Konieczny: minister zdrowia powinien pójść do "białego miasteczka", porozmawiać, obniżyć emocje
- Rządzący, nauczeni doświadczeniem, biorą protest medyków na przeczekanie - przekonywał w "Gościu Wydarzeń" Wojciech Konieczny, senator Lewicy i dyrektor szpitala miejskiego w Częstochowie. Jego zdaniem mediacji pomiędzy protestującymi a stroną rządową mógłby podjąć się marszałek Senatu Tomasz Grodzki lub prezydent.
Konieczny odniósł się do dzisiejszych słów Grzegorza Brauna do ministra Adama Niedzielskiego. - To ujawnienie podejścia do polityki - ocenił, dodając: spuśćmy zasłonę milczenia, takie słowa nigdy nie powinny paść, niech się tym zajmą odpowiednie organy.
"Rządzący biorą protest na przeczekanie"
Senator był pytany o trwający od soboty w Warszawie protest medyków. - Pan minister Niedzielski nie ma nic do zaoferowania protestującym medykom, nie ma takich możliwości. Możliwości są po stronie premiera, całego rządu - stwierdził. - Jeżeli pan minister chce pomóc, to powinien pochodzić po "białym miasteczku", porozmawiać, obniżyć temperaturę emocji i doprowadzić do spotkania z premierem - dodał.
Zdaniem Koniecznego, "rządzący, nauczeni doświadczeniem, przyjęli inną taktykę - biorą protest na przeczekanie, żeby pokazać siłę". - Osobiście uważam, że ten protest wygasi epidemia. Wzrost zakażeń spowoduje, że rząd będzie argumentował, że trzeba wracać do pacjentów. Protestujący również znają wagę tego argumentu, są na to przygotowani - ocenił.
Wideo: Wojciech Konieczny w "Gościu Wydarzeń"
Konieczny mówił także o problemach szpitala miejskiego w Częstochowie, którego jest dyrektorem. - Największy problem jest z kadrą. Najbardziej przeraża mnie to, jak starzeje się kadra lekarska i pielęgniarska. Gdyby epidemia wybuchła za pięć lat, to byłoby dużo gorzej. Nie byłoby wielu pielęgniarek - przekonywał. - Na dyżurze często mam dwóch ponad 60-letnich chirurgów, którzy muszą wstać o drugiej w nocy i trzy czy cztery godziny operować. Czy oni będą w stanie robić to za pięć lat? Jestem pełen obaw, patrząc na to, jak traktowany jest protest medyków - podsumował.
Senator Lewicy przyznał, że zaniedbania w służbie zdrowia są "dwudziestoletnie". Jego zdaniem mediacji pomiędzy protestującymi a stroną rządową mógłby podjąć się marszałek Senatu Tomasz Grodzki lub prezydent.
Drugim gościem programu był ks. Arkadiusz Nowak, prezes Fundacji Instytut Praw Pacjenta i Edukacji Zdrowotnej.
Poprzednie odcinki "Gościa Wydarzeń" są dostępne tutaj.
Czytaj więcej