Australia. Trzęsienie ziemi w Melbourne. "Panika wśród mieszkańców"
Po trzęsieniu ziemi o magnitudzie 5.9, do jakiego doszło w godzinach porannych czasu miejscowego w Melbourne, służby geologiczne odnotowały jeszcze 6 nieco słabszych wstrząsów wtórnych i ostrzegają przed kolejnymi. Trzęsienie ziemi wywołało panikę wśród mieszkańców.
W mediach społecznościowych pojawiły się zdjęcia mieszkańców objętego od dwóch miesięcy lockdownem Melbourne w popłochu wybiegających na ulice i place metropolii.
ZOBACZ: Trzęsienie ziemi na Haiti. Liczba ofiar przekroczyła 700
Władze stanu Wiktoria zaapelowały do mieszkańców, by w wypadku wstrząsów starali się znaleźć na wolnym powietrzu i sytuowali sie jak najdalej od budynków i drzew.
Szef służby ds. sytuacji nadzwyczajnych w tej prowincji, Tim Wiebusch zwrócił się do kierowców, by w środę nie pojawiali się na drogach w związku z ryzykiem kolejnych wstrząsów. Kilkadziesiąt razy interweniowały służby ratownicze.
Epicentrum w Mansfield
Jak podały australijskie służby geologiczne Geoscience Australia, epicentrum wstrząsów znajdowało się na północny wschód od Melbourne, w pobliżu miasta Mansfield, na głębokości 10 km. Były one odczuwalne na znacznym obszarze - w promieniu ok. 100 km, także poza obszarem stanu Victoria. Aktywność sejsmiczną w Wiktorii odnotowano w ośrodkach geologicznych znajdujących się nawet 800 km od Melbourne.
ZOBACZ: USA. Silne trzęsienie ziemi u wybrzeży Alaski. Ostrzeżenie przed tsunami
Przebywający w Nowym Jorku w związku z 76. sesją Zgromadzenia Ogólnego ONZ premier Scott Morrison zaznaczył w wydanym przez siebie oświadczeniu, że choć wstrząsy nie spowodowały większych zniszczeń i nie pociągnęły za sobą ofiar w ludziach, to jednak były "bardzo niepokojące" dla mieszkańców gęsto zaludnionego południowego wschodu.
Jak podkreślają australijscy sejsmolodzy, wstrząsy, jakie odnotowano w środę, były najsilniejsze od lat. Po pierwszej fali, której magnituda została oszacowana przez amerykańską służbę geologiczną USGS na 5.9, przyszły kolejne o sile od 2.5 do 4.1.
"Występują raz na 20 lat"
Jak zaznaczył w rozmowie z francuską agencją AFP sejsmolog Mike Sandiford z Uniwersytetu w Melbourne, trzęsienia ziemi nie są częstym zjawiskiem w tym regionie - nawiedzają południowy wschód Australii raz na dwadzieścia lat.
Wicepremier rządu stanu Wiktoria poinformował w swym środowym wystąpieniu telewizyjnym, że w Melbourne ewakuowano najwyższe budynki. Zaznaczył , że wstrząsy wtórne mogą pojawiać się w ciągu kolejnych tygodni, a nawet miesięcy.
Australijskie media podają, że straty spowodowane trzęsieniem sięgają kilku miliardów dolarów australijskich, a usuwanie zniszczeń może być utrudnione w związku z sytuacją epidemiczną w regionie i obowiązującym lockdownem.
Czytaj więcej