"Będziesz pan wisiał". Politycy reagują na słowa Grzegorza Brauna
Grzegorz Braun w swoim czwartkowym wystąpieniu w Sejmie oskarżał Adama Niedzielskiego o sto tysięcy nadmiarowych zgonów, nazywał go zbrodniarzem wojennym i wyrażał nadzieje, że minister zdrowia "stanie przed trybunałem". Na zakończenie zwrócił się do ministra słowami: będziesz pan wisiał. Politycy niemal wszystkich opcji politycznych uznali słowa za skandaliczne. Domagają się przeprosin.
Podczas czwartkowej debaty Braun zwracał się bezpośrednio do ministra Niedzielskiego. Swoje przemówienie zakończył słowami "będziesz pan wisiał". Wypowiedź ta oburzyła prowadzącą obrady wicemarszałek Sejmu Małgorzatę Kidawę-Błońską, która nazwała sytuację "wielkim skandalem w Sejmie".
ZOBACZ: Grzegorz Braun do ministra Niedzielskiego: będziesz pan wisiał. Oburzenie w Sejmie
Lider PSL Władysław Kosiniak-Kamysz prosząc o trzy minuty przerwy bronił ministra zdrowia: - Musimy zaprotestować wszyscy, jak tu jesteśmy. Będę pana ministra, bronił przed takimi tekstami. Panie pośle Braun nie wolno nigdy, wobec nikogo tak mówić - mówił.
- Pan często mówi "szczęść Boże" z tej mównicy. Jak pan może tak mówić? - pytał posła.
WIDEO: Oburzenie po słowach Brauna w Sejmie
Za swoje słowa Braun został wykluczony z obrad. Jego wypowiedzią zajmie się Prezydium Sejmu.Niedzielski: chciałem wyjść z sali
W dalszej części dyskusji do wypowiedzi posła Konfederacji odniósł się sam minister zdrowia.
- Zachował się skandalicznie. Chciałem opuścić salę, ale państwo zwrócili mi uwagę, że absolutnie nie powinienem zniżyć się do tego standardu. Myślę sobie, że z punktu widzenia ministerstwa, ale myślę, że też z punktu widzenia każdego przedstawiciela rządu to jest po prostu nieakceptowalne - mówił Niedzielski.
Minister zdrowia dodał, że oczekuje od Prezydium "podjęcia zdecydowanych kroków" w tej sprawie. - Jego usunięcie na 15 minut z debaty, to nie jest odpowiednia kara - mówił.
- To jest po prostu skandal. Chciałbym też podziękować wszystkim państwu za jednoznaczną postawę - mówił Niedzielski.
Skandaliczne, haniebne
Politycy wszystkich klubów parlamentarnych jednoznacznie potępili słowa Brauna. Poseł Jan Mosiński (PiS) wyraził nadzieję, że Prokuratura Krajowa "odsłucha dzisiejsze wystąpienie posła Brauna" i "podejmie działania z urzędu".
"Nie ma zgody na podżeganie do agresji i mowę nienawiści" - napisała posłanka KO Barbara Nowacka. Słowa Brauna nazwała "skandalicznymi".
Swoją wypowiedź z Sejmu kontynuował lider PSL Władysław Kosniak-Kamysz. "Haniebne słowa posła Grzegorza Brauna. w Sejmie. Możemy się nie zgadzać, możemy się spierać, nawet ostro, ale nikomu nie wolno grozić śmiercią. Nikomu. Przeproś, pośle!" - napisał prezes PSL.
ZOBACZ: Grzegorz Braun przyszedł z kontrolą poselską. Żądał wglądu do badań szczepionek
Jako "skandaliczne" słowa i zachowanie posła Konfederacji określiły Daria Gosek-Popiołek i Marcelina Zawisza z Partii Razem. Z kolei Monika Rosa (KO, Nowoczesna) napisała: "wyciera sobie gębę Bogiem, a jest chodzącą nienawiścią".
Poseł KO Franciszek Sterczewski uznał, że reakcja wicemarszałek Kidawy-Błońskiej była słuszna, a w Sejmie nie może być "zgody na chamstwo".
Głos w sprawie zabrał też rzecznik Porozumienia Jan Strzeżek: "Wiecie państwo co jest najgorsze? Że dla niektórych Braun po dzisiejszych obrzydliwych słowach dla skrajnych antyszczepionkowych wariatów będzie bohaterem" - napisał.
Konfederacja nie zajęła oficjalnego stanowiska w sprawie. Poseł koła Krzysztof Bosak w rozmowie z Interią zaznaczył, że słowa Brauna nie są reprezentatywne dla ugrupowania. Sam nie chciał komentować jego wypowiedzi.
Czytaj więcej