Paweł Kukiz o współpracy z PiS: jak nie będą uchwalać moich ustaw, to będą przedterminowe wybory
Paweł Kukiz przyznał, że po raz pierwszy od sześciu lat jest szansa, aby jego postulaty wyborcze mogą zostać zrealizowane, dzięki współpracy z PiS. Ustawa antykorupcyjna ma trafić pod głosowanie na najbliższym posiedzeniu Sejmu. - Jak nie będą uchwalać moich ustaw, no to będą przedterminowe wybory - powiedział poseł.
W rozmowie w Radiu Wrocław we wtorek lider Kukiz'15 został zapytany, czy po zamieszaniu z reasumpcją głosowania ws. odroczenia obrad Sejmu odechciało mu się polityki.
- Nie, wręcz przeciwnie. Po raz pierwszy zdarzyła się od 6 lat sytuacja taka, że dzięki tej arytmetyce sejmowej istnieje szansa na zrealizowanie choć w części tych proobywatelskich postulatów, z którymi od 2015 roku idziemy od początku do końca. Po to poszedłem w politykę - powiedział Kukiz.
ZOBACZ: Paweł Kukiz: jestem ostatnią osobą, której zależałoby na kolejnej kadencji
Dodał, że w sytuacji takiej, kiedy Kukiz'15 nie pobiera partyjnej subwencji, kiedy nie dostaje żadnych pieniędzy od podatnika, a jego zdaniem - to od 2015 roku byłoby około 50 milionów złotych – ugrupowanie nie jest w stanie stworzyć struktur.
"I zrobię to, za wszelką cenę"
- Więc jedynie mam w tej chwili szansę wykorzystania tej sytuacji. I zrobię to, za wszelką cenę. A jak nie będą uchwalać moich ustaw, no to po prostu będą przedterminowe wybory i tyle - podkreślił Kukiz.
Przypomniał, że na najbliższym posiedzeniu Sejm ma zająć się projektem tzw. ustawy antykorupcyjnej, którego pierwsze czytanie już się odbyło, przeszedł przez komisję i - jak ocenił - ustawa musi być na tym posiedzeniu uchwalona, żeby można było mówić, że ta współpraca z PiS układa się dobrze.
ZOBACZ: Burza po wpisie posłanki KO Klaudii Jachiry. PiS zapowiada wniosek do komisji etyki
- Bo ja chciałem powiedzieć, że ta współpraca polega tylko i wyłącznie na wzajemnym uchwalaniu, czy pomocy przy uchwalaniu ustaw. I wbrew tym wszystkim doniesieniom, tym kłamstwom, ja już nie będą tych, ich trudno nazywać dziennikarzami, tych ludzi wymieniał z nazwiska. Zarzuty takie, że ktoś mnie kupił stanowiskiem czy pieniędzmi, spółką, są po prostu bandyckie. Tym bardziej, że nie są poparte żadnymi dowodami. Za chwileczkę będzie rekonstrukcja rządu i proszę patrzeć, czy jest tam Kukiz, jego rodzina, czy rodzina posła (Jarosława) Sachajki, czy posła (Stanisława) Żuka - mówił Kukiz.
"Trzeba patrzeć do przodu"
Był też pytany, dlaczego te ustawy będą wchodzić w życie dopiero od kolejnej kadencji.
- To już trzeba zapytać Prawa i Sprawiedliwości. To jest podstawowa sprawa. Trzeba zapytać też opozycji, dlaczego nie walczy o te ustawy, nie pomaga mi we wprowadzeniu tych ustaw. Z perspektywy 60-latka, to dwa lata to jest naprawdę bardzo krótki okres - powiedział.
- W polityce nie liczy się tylko dzień dzisiejszy. Trzeba patrzeć do przodu. To są zmiany systemowe, które ograniczają możliwości ograbiania państwa polskiego przez wszelkiej maści partie polityczne - podsumował Kukiz
Czytaj więcej