USA: ugoda z pobitą przez policjantów kobietą. Ofiara dostanie 2 mln dolarów
Nasza klientka przejeżdżała wraz z dziećmi przez obszar zamieszek po śmierci 27-letniego Afroamerykanina. Została wyciągnięta z samochodu przez policję, a następnie pobita i aresztowana - przekonywali prawnicy Ricki Young, która wygrała w sądzie z władzami Filadelfii. Miasto wypłaci jej teraz 2 mln dolarów odszkodowania. To najwyższa suma w historii za tego typu szkodę.
Sprawa dotyczy zdarzeń z października 2020 r., kiedy policjanci zostali wezwani do dzielnicy Cobbs Creek w zachodniej części Filadelfii, gdzie spotkali 27-letniego Afroamerykanina Waltera Wallace'a, do którego strzelono wielokrotnie, gdy nie zareagował na wezwanie, by rzucił nóż. Akcja służb wzbudziła niepokoje społeczne i wywołała falę protestów.
ZOBACZ: Proces ws. śmierci George'a Floyda. Derek Chauvin usłyszał wyrok
- Władze Filadelfii osiągnęły ugodę o wartości 2 milionów dolarów z kobietą pobitą przez policję podczas zamieszek po zabójstwie Wallace'a - przekazali cytowani przez miejscowy oddział telewizji CBS prawnicy Ricki Young, którzy twierdzą, że po raz pierwszy miasto zapłaciło tak duże odszkodowanie za incydent bez skutku śmiertelnego.
Pobili i aresztowali
Tego dnia Young jechała samochodem ze swoim 2-letnim synem i 16-letnim siostrzeńcem. Prawnicy twierdzą, że jej SUV został zatrzymany "w samym środku zamieszek, a policja wybiła szyby, powaliła ją na ziemię i pobiła pałkami; następnie kobieta została aresztowana".
Young i jej prawnicy twierdzą, że nie chodzi tylko o pieniądze. Teraz chcą, by prokurator wniósł oskarżenia przeciwko każdemu funkcjonariuszowi.
- Nasze fizyczne obrażenia mogą się zagoić, ale ból związany z oglądaniem tych obrazów może nigdy nie minąć – powiedziała Young i dodała, że jej syn od czasu tych zdarzeń ma traumę. - Boi się policji, boi się ciemności, głośnych odgłosów, walenia w szyby, teraz łatwo go przestraszyć – przekazała.
Burmistrz zabrał głos
"Te doświadczenia musiały być absolutnie przerażające. Ten straszny incydent, który nigdy nie powinien przytrafić się nikomu, tylko jeszcze bardziej nadwyrężył stosunki między Departamentem Policji a społeczeństwem. Niewybaczalne działania funkcjonariuszy tego wieczoru skłoniły do natychmiastowego i dokładnego zbadania incydentu, a personel został ukarany i pociągnięty do odpowiedzialności za ich rażące zachowanie" - przekazał burmistrz Filadelfii Jim Kenney.
Komisarz policji Danielle Outlaw wydała również oświadczenie w sprawie incydentu. "Chociaż napięcia były wysokie podczas zamieszek, które nastąpiły po zabójstwie Waltera Wallace’a Jr. z udziałem policji, ja, wraz ze społecznością organów ścigania domagamy się, aby funkcjonariusze wykazywali się najwyższym profesjonalizmem, przyzwoitością i opanowaniem".
"Zachowanie policjantów podczas tych zamieszek stanowiło naruszenie misji Departamentu Policji w Filadelfii" - podkreśliła.
Tymczasem policja z Filadelfii podaje, że w wyniku tego incydentu zwolniono dwóch funkcjonariuszy. Ponadto 14 innych funkcjonariuszy oczekuje na przesłuchania dyscyplinarne.
Czytaj więcej