Campus Polska Przyszłości. Nowacka: spotykamy się, by pisać wielki plan na Polskę
- Młodzi ludzie zasługują na przestrzeń, żeby ich wysłuchać i porozmawiać o problemach współczesnego świata - klimacie, rynku pracy, edukacji, wolnościach i prawach - mówiła Barbara Nowacka (KO) o Campusie Polska Przyszłości. - Na takich wydarzeniach polityka przybiera łagodniejsze, wakacyjne formy - stwierdził Zbigniew Girzyński (Polskie Sprawy).
W piątek w Olsztynie rozpoczął się z inicjatywy Rafała Trzaskowskiego Campus Polska Przyszłości. Jak podają organizatorzy kilkudniowego wydarzenia, w ponad stu panelach i warsztatach weźmie udział tysiąc starannie wyselekcjonowanych młodych ludzi, a także politycy, działacze społeczni, naukowcy i twórcy.
- Młodzi ludzie zasługują na przestrzeń, żeby ich wysłuchać i porozmawiać o problemach współczesnego świata - klimacie, rynku pracy, edukacji, wolnościach i prawach, dostępie do mieszkań, dodaniu sił w dążeniu do obywatelskości - przekonywała posłanka KO Barbara Nowacka. Dodała, że "spotykamy się, by pisać wielki plan na Polskę".
ZOBACZ: Campus Polska Przyszłości. Donald Tusk: władza przekroczyła granicę podłości
- Wszystko, co nas otacza, jest polityką - mówiła.
"Ładne obrazki pod publiczkę"
Poseł koła Polskie Sprawy Zbigniew Girzyński zauważył, że wydarzenia podobne do Campusu organizują także inne partie.
- PiS też organizuje różnego rodzaju pikniki, są dożynki, na których obecni są działacze PSL. Polityka przybiera wtedy nieco łagodniejsze, bardziej wakacyjne formy, by ludzi jeszcze czymś zainteresować - tłumaczył.
Nawiązując do debaty Tusk - Trzaskowski, Girzyński stwierdził, że "Tusk próbuje odnieść jakiś sukces wyborczy". - Póki co, wrócił jako lider formacji, którą stara się poskładać, bo trochę się rozsypała pod jego nieobecność - ocenił.
ZOBACZ: Kantar: Hołownia i Trzaskowski ocenieni jako najinteligentniejsi politycy
- Gdyby Rafał Trzaskowski zorganizował Campus rok temu, byłby pewnie mocnym liderem opozycji, może nie całej, ale niemal całej. A tak musi dzielić się tym wszystkim z Tuskiem. Tusk czy Kaczyński to nie politycy, którzy będą tolerować współwładzę swojego obozu politycznego lub potencjalnego delfina. To są ładne obrazki pod publiczkę, potem zaczyna się gra gabinetowa i niewiele z tego Trzaskowskiego zostanie - stwierdził.
"To nie czas jednowładztwa"
Nowacka zaznaczyła, że "Tusk i Trzaskowski się uzupełniają, a czasami różnią".
- Opozycja wie, że żeby wygrać wybory, musimy być różnorodni i bardzo silni. To nie czas jednowładztwa. Kaczyński teraz pozwala sobie na ścinanie wszystkich, którzy są niewygodni - mówiła.
Dodała, że "każdy, kto jest na Campusie, wie, jak bardzo to wydarzenie jest potrzebne". Zapowiedziała, że na pewno nie jest to ostatnia edycja tego wydarzenia.
ZOBACZ: Zbigniew Girzyński: polityka gospodarcza PiS poszła w złą stronę
Girzyński podkreślił, że "aby zbudować centrową formację polityczną, warto szukać nowych treści".
- 15 lat temu pojawił się wielki spór, czy Polska ma być solidarna czy liberalna. Trwa od tamtej pory. Tusk potrafi uprawiać politykę wyłącznie w kontrze do Kaczyńskiego. Podobnie w drugą stronę. Polacy maja tego sporu dość i - moi zdaniem - obu tym politykom podziękują - dodał.
"Jeśli ulegniemy, wpiszemy się w plan Łukaszenki"
W programie poruszono też temat migrantów na granicy polsko-białoruskiej.
Nowacka zaznaczyła, że "państwa polskiego nie osłabi podanie uchodźcom jedzenia, koców czy leków".
Girzyński stwierdził, że "jeśli ulegniemy, wpiszemy się w plan Łukaszenki i nie skorzystają na tym ani Polska ani UE".
Poprzednie odcinki programu dostępne są tutaj.
Czytaj więcej