Tragedia w "białym miasteczku". Premier złożył kondolencje rodzinie zmarłego mężczyzny
- Chciałbym złożyć moje najszczersze wyrazy współczucia rodzinie pana, który dziś popełnił samobójstwo w proteście - mówił premier Mateusz Morawiecki. W sobotę przed południem w czasie konferencji medyków w "białym miasteczku" 94-letni mężczyzna poważnie ranił się w twarz, po czym zmarł w szpitalu.
- To coś niezwykle smutnego. To jest bardzo, bardzo bolesne - mówił premier. - Moje kondolencje - dodał.
Tragedia w "białym miasteczku"
W sobotę przed południem w czasie konferencji protestujących medyków rozległ się huk. Okazało się, że doszło do samookaleczenia 94-letniego mężczyzny, który poważnie ranił się w twarz.
Mężczyzna zmarł w szpitalu. Sprawą zajmuje się prokuratura.
Medycy chcą rozmawiać z premierem
Premier pytany o to, co musiałby się stać, by rozpoczął rozmowy ze strajkującymi medykami, odparł, że nakłady na służbę zdrowia są cały czas zwiększane i wzrosną też w następnych latach.
WIDEO: "To bardzo bolesne". Premier o strzale w "białym miasteczku"
- Minister zdrowia przedstawia propozycje, dość szczodre w porównaniu z tym, jakie były wcześniej postulaty - mówił szef rządu. Przypomniał wprowadzone przez rząd PiS zwiększone finansowanie służby zdrowia. - Tak gwałtowny przyrost wydatków na służbę zdrowia nie miał wcześniej miejsca.
ZOBACZ: Protestujący medycy nie przyszli na spotkanie w KPRP. Błażej Spychalski: to niepoważne
Odnosząc się do żądań medyków, ocenił, że "polegają na podwojeniu budżetu, każdy, kto zajmuje się gospodarką, budżetem, wie, że to postulat zaporowy, czyli taki który ma nie doprowadzić to porozumienia". Zdaniem szefa rządu, w kwestii poprawy sytuacji w służbie zdrowia "działamy o wiele szybciej niż jakakolwiek ekipa poprzedników".
Czytaj więcej