Szymon Hołownia w "Graffiti" o "okupacji europejskiej": Suski bredzi
- Myślę, że po swoich słowach Marek Suski powinien zrobić dwie rzeczy: udać się do Brukseli z oddziałem zbrojnym i uwolnić przetrzymywanych za kilkadziesiąt tysięcy miesięcznie przez władze okupacyjne: Annę Zalewską, Beatę Kempę, Joachima Brudzińskiego i innych - powiedział w "Graffiti" Szymon Hołowni, lider Polska 2050 odnosząc się do wcześniejszej wypowiedzi polityka PiS.
- Myślę, że po swoich słowach, Marek Suski powinien zrobić dwie rzeczy: udać się do Brukseli z oddziałem zbrojnym i uwolnić przetrzymywanych przez władze okupacyjne Annę Zalewską, Beatę Kempę, Joachima Brudzińskiego i innych przetrzymywanych za kilkadziesiąt tysięcy miesięcznie - powiedział Szymon Hołownia w "Graffiti". Dodał, że jeśli Suski "jest w takiej awangardzie intelektualnej, że czuje się okupowany przez UE, to zapraszam go na wolność, do Mińska". - Tam będzie szczęśliwym i spełnionym człowiekiem.
Szymon Hołownia: Duda robi Merkel afront
Hołownia wymienił "sekwencję zdarzeń", która jest tłem dzisiejszych wypowiedzi przedstawicieli PiS. Należą do nich pandemia, sytuacja na wschodniej granicy i "rosnąca presja migracyjna związana z destabilizacją w Afganistanie". Jego zdaniem to tymi problemami powinniśmy wspólnie z przedstawicielami UE, NATO czy USA, a nie "obrażać wszystkich naokoło, zaczynając od tych wszystkich bredni, a kończąc na takich afrontach, jakie dziś Andrzej Duda robi Angeli Merkel, która przyjeżdża z pożegnalną wizytą, a on nie znalazł czasu, żeby się z nią spotkać".
ZOBACZ: Ustawa medialna. Suski: nie spodziewałem się awantury
Prowadzący Grzegorz Kępka przypomniał, że szerszym tłem wypowiedzi Suskiego są słowa Ryszarda Terleckiego, który przypomniał, że niezadowoleni z UE Brytyjczycy "odwrócili się i wyszli". - Szukając źródła ich wypowiedzi, patrzę na sytuację Zjednoczonej Prawicy. Projekt im się rozłazi, są zbyt słabi, by rządzić, ale zbyt silni, żeby oddać władzę - ocenił Hołownia. Jak dodał, w sytuacji, w której "pozbyli się Gowina i został im Ziobro, z dużo większym arsenałem posłów i radykalnie polexitową agendą", przedstawiciele PiS mogli dostać nakaz, by "podgrzać w tę polexitową stronę, a oni zrobili to jak umieli".
- Zamiast rzeczywiście zadawać pytania i mnożyć wątpliwości, to poszli i wygadywali tego typu brednie - ocenił.
Hołownia ocenił, że teraz PiS będzie "rywalizował z Ziobrą na bycie antyeuropejskim, żeby mu zabrać tlen. Sprawić, żeby to nie on był rozdającym karty i zyskującym kolejne punkty procentowe".
Polska zakładnikiem
Zdaniem Hołowni to jest przyczyna, dla której np. Polska jest w konflikcie z UE w kwestii Izby Dyscyplinarnej. W jego ocenie instytucja ta "nie jest nikomu do niczego potrzebna" - Jeżeli komisarz mówi, że może to być milion euro dziennie, to milion euro dziennie za głupią Izbę Dyscyplinarną to jest 50 zł na sekundę. To jest porządny posiłek dla dziecka, które tego posiłku potrzebuje.
Pytany, czy mówienie o polexicie jest przesadą opozycji Szymon Hołownia powiedział, że "Kaczyński nieudolnie kopiuje Orbana". Jego zdaniem prezydent Węgier to człowiek, który umie "bujać łódką w kraju, a z drugiej strony z położonymi po sobie uszami jechać do UE" i zabiegać o pieniądze. - Oni rzeczywiście będą sobie podrzucali tę piłeczkę polexitu, ale nie rozegrają świadomie tej karty, bo będą mieli na ulicach protesty większe niż te w październiku - ocenił Hołownia.
ZOBACZ: Brexit. Umowa handlowa między Wielką Brytanią a UE. Jest poparcie Parlamentu Europejskiego
Przypomniał, że David Cameron myślał, że "brexitem można się bawić". - Zrobić sobie referendum brexitowe, żeby umocnić swoją pozycję. Ale pojawił się Cummings, Johnson, Farage i inni i teraz Wielkiej Brytanii w Unii nie ma. Nie wolno się bawić racją stanu - powiedział Hołownia.
Polska 2050 traci w sondażach
Szymon Hołownia odniósł się też do "starcia" z Donaldem Tuskiem, od którego powrotu notowania Polski 2050 zaczęły spadać. Gdyby wybory odbyły się w najbliższą niedzielę Zjednoczona Prawica mogłaby liczyć na poparcie na poziomie 36,5 proc. To wzrost o 1 p.p względem ostatniego sondażu IBRIS dla "Wydarzeń" Polsatu.
ZOBACZ: Sondaż IBRIS: 45 proc. badanych źle ocenia pracę premiera Mateusza Morawieckiego
Drugie miejsce zajęłaby Koalicja Obywatelska, z wynikiem 23 proc. To spadek o 1,3 p.p. względem sierpniowego sondażu. Na Polskę 2050 Szymona Hołowni, głos oddałoby 11,3 proc. wyborców, a Lewicę 8,5 proc. Na 7,6 proc głosów mogłaby liczyć Konfederacja.
- Gdyby nie było Tuska w lipcu, to byłby Trzaskowski w październiku i też potężne wyzwanie - powiedział Hołownia. - Oni musieli ten swój wewnętrzny kryzys jakoś rozwiązać.
Polska 2050 do wyborów. W bloku czy samodzielnie?
Lider Polski 2050 zaznaczył, że "efekt Tuska" okazał się "nie tylko zbawczy dla Platformy, ale również potencjalnie toksyczny dla całej tej strony". - Teraz już przegrywamy z PiS-em. Dzisiaj potrzebna jest polityka wielobiegunowa, a nie dwubiegunowa, bo ta polityka nas zabije.
WIDEO: Szymon Hołownia: Suski powinien udać się do Brukseli z oddziałem zbrojnym
Grzegorz Kępka zapytał o przyczyny, dla których rosną wyniki sondażowe PiS, choć z badań opinii wynika, że Polacy nie zgadzają się z decyzjami partii w sprawach takich jak ustawa medialna czy członkostwo w UE. - PiS zyskuje, bo po powrocie Tuska scena się spolaryzowała. Także od nas odpłynęli ludzie, którzy byli elektoratem PiS-u i u nas szukali - ocenił Hołownia.
Z jednego z sondaży wynika, że blok KO, Polski 2050 i Koalicji Polskiej nieznacznie wygrywa z PiS. - Ale jeśli wyjąć te ugrupowania, to one osobno mają 45 proc. PiS jest zawsze niedoszacowane w sondażach, jak dopali Kurskim i pieniędzmi, to się to może okazać bardzo ryzykowna mijanka - powiedział Hołownia. Nie odpowiedział jednak, czy jakakolwiek koalicja w środku sceny politycznej jest możliwa. - Przed wyborami się okaże - podsumował.
Program prowadzi Grzegorz Kępka. Wszystkie odcinki programu "Graffiti" można oglądać tutaj.
Czytaj więcej