Protest medyków. Karczewski: trzeba jak najszybciej zażegnać kryzys, potrzebny jest dialog
Jerzy Hardie-Douglas z PO przekonywał w "Gościu Wydarzeń", że "mamy zapaść systemu ochrony zdrowotnej". Zdaniem Stanisława Karczewskiego z PiS służba zdrowia "radzi sobie bardzo dobrze", choć "potrzebuje dofinansowania, reorganizacji i wzmocnienia kadrowego".
Gośćmi Bogdana Rymanowskiego byli lekarze i politycy: Stanisław Karczewski (senator PiS) i Jerzy Hardie-Douglas (poseł PO).
- Jesteśmy otwarci na rozmowę, zawsze prowadziliśmy dialog, sam zawsze namawiałem do rozmów. Dialog jest bardzo ważny, też o niego proszę. On może doprowadzić do rozwiązania tego kryzysu - trzeba go zażegnać jak najszybciej - mówił o proteście medyków Stanisław Karczewski.
Karczewski: liczę na szybkie rozwiązanie tego kryzysu
- Wszyscy powinniśmy się szanować i mieć szacunek do adwersarzy - ocenił, pytany o udział premiera w rozmowach z medykami, zaznaczając przy tym, że ani minister zdrowia ani premier "nie chcą dobierać sobie rozmówców". Jego zdaniem nie powinni tego robić również protestujący. - Minister zdrowia jest przygotowany do rozmowy, przed chwilą z nim rozmawiałem. Liczę na szybkie rozwiązanie tej sytuacji, tego kryzysu - dodał senator PiS.
ZOBACZ: Premier nie spotka się z medykami. "Nikt nie powie, że ich oczekiwania są możliwe"
- Słyszałem, że są próby uspokojenia tej sytuacji - przyznał Jerzy Hardie-Douglas. Jak mówił, "nie wierzy w wyliczenia przygotowane przez PiS", według których, aby spełnić żądania medyków potrzeba ok. 100 mld zł.
"Mamy zapaść systemu ochrony zdrowotnej"
Poseł PO ocenił, że mamy "zapaść systemu ochrony zdrowotnej, do której PiS przyłożył rękę". - PiS ignorował różnego rodzaju apele o to, żeby w pierwszej kolejności przeszacować procedury medyczne. Od tego wszystko wychodzi. Szpitale muszą zapłacić lekarzom, pielęgniarkom z tego, co zarobią. Jeżeli do każdej procedury dokładają, to z czego mają płacić - zastanawiał się polityk PO.
ZOBACZ: Nowy wiceminister zdrowia. Piotr Bromber ma odpowiadać za dialog z medykami
Hardie-Douglas, mówiąc o finansowaniu służby zdrowia, przywołał przykład Hiszpanii. - Hiszpania, która ma osiem milionów mieszkańców więcej niż Polska, wydaje na opiekę zdrowotną cztery razy więcej pieniędzy - zaznaczył. - Nie chce porównywać się z Niemcami. Gdy my wydawaliśmy 25 mld zł, to w tym czasie Niemcy wydawali 250 mld. To są takie różnice - podkreślał.
Na zarzuty posła PO odpowiadał senator PiS. - Polska służba zdrowia na pewno potrzebuje dofinansowania, reorganizacji, wzmocnienia kadrowego, ale to są świetni lekarze, świetne pielęgniarki i (służba zdrowia - red.) radzi sobie bardzo dobrze - ocenił Stanisław Karczewski, podkreślając, że "przeszliśmy przez niezwykle trudny okres pandemii".
- Jeśli postulaty protestujących mówią o trzykrotnym zwiększeniu pensji, skokowym, bezwzględnym zwiększeniu pensji pracowników o 60 mld zł w przyszłym roku, to jaki budżet to wytrzyma? - zastanawiał się Karczewski, dodając, że aby spełnić postulaty, musiałby wzrosnąć np. podatek VAT z 23 do 36 proc.
Wideo: Stanisław Karczewski i Jerzy Hardie-Douglas w "Gościu Wydarzeń"
Zdaniem senatora PiS, "realnym przeliczeniem" wydatków na służbę zdrowia w poszczególnych państwach jest procent PKB.
- Mamy skokowy wzrost finansowania służby zdrowia. W służbie zdrowia dzieje się na pewno nie najlepiej, ale jest naprawdę dużo dobrych, wspaniałych rzeczy, z którymi mamy do czynienia - podsumował Karczewski.
Senator PiS, przypominając wypowiedź marszałka Senatu Tomasza Grodzkiego, podkreślił, że jest przeciwny zamykaniu szpitali. Przypomniał również, że "w czasach Platformy Obywatelskiej z Polski wyjechało bardzo dużo lekarzy".
Poprzednie odcinki "Gościa Wydarzeń" są dostępne tutaj.
Czytaj więcej