sprawność instytucji państwowych jest w interesie wszystkich, także przedsiębiorców i odwrotnie: na niesprawnych instytucjach także wszyscy tracą, a gospodarka nie rozwija się tak, jak powinna.
- Chcemy razem silnej polskiej gospodarki, która dla przedsiębiorców będzie dawała to niezbędne paliwo do szybkiego wzrostu, do innowacyjności, do przekształceń, do eksportu, do ekspansji kapitałowej. (...) Chcemy żeby silne, sprawne państwo stało za polskimi przedsiębiorstwami - powiedział, podkreślając, że dba o interesy polskich firm, a zarazem sprawność instytucji fiskalnych, która jest niezbędna dla zasad równej konkurencji.
Czytaj więcej