Dulkiewicz: pamięć o bohaterach Westerplatte nie należy do jednej opcji politycznej

Polska
Dulkiewicz: pamięć o bohaterach Westerplatte nie należy do jednej opcji politycznej
Polsat News
Prezydent Gdańska zaapelowała do rządzących o zgodę. Zadeklarowała też współpracę przy utworzeniu i prowadzeniu muzeum

Pamięć o bohaterskich obrońcach Westerplatte nie należy do jednej opcji politycznej, a upamiętnienie ofiar wojny obronnej 1939 roku nie może być powodem do współczesnej wojny polsko-polskiej - podkreśliła w oświadczeniu prezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewicz. Szef rządu, Mateusz Morawiecki, podkreślił zaś, że "to święte miejsce powinno należeć do państwa polskiego".

W piątek pojawiły się sprzeczne informacje dotyczące decyzji Naczelnego Sądu Administracyjnego w Warszawie ws. spornej działki na Westerplatte. Rzecznik prasowy prezydent Gdańska Daniel Stenzel poinformował, że decyzją NSA teren, na którym znajdują się willa oficerska, wartownia nr 3 i pomnik Obrońców Wybrzeża wraca w zarządzanie miasta.

 

Z kolei dyrekcja Muzeum II Wojny Światowej (MIIWŚ) zaprzecza i tłumaczy, że zgodnie z wyrokiem NSA instytucja pozostaje pełnoprawnym posiadaczem nieruchomości i ma prawo kontynuować na niej działania inwestycyjne związane z budową Muzeum Westerplatte i Wojny 1939. Podobne stanowisko przedstawił w sobotę wojewoda pomorski Dariusz Drelich.

 

"Decyzja o zezwoleniu na realizację części inwestycji budowy Muzeum Westerplatte i Wojny 1939 pozostaje w obrocie prawnym i chociaż nie jest ostateczna, jest wykonalna, gdyż został jej nadany rygor natychmiastowej wykonalności" - czytamy w komunikacie wojewody pomorskiego.

"Pamięć obrońcach Westerplatte nie należy do jednej opcji politycznej"

W sobotę oświadczenie w tej sprawie wydała też prezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewicz. Podkreśliła, że wyrok NSA w praktyce zwraca półwysep do zasobu nieruchomości miasta. "Niezależny, niezawisły sąd prawomocnie i ostatecznie uchylił dotychczasową decyzję ministra w tej sprawie" - napisała.

 

Według Dulkiewicz, to miasto powinno przejąć odpowiedzialność za to, co dzieje się na półwyspie. Dodała jednak, że to nie powód do tego, aby zakończyć prowadzone tam już prace przy budowie muzeum i nowego cmentarza.

 

"Pamięć o bohaterskich obrońcach Westerplatte nie należy do jednej opcji politycznej, a upamiętnienie ofiar wojny obronnej 1939 roku nie może być powodem do współczesnej wojny polsko-polskiej" - podkreśliła.

 

Prezydent Gdańska zaapelowała do rządzących o zgodę. Zadeklarowała też współpracę przy utworzeniu i prowadzeniu muzeum.

 

"Deklaruję jako prezydent Gdańska, miasta wolności i solidarności, dbającego o pamięć historyczną, z dumą patrzącego w przyszłość, że dołożę wszelkich starań do powstania tego muzeum. Ponawiam zgłoszoną już dwa lata temu podczas spotkania z ministrem Jarosławem Sellinem deklarację współpracy przy utworzeniu i prowadzeniu muzeum. Wciąż jestem otwarta na rozmowę, która musi zakończyć się konkretnymi decyzjami. Słów wypowiedzianych w emocjach nie cofniemy, ale pewne decyzje możemy jeszcze poddać korekcie. Wierzę, że narodowy konsensus w sprawie pamięci o bohaterach Września 1939 jest możliwy"- zakończyła Dulkiewicz.

Premier: to święte miejsce

O sprawę został zapytany w sobotę w Dąbrowie Tarnowskiej premier Mateusz Morawiecki. - Nie będę polemizował z wyrokami sądów, natomiast mogę wyrazić moją własną opinię. Westerplatte - miejsce, od którego zaczęła się II wojna światowa, najkrwawszy konflikt w dziejach ludzkości, tragedia dla narodu polskiego, tragedia Rzeczypospolitej, to święte miejsce całego polskiego narodu - powiedział Morawiecki.

 

Szef rządu podkreślił, że "to święte miejsce powinno należeć do państwa polskiego".

Lipcowa specustawa 

W lipcu 2019 parlament przyjął przygotowaną przez grupę posłów PiS specustawę, zakładającą budowę na terenie Westerplatte placówki muzealnej, która ma być oddziałem Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku. Autorzy specustawy, wnosząc ją, argumentowali, że na należącym do Gdańska terenie półwyspu, sposób upamiętnienia bohaterskich polskich żołnierzy jest nieadekwatny do wagi wydarzeń, jakie rozegrały się tam we wrześniu 1939 r.

 

ZOBACZ: Działka z pomnikiem na Westerplatte wraca w posiadanie Gdańska. "Ostateczna decyzja"

 

Posłowie PiS podnosili m.in., że chcą, by Westerplatte - lepiej niż dotychczas - ukazywało heroizm polskich żołnierzy, którzy w 1939 r. stawili opór w tym miejscu po agresji III Rzeszy Niemieckiej na Polskę. Miałoby temu służyć plenerowe Muzeum Westerplatte i Wojny 1939.

Własne plany co do Westerplatte miało miasto Gdańsk.

 

W jego imieniu Muzeum Gdańska planowało stworzyć na półwyspie swoją placówkę muzealną. Opozycja, władze Gdańska oraz część środowiska muzealników, historyków i naukowców, krytykowały specustawę od momentu złożenia jej projektu. Gdy trafiła ona na biurko prezydenta RP, prezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewicz zwróciła się do niego, aby ją zawetował lub skierował do Trybunału Konstytucyjnego. Andrzej Duda podpisał jednak ustawę.

Decyzja wojewody 

Wiosną 2018 r. dyrekcja Muzeum II Wojny Światowej przedstawiła koncepcję zagospodarowania na nowo terenu na Westerplatte, o wartości ok. 100 mln zł. W kwietniu ub.r. instytucja wystąpiła do miasta z propozycją przejęcia (a opcjonalnie zakupu za 2 mln zł) terenu na Westerplatte, by zrealizować tam swoje plany.

 

W sierpniu 2020 roku wojewoda pomorski wydał decyzję zezwalającą MIIWŚ na realizację inwestycji związanej z budową nowej placówki. Decyzji nadano rygor natychmiastowej wykonalności.

 

Przez ponad 20 lat to gdański samorząd organizował na Westerplatte obchody kolejnych rocznic wybuchu II wojny światowej. Po wejściu w życie specustawy gospodarzem uroczystości stało się Ministerstwo Obrony Narodowej

laf / PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie