Gąsiory. Rozpędzony bus potrącił policjanta. Padły strzały, auto dachowało
Policję poinformowano, że drogami powiatu radzyńskiego z dużą prędkością jedzie dostawczy bus z uszkodzonym światłem. Mundurowi postanowili go zatrzymać, lecz kierowca nie zaprzestał jazdy. Zorganizowali więc blokadę - tam szofer potrącił policjanta. Funkcjonariusze przestrzelili oponę pojazdu, po czym auto dachowało. 34-letni kierujący był trzeźwy.
Jak podało RMF FM, w niedzielę wieczorem policjanci dowiedzieli się, że drogą w powiecie radzyńskim (woj. lubelskie) bardzo szybko jedzie dostawczy bus mający uszkodzone tylne światło. Próbowali zatrzymać go w miejscowości Gąsiory, ale tam nie zatrzymał się do kontroli.
ZOBACZ: Dolnośląskie: "Próba porwania" w Sycowie. Policja: nie doszło do przestępstwa
Funkcjonariusze zorganizowali blokadę drogi w miejscowości Brzostowiec. To nie powstrzymało kierowcy volkswagena, który potrącił jednego z mundurowych.
Policjanci oddali wtedy strzały ostrzegawcze, a następnie wycelowali w kierunku opon. Jedną z nich udało im się przestrzelić, co sprawiło, że bus zjechał do rowu i dachował.
Lubelskie. Potrącony policjant jest w poważnym stanie
Za kierownicą pojazdu siedział 34-latek, a towarzyszył mu 25-letni mężczyzna. Mają ogólne potłuczenia, dlatego trafili do szpitala. Pod opieką lekarzy jest też potrącony policjant, który - jak przekazało RMF FM - jest w cięższym stanie.
Rozgłośnia informowała, że osoby jadące busem najpewniej były pijane. Jednak Andrzej Fijołek z lubelskiej Komendy Wojewódzkiej Policji podał, że kierowca był trzeźwy.
Czytaj więcej