Kryzys na granicy. Morawiecki o decyzji Europejskiego Trybunału Praw Człowieka
Wszystkie osoby, które przedostały się do Polski, są zaopiekowane; trafiają do zamkniętych ośrodków, aby w pełni ta pomoc została nad nimi roztoczona. Pozostałe osoby są na terytorium Białorusi - tak premier Mateusz Morawiecki odpowiedział na pytanie jak Polska zamierza wykonać decyzję Europejskiego Trybunału Praw Człowieka.
- Polsko-białoruska granica jest pewną, ściśle określoną linią nie tylko na mapie, ale i w rzeczywistości. Jak tylko ktoś jest na terytorium RP, to przeprowadzamy wszystkie, niezbędne procedury w sposób profesjonalny i humanitarny, dlatego wszystkie osoby, które przedostały się do Polski, są zaopiekowanie; trafiają do zamkniętych ośrodków, aby w pełni ta pomoc została nad nimi roztoczona - powiedział w czwartek premier.
Jak tłumaczył "pozostałe osoby są na terytorium Białorusi. One zostały przez Białoruś zaproszone i otrzymały wizy białoruskie. Białoruskie bądź irackie biura turystyczne roztaczały przed nimi pewne propozycje. Wobec tych osób zobowiązane jest im pomagać państwo białoruskie".
"Kordon sanitarny czeka na wpuszczenie do Białorusi"
- Chcemy pomóc także tamtym osobom. Konwój sanitarny czeka na wpuszczenie do Białorusi. Jesteśmy gotowi w każdej chwili przekazać pomoc humanitarną dla wszystkich osób, które są po drugiej stronie granicy - dodał.
Premier podkreślił, że "niektórzy z niewiedzy - bądź z nieświadomości - wprowadzają opinię publiczną w błąd, mówiąc, że jest coś w rodzaju pasa ziemi niczyjej i tam na tym pasie znajdują się obywatele Iraku. Bo to w większości są obywatele Iraku".
Morawiecki podkreślił, że osoby koczujące na granicy to w większości obywatele Iraku, którzy zostali "w specjalny sposób zaproszeni przez reżim Łukaszenki po to, żeby zdestabilizować sytuację w Polsce, zdestabilizować sytuację w Unii Europejskiej". - To jest dla wszystkich jasne" - dodał.
"Nie wolno podżegać do nielegalnej imigracji"
- To jest także jasne dla Komisji Europejskiej, która wydała komunikat, w którym zawierają się słowa o tym, że nie wolno podżegać do nielegalnej imigracji - przypomniał. - W słowniku Unii Europejskiej, w słowniku Komisji Europejskiej to naprawdę są niezwykle mocne definicje, niezwykle mocne stwierdzenia - mówił.
- Obserwowałem cały kryzys migracyjny z bliska i widzę jak ewoluuje stanowisko Unii Europejskiej, stanowisko Komisji Europejskiej - stwierdził szef rządu.
Morawiecki podkreślił też po raz kolejny, że Polska jest gotowa pomóc tym, którzy są na terytorium Białorusi. - Ale potrzebujemy do tego zgody władz białoruskich - zastrzegł.
Decyzja Trybunału - Polska z obowiązkiem pomocy
Polska ma obowiązek dostarczyć migrantom żywność, wodę oraz ubrania - wynika ze środowej decyzji Europejskiego Trybunału Praw Człowieka. Jak dodano, nasze władze muszą także zapewnić opiekę medyczną dla koczujących na polsko-białoruskiej granicy w poblizu Usnarza Górnego. To efekt wniosku, jaki do ETPC złożyli polscy prawnicy. Trybunał nie nakazał jednak wpuszczania migrantów do naszego kraju.
ZOBACZ: Kryzys na granicy. Donald Tusk zabrał głos
W poniedziałek prawnicy reprezentujący migrantów koczujących przy granicy polsko-białoruskiej wysłali do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka (ETPC) wniosek o wydanie tzw. zarządzenia tymczasowego wobec Polski.
W dokumencie stwierdzono, że od cudzoziemców odebrano "ustne oświadczenia woli", iż chcą uzyskać status uchodźcy w Polsce.
Kryzys na granicy
Na wysokości miejscowości Usnarz Górny, po białoruskiej stronie granicy z Polską, od kilkunastu dni koczują migranci. Z białoruskiej strony przed ewentualnym odwrotem zagradzają im drogę białoruskie służby. Przejścia na polską stronę pilnują żołnierze i funkcjonariusze SG.
W niedzielę polskie MSZ skierowało do strony białoruskiej notę dyplomatyczną, oferując pomoc humanitarną dla migrantów. We wtorek prezes Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych Michał Kuczmierowski powiedział, że transport z pomocą humanitarną - na którą składają się m.in. namioty, koce, agregaty prądotwórcze - jest na przejściu granicznym w Bobrownikach i czeka na zgodę na wjazd na Białoruś.
Jak poinformował we wtorek MSZ, resort otrzymał kopię białoruskiej noty dyplomatycznej, z której jasno wynika, że nie ma zgody ze strony Białorusi na przekroczenie przez polski konwój humanitarny granicy polsko-białoruskiej.
Czytaj więcej