Manewry Zapad-21. Władze Białorusi wpuszczą obserwatorów

Polska
Manewry Zapad-21. Władze Białorusi wpuszczą obserwatorów
mil.ru
W tegorocznych manewrach weźmie około 200 tys. żołnierzy.

W piątek na pięciu poligonach na Białorusi i dziewięciu w Rosji rozpoczyna się aktywna faza ćwiczenia Zapad-2021. Będą to największe manewry organizowane w Europie od blisko 40 lat, bo ma wziąć w nich udział w obu krajach aż 200 tys. wojskowych. - Władze Białorusi zaprosiły zagranicznych obserwatorów – oświadczył przedstawiciel ministerstwa obrony w Mińsku.

Według tego resortu zaproszenia wysłano m.in. do ONZ, Międzynarodowego Komitetu Czerwonego Krzyża, władz Litwy i Centrum Zapobiegania Konfliktom OBWE.

Polscy dyplomaci nie zaproszeni na ćwiczenia

"Pomimo tego, że zgodnie z Dokumentem Wiedeńskim (o środkach budowy zaufania i bezpieczeństwa z 2011 roku – red.) zaproszenie obserwatorów nie jest obowiązkowe, Białoruś w celu zwiększenia transparentności i otwartości z zachowaniem zasady parytetu zaprosiła przedstawicieli Litwy i Centrum Zapobiegania Konfliktom OBWE" – oświadczył szef departamentu międzynarodowej współpracy wojskowej Aleh Wojnau.

 

ZOBACZ: Rosyjskie manewry na Krymie. Wojska opuszczają półwysep

 

Poinformował on również, że zaproszenia wysłano do dyplomatów wojskowych akredytowanych w Mińsku. Z informacji PAP wynika, że otrzymała je tylko część unijnych placówek, w tym Węgry i Bułgaria. Polscy dyplomaci zostali zaproszeni na briefing ministerstwa obrony, jednak nie na same ćwiczenia.

 

Wcześniej w mediach informowano, że manewry będą obserwować m.in. przedstawiciele Wietnamu, Chin, Birmy, Pakistanu i Uzbekistanu.

Manewry ma relacjonować 60 akredytowanych dziennikarzy, w tym 23 zagranicznych.

"Rosja czuwa"

- Cel tych manewrów to pokazanie, że "Rosja czuwa". Chodzi też o dodatkowe wytworzenie napięcia i obaw w krajach zachodnich, że Rosja ma przewagę militarną i jest gotowa do użycia siły w celach politycznych – mówi Piotr Żochowski z OSW, jeden autorów analizy.

 

ZOBACZ: Białoruś. Ruszają manewry Zapad. Ćwiczenia wojskowe m.in. przy granicy z Polską

 

Według oficjalnych informacji białoruskiego resortu obrony na terytorium zachodniej Białorusi, niedaleko od granicy z Polską, ćwiczyć będzie 12,8 tys. żołnierzy, w tym 2,5 tys. Rosjan, a także kilkudziesięciu – z Kazachstanu.

 

Jak piszą eksperci Ośrodka Studiów Wschodnich manewry te to tylko kulminacja ćwiczeń, które trwają na poligonach w obu krajach już od kilku miesięcy.

 

Strona białoruska przekonuje, że manewry odbywają się "wyłącznie w celu szkolenia i zgrania wojsk" Białorusi i Rosji, które mają wspólną grupę wojsk na zachodniej flance państwa związkowego, w ostatnim czasie pod presją Moskwy nabierającego coraz bardziej konkretnego wymiaru. Alaksandr Łukaszenka mówił kilka dni temu, że będą to ćwiczenia "wyłącznie obronne".

"Na nikogo nie zamierzamy napadać"

- Na nikogo nie zamierzamy napadać. A to, że oni (Zachód) się zaniepokoili, może się obawiają, że zaraz im zajmiemy kraje bałtyckie. Po przesmyku suwalskim przejdziemy do Kaliningradu i odetniemy państwa bałtyckie. Nikomu te państwa bałtyckie nie są potrzebne – mówił Łukaszenka.

 

ZOBACZ: Ambasador Polski przy UE: w PE obawy ws. możliwych prowokacji podczas manewrów Zapad-2021

 

Według Alaksandra Łukaszenki "główna część manewrów" będzie się odbywać na Białorusi, chociaż z podanych oficjalnych danych wynika, że największe siły będą ćwiczyć na terytorium Rosji.

 

Scenariusz Zapadu przewiduje wspólne działania obronne w obliczu prowokacji z Zachodu – pojawienia się nieformalnych formacji zbrojnych, wspieranych przez lokalnych separatystów.

Plan ćwiczeń

W planie ćwiczenia umowne Republika Polesia i Federacja Centralna tworzące państwo związkowe mają wspólnie odpowiedzieć na próby destabilizacji i próby oderwania jej zachodnich terenów przez sojusz Wilii, Pomorza i Republiki Polarnej.

 

Eksperci OSW ocenili, że scenariusz ćwiczenia wpisuje się w tezę "o agresywności sąsiadujących z republiką państw NATO i konieczności przygotowania się przez nią do działań defensywnych", którą w ostatnim czasie z dużą intensywnością promuje Mińsk, wspierany przez Moskwę.

 

ZOBACZ: Defilada w Korei Północnej. Szeregi żołnierzy w kombinezonach ochrony biologicznej

 

Cztery lata temu manewry Zapad przebiegały w zupełnie innej atmosferze. Chociaż tradycyjnie wywoływały duże zaniepokojenie na Zachodzie, Mińsk, któremu zależało na normalizacji relacji, robił wszystko, by obniżyć napięcie. Na ćwiczenia zaproszono zachodnich obserwatorów i dziennikarzy.

Test gotowości sił zbrojnych

Według zapowiedzi wśród obserwatorów na obecnych ćwiczeniach mają być m.in. przedstawiciele Wietnamu, Chin, Birmy, Pakistanu i Uzbekistanu. 3 września NATO poinformowało, że pomimo nieotrzymania zaproszenia na manewry Zapad, zamierza "uważnie je obserwować".

 

Ważnym elementem Zapadu jest, według ekspertów polskiego OSW, ich wymiar informacyjny i "dezinformacyjny".

 

"Ćwiczenia Zapad 2021 są testem gotowości Sił Zbrojnych FR i RB do prowadzenia operacji na wschodniej flance Sojuszu, ale także sprawdzianem struktur państwowych w zakresie wszechstronnego zabezpieczenia działań i funkcjonowania w warunkach konfliktu zbrojnego. Za szczególnie istotną należy uznać weryfikację sprawności w prowadzeniu wojny informacyjnej, której celem jest utwierdzenie potencjalnego przeciwnika w przekonaniu o przewadze militarnej Rosji i jej gotowości do użycia siły w celach politycznych" – podkreślają analitycy.

"Kryzys ma związek z manewrami"

Również rozwijający się w ostatnich miesiącach kryzys migracyjny na granicy Białorusi i Rosji ma, ich zdaniem, związek z manewrami.

 

"Trwający nadal napływ migrantów na Białoruś i podejmowane przez nich próby przekroczenia granicy z UE to przykład zaplanowanego działania generującego kryzys w wymiarze regionalnym i uzasadniającego potencjalny udział wojska w jego rozwiązaniu. O tym, że wariant zbrojny jest brany pod uwagę, świadczy komunikat po rozmowie Łukaszenki z Władimirem Putinem 23 sierpnia, w trakcie której omawiano przygotowania do ćwiczeń i sytuację na granicach Białorusi. Łukaszenka oskarżył w nim Polskę o naruszenie granicy państwowej i spowodowanie konfliktu" – czytamy w analizie OSW.

 

Według Żochowskiego "kryzys migracyjny, którego wywołanie musiało mieć aprobatę Moskwy, dodał znaczenia Zapadowi jako manewrom, które odbywają się w sytuacji +zagrożenia (rzekomo) generowanego przez Zachód+".

Pogłębienie integracji

Równolegle z rozpoczęciem manewrów mają zapaść kluczowe decyzje w sprawie pogłębienia integracji Białorusi i Rosji w państwie związkowym, w tym w sprawie podpisania w najbliższym czasie negocjowanych od trzech lat "map integracji", określających ramy ujednolicania działania obu państw w różnych sektorach od polityki celnej po sektor energetyczny.

 

Mińsk zapewnia, że chodzi wyłącznie o gospodarkę, jednak jak pisał niedawno rosyjski "Kommiersant" "integracja ekonomiczna niechybnie pociągnie za sobą polityczną".

Integracja wojsk

W wojsku integracja postępuje niezależnie od rozmów na temat "map drogowych". Po latach opierania się rosyjskiemu pomysłowi umieszczenia na Białorusi lotniczej bazy wojskowej, w tym roku Mińsk zgodził się na utworzenie w kraju "wspólnego centrum szkoleniowego", w ramach którego na lotnisku w Baranowiczach już pojawiły się rosyjskie Su-30SM.

 

- Mamy jeden system obrony powietrznej, jedną politykę obronną, jest armia i będziemy ją szkolić – mówił Łukaszenka. Wcześniej zapewniał, że jeśli to będzie potrzebne dla "zapewnienia bezpieczeństwa Białorusi i Rosji, to na terytorium Białorusi niezwłocznie pojawią się wszystkie rodzaje sił zbrojnych Rosji".

 

Utworzenia nowych rosyjskich baz wojskowych, jak przekonywał, z Władimirem Putinem nie omawiał.

200 tysięcy żołnierzy

Ministerstwo obrony w Moskwie zapowiadało, że ogółem udział w tegorocznych manewrach weźmie około 200 tys. żołnierzy oraz 80 samolotów i śmigłowców. Zaangażowanych zostanie 760 jednostek sprzętu, w tym 290 czołgów i 15 okrętów.

 

W białoruskiej części ćwiczenia ma wziąć udział 12,8 tys. wojskowych, w tym 2,5 tys. Rosjan. Będzie w nich uczestniczyć także 50 żołnierzy z Kazachstanu. Na Białorusi ćwiczenia odbywać się będą na poligonach w obwodzie brzeskim w zachodniej części kraju, w tym w pobliżu granicy z Polską. Są to poligony: Obóz-Lesnowski, Domanowski, Brzeski i lotniczy Różański.

 

W Rosji terenem ćwiczeń będzie Zachodni Okręg Wojskowy. Obejmuje on graniczący z Polską obwód kaliningradzki, regiony graniczące z Białorusią, centrum europejskiej części kraju wraz z Moskwą i północny zachód wraz z Petersburgiem.

rsr/pdb / PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie