Dyrektor Zespołu Szkolno-Przedszkolnego w Osięcinach (woj. kujawsko-pomorskie) postanowił zachęcić uczniów do przyjęcia szczepionki przeciwko COVID-19.
"Uczniowie którzy się zaszczepią (lub zrobili to wcześniej) otrzymają +20 punktów z zachowania. (...) W drugiej połowie października odbędzie się dyskoteka dla klas VI-VIII, (...) na którą wstęp będą mieli tylko zaszczepieni uczniowie" - czytamy w zarządzeniu z dnia 10 września podpisanym przez dyrektora placówki Andrzeja Polaszka.
"To się nie dzieje"
Sprawa wywołała spore kontrowersje. "To się nie dzieje. To fejk, prawda?" - napisał na Twitterze lekarz Paweł Stanisław Basiukiewicz, który opublikował zdjęcie pisma.
Jak się jednak okazało nie był to fejk. Po wielu głosach oburzenia, dyrektor szkoły postanowił wycofać się z pomysłu. Podkreślił jednocześnie, że nie miał złych zamiarów.
"Szczepionka to najlepszy sposób na przerwanie transmisji wirusa COVID-19. Zaszczepienie się jak największej liczby osób zwiększa szansę na trwały powrót do stacjonarnych zajęć w szkołach, wydarzeń kulturalnych czy spotkań rodzinnych i towarzyskich. Dzięki szczepionce możemy chronić nie tylko nas samych, ale także naszych najbliższych" - napisał dyrektor w piśmie do rodziców.
"Trzeba przyznać się do błędu"
Przypomniał również wytyczne wydane przez Ministra Edukacji i Nauki dla dyrektorów szkół w sprawie organizacji szczepień.
"Według nich dyrektor między innymi: upowszechnia wśród uczniów i ich rodziców informacje dotyczące akcji szczepień; Organizuje zajęcia z wychowawcą dla uczniów oraz spotkania z rodzicami o charakterze informacyjno-edukacyjnym" - wyliczył.
"W ubiegłym tygodniu wychowawcy klas zorganizowali spotkania z rodzicami, a ja spotkałem się z uczniami. Postanowiłem nagrodzić tych, którzy wykażą się postawą prospołeczną i postanowią się zaszczepić. Zgodnie z zapisami w Statucie Szkoły mogę ich wyróżnić przyznaniem punktów z zachowania. Uczniowie sugerowali, że od ponad roku w szkole nie można było zorganizować dyskoteki, stąd pomysł na dodatkową nagrodę" - przekazał dyrektor.
"W związku z głosami krytyki chcę wyjaśnić, że moją intencją nie było dyskryminowanie uczniów, lecz promowanie wśród nich postaw obywatelskich. Przepraszam tych, których moja decyzja obraziła. Trzeba przyznać się do błędu. Działając w dobrej wierze nie przypuszczałem, że zranię czyjeś uczucia. Aby naprawić popełniony błąd, zmieniam treść powyższego zarządzenia" - dodał.
W nowym zarządzeniu z 13 września czytamy, że "zarządzenie z 10 września traci moc".
Szczepienia uczniów
Od 1 września dyrektorzy szkół zbierają deklaracje od rodziców, którzy chcieliby, by ich dzieci były zaszczepione w punktach szczepień organizowanych przez szkoły. Towarzyszy temu akcja informacyjna w szkołach na temat szczepień skierowana do uczniów, rodziców i nauczycieli.
ZOBACZ: Wielkopolska. Postępowania przeciw lekarzom. Za krytykę szczepień przeciw COVID-19
Ministerstwo Edukacji i Nauki poinformowało w poniedziałek, że dyrektorzy szkół zebrali od rodziców uczniów uprawnionych do szczepienia przeciwko COVID-19 w sumie 48 303 deklaracje o chęci zaszczepienia dziecka w ramach akcji szczepień organizowanych przez szkoły. Chęć zaszczepienia się zgłosiło 1490 pracowników szkół, a także 3380 członków rodzin uczniów.
Resort edukacji i nauki poinformował także, że średnio w skali całego kraju zaszczepionych jest 34,40 proc. uczniów w wieku 12-18 lat.
dk/ sgo
/ polsatnews.pl