Afganistan. USA tworzą w bazach w Niemczech schronienia dla ewakuowanych
Talibowie wzywają mieszkańców Afganistanu do pozostania w kraju i pomocy w jego odbudowie, ale nie będą stawać na drodze osobom, które chcą opuścić państwo, jeżeli będą one miały odpowiednie dokumenty - powiedział rzecznik ruchu Suhail Szahin. Minister obrony Hiszpanii Margarita Robles obawia się, że wraz z pogłębiającym się chaosem na lotnisku w Kabulu może tam dojść do zamachu terrorystycznego.
Około 4 tys. osób, które zostały ewakuowane z Afganistanu, może zostać tymczasowo zakwaterowanych w amerykańskich bazach w Bawarii i Nadrenii-Palatynacie w Niemczech. W bazach Grafenwoehr i Kaiserslautern trwają odpowiednie przygotowania - potwierdził w poniedziałek agencji dpa rzecznik wojsk lądowych USA w Europie.
Ewakuowani mają tam pozostać do czasu, gdy będą mogli zostać przewiezieni do miejsca docelowego. Oprócz zakwaterowania i wyżywienia zapewniona im będzie opieka medyczna.
W Kaiserslautern ewakuowani mają zostać zakwaterowani w obiekcie w Grafenwoehr na terenie poligonu amerykańskiego.
Powodem tych przygotowań jest fakt, że USA wykorzystują obecnie swoją ogromną bazę wojskową w Ramstein w Nadrenii-Palatynacie jako punkt ewakuacji ludzi z Afganistanu. Jednak baza noclegowa jest tam ograniczona i wkrótce może zostać wyczerpana.
"Rośnie tam ryzyko zamachu terrorystycznego"
W poniedziałkowym wywiadzie dla hiszpańskiej telewizji La Sexta Robles wskazała, że wraz ze zbliżaniem się ustalonego z talibami terminu opuszczenia przez siły międzynarodowe lotniska w Kabulu 31 sierpnia rośnie tam ryzyko zamachu terrorystycznego.
ZOBACZ: Afganistan. Strzelanina na lotnisku w Kabulu. Trzy osoby zostały ranne, jedna nie żyje
- Zarówno wojska amerykańskie, jak i nasze spodziewają się takiego ataku na lotnisku. Tego typu zagrożenie istnieje i jest bardzo prawdopodobne - powiedziała Robles.
Zrobią wszystko żeby wydostać jak największą liczbę osób
Szefowa resortu obrony zadeklarowała, że władze Hiszpanii zrobią wszystko, aby z Afganistanu wydostać "maksymalnie dużą liczbę osób".
Do poniedziałkowego popołudnia w ośrodku dla uchodźców w bazie wojskowej Torrejon de Ardoz pod Madrytem przyjętych zostało ponad 550 Afgańczyków, z których 333 złożyło już wniosek o azyl polityczny w Hiszpanii.
Według zapowiedzi resortu obrony Hiszpanii do poniedziałkowego wieczora do podmadryckiego obozu dla uchodźców dotrze kolejnych 260 uchodźców z Afganistanu. Ministerstwo sprecyzowało, że wśród obecnych już w Torrejon de Ardoz uciekinierów prawie 70 - to osoby, które współpracowały z wojskami USA.
Będzie można opuścić Afganistan pod pewnym warunkiem
Po 31 sierpnia, czyli ostatecznym terminie opuszczenia Afganistanu przez siły zachodniej koalicji, kraju będzie można nadal opuścić na pokładzie cywilnych samolotów pod warunkiem, że podróżni będą mieli ważne paszporty i wizy - przekazał rzecznik talibów.
Chcemy, by Afgańczycy pozostali w kraju, ale jeżeli zamierzają go opuścić, będą mogli to zrobić - zaznaczył Szahin.
Rzecznik talibów, którzy 15 sierpnia przejęli kontrolę nad Afganistanem, powtórzył w BBC swoje wcześniejsze ostrzeżenia, że przedłużenie obecności zachodnich wojsk po końcu sierpnia "spotka się z konsekwencjami". Nie rozwinął jednak tych słów dodając, że o konkretnych działaniach zdecydują przywódcy talibów.
Możliwe przedłużenie czasu ewakuacji
Prezydent USA Joe Biden powiedział w niedzielę, że ewakuacja dziesiątek tysięcy osób z kontrolowanego przez siły amerykańskie lotniska w Kabulu przyspiesza, ale nie wykluczył jej przedłużenia po 31 sierpnia. Data ta została wyznaczona jako ostateczny termin wycofania się USA z tego kraju, jeszcze zanim władzę przejęli w nim talibowie.
Minister obrony Wielkiej Brytanii Ben Wallace zapowiedział w poniedziałek, że premier Boris Johnson będzie przekonywać prezydenta USA Joe Bidena, by pozostawił amerykańskie wojska w Kabulu po 31 sierpnia. Bez wsparcia ponad 6 tys. żołnierzy USA, którzy obecnie stacjonują na lotnisku, ewakuacja musiałaby zostać zakończona - mówił Wallace.
Czytaj więcej