USA: rekin zaatakował nastolatka na Florydzie. Jest nagranie
16-letni surfer Doyle Nielson został zaatakowany przez rekina przy jednej z plaż na Florydzie. Sytuacja trwała zaledwie kilka sekund, ale mogła skończyć się tragicznie. Nagranie całego zdarzenia pojawiło się w mediach społecznościowych.
- Poczułem, jakby ktoś uderzył mnie z całej siły rozpędzoną deską. Nagle ktoś krzyknął: "tam jest rekin, uciekaj". Dopiero wtedy zorientowałem się, co się stało - tak całą sytuację opisywał lokalnym mediom zaatakowany 16-latek. Doyle Nielson był w New Smyrna Beach na wakacjach.
ZOBACZ: Australia: Atak rekina. Mężczyzna zginął na miejscu
Na nagraniach, które wykonał fotograf Sam Scribner, widać jak dwa rekiny pływają kilka metrów od osób przebywających w wodzie. Na następnym ujęciu jedno ze zwierząt nagle wynurza się i atakuje 16-latka. Chłopak traci równowagę i spada z deski, ale ostatecznie udaje mu się przepędzić drapieżnika i samodzielnie dopłynąć do brzegu.
Rekin ugryzł Nielsona w ramię, ale nastolatek nie odniósł poważniejszych obrażeń.
"Niebezpieczna mieszanka"
Stacja ABC 7 zauważa, że New Smyrna Beach, gdzie doszło do ataku, jest uznawana za nieoficjalną światową stolicę ataków rekinów. Dochodzi tam do nich 10 razy częściej niż w innych regionach świata. Najczęściej są na szczęście niegroźnych. Hrabstwo Volusia, gdzie znajduje się miasto, odnotowuje średnio dziewięć ataków rocznie.
ZOBACZ: Hiszpania. Rekin w pobliżu plaży w Walencji. Turyści uciekają
- Fale spowodowane działaniem huraganu Larry tworzą niebezpieczną mieszankę surferów i rekinów. Praktycznie nie ma możliwości, by sytuacja nie skończyła się ugryzieniem - powiedział George Burgess, ekspert ds. badań rekinów na Uniwersytecie Floryda.
Doyle Nielson zapewnia, że nie zamierza rezygnować z surfowania.
- Wiem, że cała sytuacja zmieni mój sposób myślenia. Od teraz będę ostrożniejszy po wejściu do wody - zapewnia.
Czytaj więcej