Przewodniczący młodzieżowej rady skrytykował ministra. Czarnek chce wyjaśnień
- Nie ma zgody młodego pokolenia na szczucie na mniejszości, na chamstwo i brak szacunku do kobiet, czy wreszcie radykalne zmiany w programie nauczania, które mają służyć tylko tępej propagandzie rodem z TVP Info - mówił przed misterstwem edukacji i nauki przewodniczący młodzieżowej rady przy MEiN Jakub Lewandowski. Koledzy z rady zawnioskowali o jego odwołanie, a minister wezwał go na rozmowę.
W konferencji przed siedzibą Ministerstwa Edukacji i Nauki oprócz Lewandowskiego wzięli udział jeszcze Aleksander Wencel z Porozumienia, wiceprezes Młodej Prawicy oraz Konrad Wojnarowski, radny Sejmiku Województwa Mazowieckiego.
- Polska szkoła stała się szczujnią na indywidualizm i różnorodność. Protekcjonalne podejście do kobiet, brak szacunku do jakichkolwiek mniejszości sprawia, że nie każdy dobrze się czuje w budynku, który powinno być bezpiecznym miejscem nauki. Nie ma na to zgody młodego pokolenia - mówił przewodniczący Rady Dzieci i Młodzieży przy MEiN Jakub Lewandowski.
- Nie ma zgody młodego pokolenia na szczucie na mniejszości, na chamstwo i brak szacunku do kobiet, czy wreszcie radykalne zmiany w programie nauczania, które mają służyć tylko tępej propagandzie rodem z TVP Info - dodał.
Chcą odwołania przewodniczącego
"Przewodniczący nie reprezentuje stanowiska RDIM. Wyrażamy głęboką dezaprobatę dla jego działań" - poinformowała Rada Dzieci i Młodzieży RP przy MEiN, która jeszcze przed konferencją Lewandowskiego skierowała do ministra wniosek o jego odwołanie.
Czytamy w nim, że "pan Jakub Lewandowski wykazywał się wyjątkowym brakiem umiejętności zarządzania młodzieżową radą. Nie interesował się inicjatywami podejmowanymi przez Członków i Zastępców Członków Rady".
"Pan przewodniczący nie był zainteresowany zwołaniem sesji oraz prowadzeniem jakichkolwiek działań. Sabotował inicjatywy, których celem była poprawa systemu edukacji w Polsce" - podkreślili członkowie rady.
Jak twierdzą, "pan przewodniczący nie zjawiał się również na powołanych przez siebie komisjach problemowych, a w kontakcie z MEiN w celowy sposób utrudniał kontakt".
Minister oczekuje wyjaśnień
"Podsumowując całą działalność pana przewodniczącego stwierdzamy, że Pan Jakub Lewandowski nie jest osobą kompetentną do pełnienia funkcji przewodniczącego w Radzie Dzieci i Młodzieży RP przy MEiN" - podkreślono w piśmie.
ZOBACZ: Wotum nieufności wobec Przemysława Czarnka. Byli politycy PiS: rozważamy jego poparcie
W środę po południu ministerstwo edukacji i nauki poinformowało, że "w związku z wystąpieniami medialnymi Przewodniczącego Rady Dzieci i Młodzieży RP przy MEiN oraz wnioskiem Rady o odwołanie Przewodniczącego z jego funkcji, Minister Edukacji i Nauki Przemysław Czarnek zaprosił przewodniczącego na spotkanie oczekując wyjaśnień".
"Minister zaprosił mnie na piątek. Przyjąłem jego zaproszenie, bo chcę żeby się w końcu dowiedział, że młodzi ludzie brzydzą się populizmem, brzydzą się pogardą wobec kobiet i mniejszości, a chcą żeby szkoła nie była areną politycznego sporu, tylko miejscem nauki" - napisał później Lewandowski na Twitterze.
"Oczekują ode mnie wyjaśnień za to, że powiedziałem prawdę? Setki tysięcy uczennic było upokarzanych przez Ministra Czarnka. Szkoła NIE MOŻE stać się narzędziem do hodowania »prawdziwego Polaka«, a ma być miejscem do rozwijania indywidualnych talentów młodych!" - dodał w kolejnym wpisie Lewandowski.
Do wpisu Lewandowskiego odniósł się Adam Goleński, członek Młodzieżowej Rady Klimatycznej i zastępca członka Rady Dzieci i Młodzieży RP przy MEiN podpisany pod wnioskiem o odwołanie przewodniczącego. "Jedyny racjonalny komentarz do tego to: XD" - napisał.
Czytaj więcej