Posłowie Koalicji Obywatelskiej: trzeba znieść zakaz handlu w niedziele
Zgadzamy się z tym, co uważa większość Polaków - należy znieść zakaz handlu w niedziele - oświadczyli w czwartek posłowie KO Maria Janyska oraz Piotr Borys. Podkreślili jednocześnie, że pracownicy muszą mieć zagwarantowane prawo do dwóch wolnych niedziel w miesiącu.
Sejm zajął się w czwartek projektem uszczelniającym zakaz handlu w niedziele tak, by nie omijały go sklepy świadczące usługi pocztowe. Zgodnie z projektem funkcjonować w niedziele będą mogły tylko te placówki, które wykażą, że rzeczywiście zajmują się one przede wszystkim usługami pocztowymi, a nie handlem detalicznym - przychody z usług pocztowych będą musiały stanowić ponad 50 proc. pozostałych przychodów danej placówki.
ZOBACZ: Sondaż. Zjednoczona Prawica na czele, Koalicja Obywatelska traci
Odbyło się drugie czytanie poselskiego projektu uszczelniającego zakaz handlu w niedziele tak, by nie omijały go sklepy świadczące usługi pocztowe. Zgodnie z projektem funkcjonować w niedziele będą mogły tylko te placówki, które wykażą, że rzeczywiście zajmują się one przede wszystkim usługami pocztowymi, a nie handlem detalicznym - przychody z usług pocztowych będą musiały stanowić ponad 50 proc. pozostałych przychodów danej placówki.
"Wyeliminowanie problemu omijania zakazu handlu"
Jak mówiła Bożena Borys-Szopa (PiS), przedstawiając sprawozdanie komisji polityki społecznej i rodziny z prac nad zmianami, nowelizacja ma na celu "wyeliminowanie problemu omijania zakazu handlu przez niektóre placówki poprzez wykorzystywanie wyłączeń zawartych w art. 6 ust. 1 pkt 1 ustawy, tj. posiadanie statusu placówki pocztowej".
Dodała, że projekt wychodzi naprzeciw oczekiwaniom przedsiębiorców, którzy mogą handlować w niedzielę, rozszerzając możliwość korzystania z nieodpłatnej pomocy małżonka, dzieci własnych, przysposobionych, rodziców, macochy czy ojczyma. "Znajdują się tu także dodatkowe wyłączenia (z zakazu - PAP) m.in dla gospodarstw rybackich, placówek skupu produktów rolniczych, a w okresie od 1 czerwca do 30 września dla placówek prowadzących wyłącznie handel maszynami rolniczymi lub częściami zamiennymi do tych maszyn" - mówiła.
Według Borys-Szopy proponowana nowelizacja przywróci zasady uczciwej konkurencji oczekiwanej przede wszystkim przez przedsiębiorców przestrzegających ustawowego ograniczenia handlu. "Usunie obecnie występujące niejasności i wątpliwości w zakresie stosowania przepisów tej ustawy" - stwierdziła. Wniosła w imieniu komisji o uchwalenie projektu ustawy. Przypomniała, że na komisji projekt został przyjęty przy jednym głosie wstrzymującym i bez głosów przeciwnych.
Posłowie KO bronili ustawy
- Ta ustawa (nowelizująca) wyraźnie pokazuje, że jak niepodległości broni się tak naprawdę głupiego pomysłu, pomysłu, który nie wyszedł, bo ustawodawca sam stworzył możliwości obchodzenia tego prawa - powiedziała podczas konferencji prasowej przed czwartkową debatą w Sejmie posłanka KO Maria Janyska.
- Skoro (pierwotna) ustawa, która mieści się na siedmiu stronach, zawiera 32 wyjątki, to proszę sobie odpowiedzieć, czy to jest zakaz? Zakaz, z samej swej natury, powinien być powszechnie obowiązujący - a tutaj, prawie trzy strony z siedmiu to są wyjątki, które sprawiają, że jedni mają ograniczoną swobodę działalności gospodarczej, natomiast inni mają z tego tytułu przywileje - dodała.
"Żądamy zniesienia"
Poseł KO Piotr Borys podkreślił z kolei: "jesteśmy zgodni z tym, co uważa większość - 54 proc. Polaków, którzy chcą zniesienia zakazu handle w niedzielę". Ocenił, że zakaz godzi w prawo do wolności gospodarczej obywateli i podkreślił, że KO będzie żądać zniesienia go.
- Żądamy zniesienia zakazu handlu w niedziele, z jednoczesnym zachowaniem praw pracowniczych - oświadczył.
Borys dodał, że proponowana przez KO likwidacja zakazu nie uderzy w pracowników, którym mają zostać zagwarantowane dwie wolne niedziele w ciągu 4 pracujących weekendów, których pracodawca nie będzie mógł zamienić na inne dni tygodnia.
ZOBACZ: Zakaz handlu w niedzielę. Sejmowa komisja poparła uszczelnienie przepisów
Poseł KO zaznaczył ponadto, że zakaz handlu w niedzielę odbił się m.in na chcących pracować dorywczo studentach. Według niego kilkadziesiąt tysięcy studentów straciło możliwość pracy dorywczej. "Ogromna większość młodych ludzi została wyłączona z pracy dorywczej na studiach - kilkadziesiąt tysięcy studentów de facto straciło pracę" - powiedział.
- Jesteśmy za wolnością gospodarczą, osobistą i prawdziwymi prawami pracowniczymi, które powinny być w Kodeksie pracy, a nie w okazyjnej ustawie, która, jak widać, może być zmieniania - oświadczyła Janyska. Borys dodał, że KO złoży do projektu ustawy uszczelniającej "stosowne poprawki".
Sprzedaż na "paczkomaty"
Posłowie KO zwrócili również uwagę, że ustawa zakazująca handlu w niedziele, a także planowane jej uszczelnienie, nie dotyczy m.in stacji benzynowych.
- Proszę sobie wyobrazić, że koncern Orlen zapowiedział otwarcie nowych formatów sprzedaży detalicznej. Zapowiedział także wejście w tak zwane "paczkomaty", które w tej chwili stały się przyczyną wprowadzenia większych rygorów w zakazie handlu w niedzielę - powiedziała Janyska. - Dla kogo jest ta ustawa? Ma zakazywać, czy być może jest do tego, by dawać innym przywileje? - pytała.
Ustawa wprowadzająca stopniowo zakaz handlu w niedziele weszła w życie w 1 marca 2018 r. Od 2020 r. zakaz handlu nie obowiązuje jedynie w siedem niedziel w roku. Ustawa o zakazie handlu w niedziele przewiduje katalog 32 wyłączeń. Zakaz nie obejmuje m.in. działalności pocztowej, nie obowiązuje w cukierniach, lodziarniach, na stacjach paliw płynnych, w kwiaciarniach, w sklepach z prasą ani w kawiarniach. Za złamanie zakazu handlu w niedziele grozi od tysiąca zł do 100 tys. zł kary, a przy uporczywym łamaniu ustawy – kara ograniczenia wolności.
Czytaj więcej