Nowa Zelandia. Atak terrorysty w supermarkecie. Premier: inspirował się Państwem Islamskim
Co najmniej sześć osób zranił obywatel Sri Lanki, który w piątek zaatakował klientów supermarketu w Auckland, największym mieście Nowej Zelandii. Lokalna policja zastrzeliła napastnika. Zdaniem premier Jacindy Ardern mężczyzna był terrorystą, a do zamachu skłoniła go działaność Państwa Islamskiego.
Lokalna policja potwierdziła, że mężczyzna, który wszedł do supermarketu New Lynn, zranił wiele osób. - Mężczyzna został zastrzelony w ciągu 60 sekund po tym, jak rozpoczął atak, przez policjantów, którzy go śledzili - poinformował szef nowozelandzkiej policji Andrew Coster.
Jak dodał, funkcjonariusze, którzy inwigilowali napastnika, "znajdowali się tak blisko, jak tylko mogli, by uniknąć zdemaskowania". Dodał, że obserwowany radykał był świadomy działań służb, co "uniemożliwiało zbliżenie się do niego funkcjonariuszy na krótszy dystans".
- Rozumiem, że pojawią się pytania, czy policja mogła zrobić więcej, interweniować szybciej, kiedy prowadzi się całodobową obserwację jakiejś osoby, nie jest możliwe, by zawsze być obok niej. Funkcjonariusze interweniowali tak szybko, jak mogli, i zapobiegli dalszym ofiarom tej przerażającej sytuacji - powiedział Coster.
ZOBACZ: Zamachy w Kabulu. Joe Biden: zmusimy was, byście za to zapłacili
Premier Jacinda Ardern nazwała indycent "atakiem terrorystycznym". Jak uściśliła, napastnik był obywatelem Sri Lanki. 10 lat temu przybył do Nowej Zelandii, a od pięciu interesowały się nim państwowe służby, bo zorientowały się, że chce naśladować działania oddziału Państwa Islamskiego.
Zdaniem szefowej nowozelandzkiego rządu "był dobrze znany krajowym agencjom bezpieczeństwa, które monitorowały go przez całą dobę". Ardern przekazała również, że "zgodnie z prawem" mężczyzna "nie mógł być przetrzymywany w więzieniu, ponieważ (wcześniej) nie uczynił nic, za co można by go skazać".
Atak w Auckland. "Ofiary leżały na ziemi"
W ataku rany odniosło co najmniej sześć osób, wśród których trzy z nich są w stanie krytycznym, a ponadto jedna w stanie ciężkim - podało Radio New Zealand, powołując się na pogotowie ratunkowe.
Niektórzy ze świadków mówią, że widzieli "leżące na ziemi ofiary z ranami kłutymi". Inni relacjonują, że wybiegając z supermarketu, słyszeli strzały - donosi agencja Reutera.
Krążące w sieci nagrania pokazują, że podczas ataku w sklepie wybuchła panika. Wówczas klienci zaczęli w pośpiechu szukać schronienia.