Straż Graniczna: Zatrzymano ponad 30 osób, które nielegalnie przekroczyły granicę polsko-białoruską
Tylko w piątek do godziny 16 Straż Graniczna zatrzymała ponad 30 osób, które nielegalnie przekroczyły granicę polsko-białoruską - poinformowała rzecznik Straży Granicznej ppor. Anna Michalska.
- Od godziny 0 do godz. 16 było ponad 100 prób nielegalnego przekroczenia granicy, ok. 30 osób zatrzymano i prowadzone są wobec nich czynności – powiedziała Michalska. Zwróciła uwagę, że od początku sierpnia zatrzymano ponad 960 osób, które nielegalnie przekroczyły granicę.
Niektórzy mieszkańcy przygranicznych terenów obawiają się wzmożonego napływu nielegalnych imigrantów.
"Boje się że będzie jak w Calais"
- Jak to tak dalej będzie, to boję się, że może być tak, jak jakiś czas temu w tym francuskim Calais – mówiła w rozmowie z mieszkanką niewielkiego miasta Krynki, które położone jest ok. 10 km od Usnarza Górnego, gdzie po białoruskiej stronie granicy z Polską koczuje grupa obcokrajowców.
ZOBACZ: Wielka Brytania. Trzech obywateli brytyjskich zginęło w atakach w Kabulu
- Mam znajomych w Straży Granicznej, to mówią mi, że łapią coraz więcej nielegalnych imigrantów. Oni nawet się nie kryją przed pogranicznikami. Wychodzą do nich, żeby ich złapali – relacjonuje jeden z mężczyzn z Krynek. Dodaje, że kilka dni temu w oddalonym od Krynek o 5 km. Ostrówku straż miała zatrzymać kilku cudzoziemców.
Kryzys na granicy
Od kilkunastu dni po białoruskiej stronie granicy z Polską koczuje grupa imigrantów. Przejście do Polski uniemożliwiają im SG i wojsko; teren kilkaset metrów od tego miejsca, gdzie są media i wolontariusze organizacji pozarządowych, zabezpiecza dodatkowo policja.
ZOBACZ: Białoruś. Ruszają manewry Zapad. Ćwiczenia wojskowe m.in. przy granicy z Polską
Według informacji SG, w obozowisku jest 24 lub nieco więcej osób; fundacja Ocalenie, której pracownicy i wolontariusze są w Usnarzu Górnym, czyli po polskiej stronie granicy i komunikują się z imigrantami za pomocą megafonów, otrzymuje od nich informacje, że w obozie są 32 osoby i wszystkie pochodzą z Afganistanu.
Czytaj więcej