Toruń. Wypadek na treningu. 15-letni żużlowiec Mateusz Jabłoński w ciężkim stanie
Żużlowiec Aforti Startu Gniezno Mateusz Jabłoński w ciężkim stanie trafił do szpitala w Toruniu. 15-latek uległ poważnemu wypadkowi, do którego doszło na Motoarenie podczas piątkowego treningu juniorów Apatora.
Jabłoński, zawodnik Aforti Startu Gniezno, "gościnnie" wziął udział w treningu toruńskiego zespołu. W trakcie jednego z wyścigów zahaczył o koło zawodnika jadącego przed nim i nie opanował maszyny.
W efekcie z dużą prędkością uderzył w dmuchaną bandę okalającą tor. Po wypadku został przetransportowany do szpitala. Jabłoński miał jechać z prędkością ok 120 km na godzinę.
"Powstrzymajcie się od komentarzy, że nie żyje"
Władze gnieźnieńskiego klubu nie informują o stanie zdrowia swojego wychowanka. Ojciec zawodnika, żużlowiec Startu i komentator telewizyjny Mirosław Jabłoński w mediach społecznościowych poprosił o wstrzemięźliwość w komentarzach.
"Czekamy... walczy o życie... powstrzymajcie się od komentarzy, że nie żyje, bo cierpią na tym nasi najbliżsi..." - napisał.
15-letni Jabłoński uznawany jest za wielki talent. Z racji wieku nie może jeszcze startować w seniorskich rozgrywkach. Spodziewano się, że na torach pierwszej ligi zadebiutuje w przyszłym roku.
Czytaj więcej