Australia. Tysiące osób demonstruje w Melbourne. "Dochodzi do brutalnych starć z policją"
Od poniedziałku tysiące przeciwników szczepień protestują w Melbourne. Dochodzi do brutalnych starć z policją, miasto jest sparaliżowane. Aresztowano już 66 osób. Zapowiadane są kolejne protesty na środę.
W poniedziałek setki osób zaatakowały siedzibę Unii Budowlanej, Leśnej, Morskiej, Górniczej i Energetycznej (CFMEU), wyrażając protest wobec obowiązku szczepień przeciwko Covid-19.
Przebrani za budowlańców?
"Przebrani za budowlańców od dwóch dni niszczą radiowozy, atakują policjantów, rzucają butelkami i kamieniami i wykrzykują wulgarne hasła na temat szczepień. Sparaliżowali Melbourne, w tym główne arterie i mosty. Policja była zmuszona użyć gazu pieprzowego i granatów dymnych, pogrążając jedno z największych miast Australii w chaosie" - informuje "the Australian".
"The Guardian Australia" podał, że we wtorek rano protestowało około 2 tys. osób, z czego większość stanowili młodzi mężczyźni. Według związku CFMEU, wandale są powiązani ze "skrajną prawicą".
Shane Patton, komisarz policji w stanie Wiktoria, którego Melbourne jest stolicą, powiedział, że ma informacje o kolejnym dniu protestów. - Nie ujawnimy naszych taktyk, ale tym razem będą inne. Błagam, nie róbcie tego. Trzymajcie się z daleka - zaapelował do potencjalnych demonstrantów.
73 proc. budów łamało przepisy?
Określił zachowanie przeciwników szczepień jako "haniebne". - Tłumy jak te są dla tchórzy, którzy chcą ukryć swoją tożsamość - skrytykował osoby wywołujące zamieszki.
ZOBACZ: Trzecia dawka szczepionki podawana jest już m.in. we Francji, Niemczech, Danii i na Węgrzech
Pielęgniarki stanu Wiktoria apelowały do demonstrantów, by "przestali myśleć wyłącznie o sobie" - informował "the Australian".
Sektor budowlany może stanąć w obliczu kolejnych ograniczeń, w tym zawieszenia działalności. Władze stanowe ujawniły dane mówiące, że nawet na 73 proc. budów łamano obowiązujące przepisy antycovidowe.
Czytaj więcej