Fiat 126p w nowej odsłonie. Polak zbudował elektrycznego "malucha"
Fiat 126p swego czasu był najpopularniejszym samochodem na polskich drogach. Teraz można spotkać go rzadziej, ale nadal posiada swoich wiernych fanów. Jeden z nich postanowił przystosować "malucha" do standardów XXI wieku i przerobił go na wersję elektryczną.
Właściciel e-malucha, pan Radosław Pawlaczyk z Głuszycy(Dolnośląskie) wykupił go z Muzeum Motoryzacji PRL za symboliczną złotówkę. Warunek był jeden, nowy właściciel musi go użytkować.
Pan Radosław jak obiecał tak zrobił. Postanowił, że będzie dojeżdżał maluchem do pracy. Wcześniej jednak przerobił go, aby był jak najtańszy w utrzymaniu.
Elektryczny "maluch"
Modyfikacja pojazdu wyprodukowanego w 1999 roku miała kosztować 5 tys. złotych. Koszt został nieznacznie przekroczony - finalnie kosztowała 6 tys.
ZOBACZ: Rekord prędkości samochodu. Pojechał ponad 500 km/h [WIDEO]
Na początku maluch przeszedł remont blacharski oraz otrzymał nowy lakier.
Chociaż samochód z zewnątrz wygląda jak normalny Fiat 126p, znacznie różni się od innych modeli. Jest to bowiem prawdopodobnie pierwszy w Polsce "maluch" elektryczny.
Pod maską e-malucha znajduje się silnik z pompy hydraulicznej o mocy 15 KM. Zamontowane w samochodzie akumulatory pochodzą z elektrycznego Volkswagena. Ich naładowanie trwa około 2,5 h. Samochód osiąga prędkość do 70 km/h.
- Były upadki i wzloty, jak przy każdym projekcie. Jeśli chodzi o zasięg, auto pokonuje 150 kilometrów przy każdej pogodzie, w optymalnych warunkach jest to nawet 200 km - mówi Polsat News pan Radosław.
ZOBACZ: Raport NIK. Milion "elektryków" do 2025 r. Izba o "nierealnej wizji" rządu
- To jest bardzo dobry wynik jeśli chodzi o auto miejskie - dodaje mężczyzna.
WIDEO: Fiat 126p w nowej odsłonie. Polak zbudował elektrycznego "malucha"
Większość nowych części zamontowanych w "maluchu" pochodzi z Polski.
- Dużo komponentów udało się zdobyć w Polsce, bo takie też były założenia tego projektu. Maluch ma polskie serce, czyli sterownik. Wiele detali, które później upiększyły "malucha" także pochodzą z Polski, wiec jestem szczęśliwy, bo w dalszym ciągu mamy polskiego e-malucha - wyjaśnia konstruktor e-malucha.
ZOBACZ: Polski samochód elektryczny. Premiera prototypów
Mężczyzna każdego dnia dojeżdża swoim maluchem do pracy. Dziennie pokonuje nim 50 kilometrów.
Maluch wzbudza powszechna sensacje, jest również gwiazdą na różnego rodzaju zlotach. Niedawno uczestniczył w 17. Ogólnopolskim zlocie Fiata 126 w Opolu. Niedługo e-maluch jako gość specjalny wystąpi również na zlocie pod Warszawą.
Czytaj więcej