Prokuratura prowadzi dochodzenie w sprawie zatrucia grzybami Afgańczyków w ośrodku w Dębaku
Prokuratura w Grodzisku Mazowieckim nadzoruje dochodzenie policyjne w sprawie zatrucia się grzybami przez Afgańczyków w ośrodku dla cudzoziemców w Podkowie Leśnej - Dębaku. Dochodzenie wszczęto ws. narażenia na bezpośrednie niebezpieczeństwo.
- 1 września zostało wszczęte dochodzenie policyjne, w sprawie o czyn z art. 160 p. 1 kodeksu karnego, czyli narażenia na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Dotyczy to sześciu obywateli Afganistanu, przebywających w ośrodku dla cudzoziemców Dębak, w Podkowie Leśnej - przekazała prok. Aleksandra Skrzyniarz, rzeczniczka prokuratury Okręgowej w Warszawie.
Postępowanie nadzoruje Prokuratura Rejonowa w Grodzisku Mazowieckim. Śledczy potwierdzili, że Afgańczycy przyjechali do ośrodka pod koniec sierpnia i przebywali na kwarantannie w związku z przekroczeniem granicy.
Osoby, które zatruły się grzybami, są z jednej rodziny - rodzice i czwórka dzieci. W toku dochodzenia przesłuchano kierownik ośrodka, która jako pierwsza uzyskała informacje o złym stanie zdrowia jednego z dzieci. W najbliższym czasie będą wykonane czynności z pozostałymi świadkami, pracownicy ośrodka oraz pokrzywdzeni. Zostanie zabezpieczony zostanie także zapis z monitoringu oraz dokumentacja medyczna pokrzywdzonych.
Afgańczycy, którzy po ewakuacji z Kabulu trafili 23 sierpnia do ośrodka dla cudzoziemców w Podkowie Leśnej - Dębaku, dzień później zatruli się grzybami, które mieli zebrać na terenie ośrodka. Troje dzieci w wieku 5, 6 i 17 lat trafiło do szpitala z ostrą niewydolnością wątroby, dwoje najmłodszych w stanie krytycznym.
Ponad tysiąc Afgańczyków przebywa na kwarantannie
Lekarze z z Instytutu "Pomnik-Centrum Zdrowia Dziecka" w Warszawie poinformowali w środę, że stan 17-letniej dziewczynki jest dobry, we wtorek opuściła szpital. 6-letni chłopiec we wtorek przeszedł przeszczep wątroby, ale rokowanie nadal jest niepewne. Najmłodsze dziecko, pięciolatek, z powodu nieodwracalnego uszkodzenia mózgu nie kwalifikował się do przeszczepu. Lekarze w czwartek wykonają badania potwierdzające śmierć mózgu.
ZOBACZ: Afganistan. Talibowie zwabili homoseksualistę. Później pobili go i zgwałcili
Po ewakuacji afgańskich współpracowników Polskiego Kontyngentu Wojskowego oraz polskiej dyplomacji Urząd do Spraw Cudzoziemców objął opieką 1021 obywateli Afganistanu. Afgańczycy przebywają w ośrodkach dla cudzoziemców oraz w placówkach wojewodów wyznaczonych do odbycia kwarantanny, na którą byli kierowani po wjeździe do Polski. W ośrodkach mają zapewnione zakwaterowanie, wyżywienie, środki higieny osobistej, pomoc medyczną, psychologiczną oraz rzeczową (ubrania, zabawki dla dzieci itp.).
Czytaj więcej