Protesty antycovidowe w Grecji i Niemczech. Starcia z policją i liczne zatrzymania
Podczas kilkutysięcznego protestu, jaki odbył się w niedzielę w Atenach przeciwko obowiązkowym szczepieniom pracowników medycznych przeciw Covid-19, grupa demonstrantów zaatakowała policję, rzucając w funkcjonariuszy różnymi przedmiotami. Policja użyła gazu łzawiącego i armatek wodnych. Mimo zakazu protesty przeszły także przez centrum Berlina w Niemczech.
Przed budynkiem greckiego parlamentu zebrało się ponad 7 tys. osób - relacjonuje agencja Reutera. Demonstranci protestowali przeciwko prawu, zgodnie z którym od 1 września pracownicy sektora medycznego, którzy nie otrzymali co najmniej jednej dawki szczepionki przeciw Covid-19 lub nie przechorowali tej choroby będą zawieszani w obowiązkach.
ZOBACZ: Izrael. Trzecia dawka szczepionki dla wszystkich od 12. roku życia
"Nie jesteśmy przeciwko szczepionkom, jesteśmy przeciwko faszyzmowi", "niech żyje demokracja" - brzmiały niektóre z haseł na transparentach demonstrantów. To kolejne protesty przeciwko obowiązkowym szczepieniom, już wcześniej podczas niektórych z nich dochodziło do przemocy - przypomina Reuters.
Osoby, które nie przyjęły preparatu są zawieszane w pracy
- To nieprawdopodobne, że zostanę siłą odsunięty od pracy, jeśli odmówię przyjęcia szczepionki, chociaż od miesięcy pracując w bardzo ciężkich warunkach, pomagam walczyć z epidemią - powiedział agencji AFP kierowca karetki pogotowia Christos Bakakios.
Obowiązkowymi szczepieniami wcześniej objęto pracowników domów opieki; osoby, które nie przyjęły preparatu są zawieszane w pracy.
Z powodu rozprzestrzeniania się bardziej zaraźliwego wariantu Delta koronawirusa grecki rząd chce objąć szczepieniami jak największą grupę ludzi - pisze agencja. Dodaje, że 99 proc. przebywających w greckich szpitalach chorych na Covid-19, którzy musieli zostać zaintubowani, to osoby nieszczepione.
W Grecji dwie dawki szczepionki przeciw Covid-19 przyjęło ponad 5,7 mln z 10,7 mln mieszkańców.
Drugi dzień protestów w Niemczech
W niedzielę demonstranci przemierzali stolicę w kilku grupach, „najwyraźniej celowo bez ustalonej trasy” – opisuje lokalny portal rbb24. „W przemarszach uczestniczyło kilka tysięcy osób, w grupach, bez stosowania zasad bezpieczeństwa, (bez zachowania) odpowiedniego dystansu, (bez zasłaniania) ust i nosa” – powiedział rbb24 rzecznik prasowy berlińskiej policji.
Niedzielne demonstracje zabezpieczały siły policyjne w liczbie 2200 funkcjonariuszy.
Podobne demonstracje odbyły się w Berlinie w sobotę. Na ulicach w nielegalnych demonstracjach zgromadziło się kilka tysięcy osób, zatrzymano ponad 100 osób. Między demonstrantami a policją doszło do licznych starć, czterech policjantów zostało rannych.
Czytaj więcej