Straż Graniczna: koczujący na granicy z Polską dostali jedzenie

Polska
Straż Graniczna: koczujący na granicy z Polską dostali jedzenie
PAP/Artur Reszko
"Koczujący na granicy z Polską dostali jedzenie" - przekazała Straż Graniczna

Sytuacja migrantów koczujących na Białorusi przy granicy z Polską w Usnarzu Górnym (Podlaskie) nie zmienia się. Widzimy, że jedzą. Zostały dostarczone im między innymi konserwy i chleby - powiedziała w czwartek rzecznik Straży Granicznej ppor. Anna Michalska. Dodała, że pogranicznicy nie widzą, aby któraś z osób była chora.

Według informacji przekazanej przez rzeczniczkę Straży Granicznej w grupie koczującej przy Polskiej granicy są co najmniej 24 osoby. - Tak jak wcześniej wspominałam trudno to ostatecznie powiedzieć, bo widzimy, że też jakieś osoby wychodzą lub wchodzą do namiotów. Tych osób kręcących się jest 24, ale ile jest w namiotach, to trudno nam powiedzieć - poinformowała.

 

Wskazała, że w grupie na sto procent nie ma żadnych dzieci. - Nie widzimy też, żeby ktoś był chory - wyjawiła dodając, że w środę służby białoruskie prawdopodobnie z tłumaczem podeszły do tej grupy osób.

71 prób nielegalnego przekroczenia granicy

Dodatkowo ppor. Anna Michalska poinformowała , że minionej doby funkcjonariusze Straży Granicznej odnotowali 71 prób nielegalnego przekroczenia granicy Polski z Białorusią. - Zatrzymano 20 osób. Nie wiemy jakiej narodowości, cały czas trwają czynności - dodała.

 

ZOBACZ: Kryzys na granicy. Morawiecki o decyzji Europejskiego Trybunału Praw Człowieka

 

W Usnarzu Górnym, na granicy polsko-białoruskiej, po stronie Białorusi, od kilkunastu dni koczuje grupa migrantów; osoby te nie są wpuszczane do Polski, granicę zabezpiecza Straż Graniczna i żołnierze. Migranci koczujący po białoruskiej stronie nie chcą wracać wgłąb Białorusi.

 

W niedzielę polskie MSZ skierowało do strony białoruskiej notę dyplomatyczną, oferując pomoc humanitarną dla migrantów.

Transport z pomocą humanitarną czeka na granicy

We wtorek prezes Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych Michał Kuczmierowski powiedział, że transport z pomocą humanitarną - na którą składają się m.in. namioty, koce, agregaty prądotwórcze - jest na przejściu granicznym w Bobrownikach i czeka na zgodę na wjazd na Białoruś.

 

Premier w środę poinformował, że jest "pełna odmowa Białorusi wpuszczenia konwoju z pomocą humanitarną dla migrantów". Jak dodał, migranci przebywają po białoruskiej stronie granicy z Polską i odpowiedzialna za nich jest Białoruś. 

ml / PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie