Nieoficjalnie: śmierć mózgu u jednego z afgańskich dzieci, które w Polsce zatruły się grzybami
Jak dowiedział się Polsat News, młodszy z chłopców, który był ewakuowany z Afganistanu do Polski i zjadł trujące grzyby, zmarł. Lekarz z Centrum Zdrowia Dziecka mówi o śmierci mózgu - czynności życiowe chłopca są podtrzymywane za pomocą aparatury. Informacje o śmierci chłopca zdementował rzecznik Ministerstwa Zdrowia.
Dzieci, które po ewakuacji do Polski zjadły trujące grzyby, pozostają pod opieką lekarzy w Centrum Zdrowia Dziecka w Warszawie.
- Wszyscy jesteśmy poruszeni informacją o przypadkowym zatruciu się grzybami trojga afgańskich dzieci z ośrodka dla cudzoziemców w Dębaku; stan dwojga dzieci jest ciężki, poszukiwany jest dawca płata wątroby - mówił w poniedziałek przed południem burmistrz Podkowy Leśnej Artur Tusiński.
ZOBACZ: Afganistan. Państwo Islamskie przyznało się do poniedziałkowego ostrzału lotniska w Kabulu
Z informacji Polsat News wynika, że jeden z braci (młodszy) zmarł. Lekarz, który rozmawiał z reporterem sprecyzował, że nastąpiła śmierć mózgu.
Centrum Zdrowia Dziecka odmówiło komentarza w tej sprawie. Przedstawiciele szpitala organizują w tej sprawie konferencję we wtorek o godz. 10.
- Dementuję doniesienia niektórych mediów o śmierci chłopca z Afganistanu, który zatruł się grzybami – poinformował PAP w poniedziałek rzecznik Ministerstwa Zdrowia Wojciech Andrusiewicz.
Sąd wyraził zgodę na przeszczep
- Sąd wyraził zgodę na przeszczep wątroby jednemu z afgańskich chłopców z ośrodka dla cudzoziemców w Podkowie Leśnej - Dębaku, który zatruł się grzybami - powiedział PAP burmistrz Podkowy Leśnej Artur Tusiński. Dawcą ma być krewna chłopca, która nie jest z nim spokrewniona w linii prostej.
Jak przekazał Tusiński w przypadku jednego z chłopców z ośrodka dla cudzoziemców w Podkowie Leśnej - Dębaku, który zatruł się grzybami, zgodę na przeszczep musiał wydać sąd. Dawcą płata wątroby ma być bowiem krewna chłopca, która nie jest z nim spokrewniona w linii prostej.
Zgodnie z ustawą o pobieraniu, przechowywaniu i przeszczepianiu komórek, tkanek i narządów pobranie komórek, tkanek lub narządu od żywego dawcy na rzecz osoby niebędącej krewnym w linii prostej, rodzeństwem, osobą przysposobioną lub małżonkiem, wymaga zgody sądu rejonowego właściwego ze względu na miejsce zamieszkania lub pobytu dawcy, wydanego w postępowaniu nieprocesowym, po wysłuchaniu wnioskodawcy oraz po zapoznaniu się z opinią Komisji Etycznej Krajowej Rady Transplantacyjnej.
- Wszystko jest na dobrej drodze. Jeżeli badania potwierdzą, że faktycznie dawca się nadaje, to sąd już wszystko zaaprobował. Obyśmy dotrwali i zdążyli z czasem do szczęśliwego finału - przekazał burmistrz.
Trzy posiłki dziennie
Jakub Dudziak z Urzędu do Spraw Cudzoziemców zapowiedział w poniedziałek po zdarzeniu w Dębaku, że pracownicy ośrodków dla cudzoziemców uczulą Afgańczyków, aby nie spożywali produktów niewiadomego pochodzenia.
Rzecznik UdSC wyjaśnił, że ewakuowani obywatele Afganistanu po przybyciu do Polski otrzymali obiad składający się z dwóch dań oraz suchy prowiant. - Po zakwaterowaniu w ośrodkach dla cudzoziemców mają oni zapewnione trzy posiłki dziennie, składające się z urozmaiconych składników o odpowiedniej kaloryczności m.in. nabiału, mięsa, warzyw, owoców i napojów. Wyżywienie jest także zgodne z normami kulturowymi i religijnymi - zapewnił.
"Wszyscy są głodni"
- Ojciec powiedział, że w ośrodku głodzą dzieci, Wszyscy są głodni. Pierwszy posiłek dostają o godzinie 10, drugi o 14. Zrobili zupę z grzybów, bo byli głodni - powiedziała Paulina Olszanka, która kontaktowała się z mieszkańcami ośrodka.
Dopytywana przez dziennikarzy dodała, że ojciec dziecka przyznał, że jedzenie dla uchodźców wydawane jest dwa razy dziennie.
- To się potwierdziło w innych ośrodkach. Nie było mowy o trzecim posiłku - podsumowała.
Poszukiwani dawcy wątroby
Jak wcześniej informował prof. Jarosław Kieruś z Centrum Zdrowia, dzieci zjadły muchomora sromotnikowego. - Stan dwójki chłopców w wieku pięciu i sześciu lat jest bardzo ciężki. Dzieci przebywają na oddziale intensywnej terapii z bezpośrednim zagrożeniem życia. Starsza dziewczyna w wieku 17 lat jest w stanie stabilnym, przebywa w Klinice Gastroenderologii Centrum Zdrowia Dziecka i tutaj rokowanie jest znacznie lepsze - mówił.
Prof. Kieruś powiedział, że dzieci czekają na przeszczep wątroby. Jak dodał, poszukiwani są dawcy.
Ewakuacja Afgańczyków
Po ewakuacji afgańskich współpracowników Polskiego Kontyngentu Wojskowego oraz polskiej dyplomacji pod opieką Urzędu do Spraw Cudzoziemców znajduje się 1021 obywateli Afganistanu.
Afgańczycy przebywają w ośrodkach dla cudzoziemców oraz w placówkach wojewodów wyznaczonych do odbycia kwarantanny, na którą trafiają po wjeździe do Polski.
W ośrodkach mają zapewnione zakwaterowanie, wyżywienie, środki higieny osobistej, pomoc medyczną, psychologiczną oraz rzeczową (ubrania, zabawki dla dzieci itp.).