Polska wyśle żołnierzy do Afganistanu. Trwa ewakuacja z Kabulu [ZAPIS RELACJI]
Prezydent Andrzej Duda podpisał postanowienie o użyciu polskiego kontyngentu wojskowego w Afganistanie; zgodnie z postanowieniem, które zostało opublikowane w piątek wieczorem w Monitorze Polskim, PKW może liczyć do 100 osób. USA zezwoliła na wykonywanie lotów ewakuacyjnych z Kabulu przez samoloty krajowych linii lotniczych prowadzone przez cywilnych pilotów.
Western Union Company, największa na świecie firma oferująca usługi przekazów pieniężnych, poinformowała w czwartek, że zawiesiła usługi w Afganistanie, ale jest zdecydowana wznowić operacje, gdy pozwolą na to warunki.
Pieniądze przekazywane przez osoby pracujące za granicą są dla wielu Afgańczyków kluczowym źródłem utrzymania i pomogły gospodarce jednego z najbiedniejszych krajów świata przetrwać lata przemocy i niestabilności.
Po zajęciu Kabulu przez talibów do sąsiedniego Uzbekistanu uciekło około 1,5 tys. afgańskich uchodźców - podaje w czwartek agencja AFP, powołując się na źródła w ambasadzie Afganistanu w Taszkencie. Afgańczykom udało się dotrzeć do miasta Termez w regionie (wilajecie) surchondaryjskim.
Część uchodźców ma dokumenty, inni nie; znajdują się w Termez albo w jego pobliżu - powiedział AFP przedstawiciel ambasady.
Prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan wezwał w czwartek kraje europejskie do wzięcia odpowiedzialności za migrantów pochodzących z Afganistanu. Zapowiedział, że jego kraj nie zostanie "europejskim magazynem migrantów".
W ostatnich tygodniach, kiedy talibowie zajmowali kolejne prowincje Afganistanu, tysiące mieszkańców tego kraju przedostały się do Turcji.
Niesione przez tłum niemowlę trafiło w ręce amerykańskich żołnierzy.
Demonstrators drove auto rickshaws through the streets of Kabul, blaring horns and carrying Afghanistan's flag, in protest the Taliban takeover of the country. https://t.co/TnOlSRqeVb pic.twitter.com/XyQ6LMGGOA
— ABC News (@ABC) August 19, 2021
Przewoźnicy protestowali przeciwko przejęciu władzy przez talibów.
Demonstrators drove auto rickshaws through the streets of Kabul, blaring horns and carrying Afghanistan's flag, in protest the Taliban takeover of the country. https://t.co/TnOlSRqeVb pic.twitter.com/XyQ6LMGGOA
— ABC News (@ABC) August 19, 2021
fot. PAP/EPA/Staff Sgt. Victor Mancilla/ US Central Command Public Affairs HO
Natychmiast należy zapewnić pomoc w trybie humanitarnym osobom, które potrzebują wsparcia, niezależnie od statusu i miejsca, w którym się znajdują - stwierdził Szymon Hołownia.
Natychmiast należy zapewnić pomoc w trybie humanitarnym osobom, które potrzebują wsparcia, niezależnie od statusu i miejsca, w którym się znajdują. Już dziś musimy rozbudowywać infrastrukturę, przygotowując się na przyjęcie osób, które będą potrzebowały międzynarodowej ochrony. pic.twitter.com/PDoo4wkNp2
— Szymon Hołownia (@szymon_holownia) August 19, 2021
Przywódcy talibów rozpoczęli dyskusje na temat przyszłości członków afgańskich sił bezpieczeństwa - powiedział w czwartek przedstawiciel islamistycznego ugrupowania.
Według przedstawiciela talibów ich dowódcy rozpoczęli także rejestrację broni i sprzętu pozostawionego w Afganistanie przez siły USA i inne wojska NATO.
Stwierdził też, że nie można winić talibów za chaos i zgony, do których doszło w ostatnich dniach na lotnisku w Kabulu, gdy ludzie próbowali opuścić Afganistan po przejęciu kontroli nad krajem przez islamskich rebeliantów.
Protest przeciwko talibom w Kalkucie. PAP/EPA/PIYAL ADHIKARY
Dowódca z Afganistanu: to nie pierwsza ewakuacja, ale teraz talibowie są silnie uzbrojeni
Pomoc w wyjeździe Afgańczykom, którzy współpracowali z międzynarodowymi siłami, to nie pierwsza taka operacja przeprowadzana przez polskie wojsko – powiedział płk Paweł Pytko, który dowodził ostatnią zmianą PKW w misji Resolute Support.
Rząd Hiszpanii przygotował w podmadryckiej bazie wojskowej w Torrejon de Ardoz około 800 miejsc dla uchodźców z Afganistanu, w tym dla współpracowników armii hiszpańskiej, którzy pomagali jej podczas trwającej blisko 20 lat misji w tym kraju - wynika z deklaracji przedstawicieli gabinetu Pedro Sancheza.
Talibowie poszukujący na zachodzie Afganistanu dziennikarza Deutsche Welle zabili jednego z członków jego rodziny, a drugiego ciężko ranili - poinformował w czwartek niemiecki serwis. Dziennikarz ten obecnie pracuje w Niemczech, a pozostałym jego bliskim w ostatniej chwili udało się uciec - dodano.
Talibowie poszukujący na zachodzie Afganistanu dziennikarza Deutsche Welle zabili jednego z członków jego rodziny, a drugiego ciężko ranili - poinformował w czwartek niemiecki serwis. Dziennikarz ten obecnie pracuje w Niemczech, a pozostałym jego bliskim w ostatniej chwili udało się uciec - dodano.
Znana dziennikarka i prezenterka afgańskiej telewizji publicznej RTA Szabnam Dawran poinformowała w czwartek w wideo zamieszczonym w Sieci, że po przejęciu kontroli nad krajem przez talibów nie pozwolono jej wrócić do pracy. Zaapelowała o pomoc.
Protesty przeciwko przejęciu władzy przez talibów w Afganistanie rozprzestrzeniły się w czwartek na kolejne miasta, w tym na Kabul. Symbolem buntu stała się czarno-czerwono-zielona flaga. Bojownicy ponownie zareagowali na demonstracje przemocą.
W czwartek, w Dniu Niepodległości Afganistanu, w pobliżu lotniska w Kabulu demonstranci nieśli długie czarno-czerwono-zielone transparenty, symbolizujące afgańską flagę. "Nasza flaga, nasza tożsamość" - krzyczał tłum mężczyzn i kobiet. Maszerujący skandowali: "Bóg jest największy".
Tragicznie zakończyła się dla pięcioletniego afgańskiego chłopca ewakuacja do Wielkiej Brytanii. Zaledwie kilka dni po przybyciu do tego kraju, chłopiec wypadł z 9. piętra hotelu w Sheffield, w którym zakwaterowano jego rodzinę - podały w czwartek lokalne media.
Myśliwce USA przeleciały nad Kabulem, by zapewnić nadzór i bezpieczeństwo operacji ewakuowania ludzi z Afganistanu; maszyny nie zeszły do "niskiego lotu" - powiedział w czwartek rzecznik resortu obrony John Kirby.
Szefowie agencji ONZ i międzynarodowych grup pomocowych w wydanym w czwartek oświadczeniu zaapelowali o fundusze na pomoc humanitarną dla mieszkańców Afganistanu. Poinformowali, że brakuje im co najmniej 800 mln dolarów.
Niemcom udało się do tej pory ewakuować z terytorium Afganistanu ponad 900 osób; są wśród nich obywatele Niemiec oraz Afganistanu – informuje portal ZDF Heute, powołując się na niemiecki resort obrony.
Obecnie proces ewakuacji funkcjonuje tak, że ludzie docierają na międzynarodowe lotnisko w Kabulu, skąd są przewożeni do stolicy Uzbekistanu - Taszkentu, wojskowym samolotem. Bundeswehra uruchomiła połączenie wahadłowe pomiędzy tymi dwoma lotniskami. Jak zapewnia MSZ, z Uzbekistanu ludzie będą odlatywać do Niemiec samolotami pasażerskimi.
W Kabulu, z uwagi na niebezpieczną sytuację, osoby chcące się ewakuować z uzasadnionych powodów, potrzebują jedynie dokumentu tożsamości. Minister spraw zagranicznych Niemiec Heiko Maas potwierdził, że „do wyjazdu z Afganistanu nie są potrzebne żadne wizy. Wizy zostaną wydane wtedy, gdy ludzie ci dotrą już do Niemiec”.
Do Rzymu przyleciał w czwartek włoski samolot wojskowy, którym przybyło 202 ewakuowanych z Kabulu Afganczyków. Oczekiwane są dwa następne samoloty z 200 osobami.
Media potwierdzają, że zawodnik reprezentacji Afganistanu Zaki Anwari był jedną z ofiar, które zginęły po upadku z samolotu wojskowego na lotnisku.
وسائل إعلام تؤكد أن لاعب المنتخب الأفغاني زكي أنواري كان أحد الضحايا الذين لقوا حتفهم بعد سقوطه من طائرة عسكرية في مطار #كابل أول أمس#أفغانستان#الحدث pic.twitter.com/RXz1vGUYWQ
— ا لـ حـ ـد ث (@AlHadath) August 19, 2021
Afganistański zawodnik kadry narodowej piłki nożnej, Zaki Anwari, wypadł z samolotu na lotnisku w Kabulu i zginął - poinformowała w czwartek afgańska agencja Ariana. Jego śmierć potwierdził generalny dyrektoriat Afganistanu ds. sportu.
Nie podano szczegółów, wiadomo jedynie, że piłkarz wypadł z samolotu amerykańskich sił powietrznych Boeing C-17.
Szybkie wycofanie sił zachodnich z Afganistanu skazało rząd w Kabulu na klęskę, a pospieszna ewakuacja ambasad wywołała wśród ludzi strach i panikę - mówi afgańska reżyserka i producentka Sahraa Karimi, którą ewakuowano na Ukrainę. "Zostaliśmy zdradzeni" - ocenia.
Sahraa Karimi w 2019 roku została pierwszą kobietą na czele państwowej wytwórni Afghan Film. Jej filmy dokumentalne, poświęcone przede wszystkim walce afgańskich kobiet o ich prawa, zdobywały nagrody na międzynarodowych festiwalach na całym świecie - podkreśla portal RBK-Ukraina.
Jak zaznacza, w ostatnich tygodniach, kiedy talibowie stopniowo przejmowali kontrolę nad kolejnymi prowincjami Afganistanu, reżyserka apelowała w mediach społecznościowych o reakcję międzynarodowej społeczności na te wydarzenia. Zarzucała Zachodowi ignorowanie tragedii, nie skrywając nienawiści do talibów i ich porządków - pisze RBK-Ukraina.
Sytuacja na lotnisku w Kabulu jest napięta - przekazał w czwartek generał Bundeswehry Jens Arlt, który kieruje niemiecką misją ewakuacyjną na miejscu. Rozgrywają się tam "dramatyczne sceny".
Agencja dpa informuje o coraz liczniejszych kradzieżach samochodów i włamaniach w Kabulu.
Arlt opisywał sytuację przez telefon z Kabulu podczas konferencji prasowej online, zorganizowanej przez federalne ministerstwo obrony.
- Wszystko jest bardzo, bardzo burzliwe - powiedział.
Generał poinformował o talibskich zewnętrznych pierścieniach kontrolnych wokół lotniska i dojściach obsadzonych przez USA i inne kraje. "Dramatyczne sceny" rozgrywają się wśród osób, które chcą opuścić kraj. - Osoby, które chcą wejść do środka, czują, że czas dla nich ucieka - stwierdził.
fot. PAP/EPA/STRINGER
Prezydent USA Joe Biden zaznaczył w wywiadzie dla telewizji ABC, że decyzja w sprawie wyjścia z Afganistanu była konsultowana z sojusznikami i wszyscy się z nią zgodzili. Dodał też, że nikt nie przewidział szybkiego rozpadu afgańskiej armii.
fot. PAP/EPA/SHAWN THEW
Moskwa jest zaniepokojona "perspektywą zwiększenia amerykańskiej obecności wojskowej w Polsce" - oświadczyła w czwartek na cotygodniowym briefingu w MSZ Rosji jego rzeczniczka Maria Zacharowa.
Powiedziała, że planowane jest "znaczące zwiększenie ogólnej liczebności żołnierzy USA w stosunku do rozlokowanych już 4,5 tys. ludzi". Następnie dodała: "Tworzona infrastruktura pozwoli na zwiększenie w krótkim czasie grupy wojsk amerykańskich w tym kraju do 20 tys. ludzi".
W czwartek rano Reuters poinformował, że talibowie, którzy kontrolują dojazd do zajmowanego przez wojska USA lotniska w Kabulu, wbrew wcześniejszym deklaracjom nie przepuszczają uprawnionych do ewakuacji ludzi, biją ich i strzelają w powietrze.
Przedstawiciel talibów powiedział w czwartek agencji Reutera, że talibscy bojownicy dotrzymują słowa w sprawie wspierania ewakuacji cudzoziemców z lotniska w Kabulu. "Zapobiegamy przemocy, kłótniom między Afgańczykami, cudzoziemcami i członkami ruchu talibów" - przekonywał
Ostatnia dwójka obywateli Polski wyleciała z Kabulu w kierunku Uzbekistanu.https://t.co/HyiwTnEYLv
— PolsatNews.pl (@PolsatNewsPL) August 19, 2021
fot. PAP/EPA/BUNDESWEHR / MARC TESSENSOHN / H
Wiceszef MSZ Marcin Przydacz: Kolejny cywilny Embraer leci do Uzbekistanu i zabierze kolejne osoby, które zostały wywiezione z Kabulu. Chcemy też podziękować władzą Uzbekistanu, które są bardzo przychylne i umożliwiają nam operowanie na ich lotnisku.
Wiceszef MSZ Marcin Przydacz: Sytuacja w Kabulu jest bardzo dynamiczna. Słychać strzały ostrzegawcze talibowie dopiero przejmują władze.
Wiceszef MSZ Marcin Przydacz: Wokół lotniska w Kabulu kłębią się dziesiątki tysięcy ludzi, którzy chcą uciec z Afganistanu.
Wiceszef MSZ Marcin Przydacz: Akcja będzie prowadzona do odwołania, chcemy pomóc jak największej liczbie osób.
Wiceszef MSZ Marcin Przydacz: Ewakuowaliśmy też rodzinę holenderską i niemiecką w duchu solidarności.
Marcin Przydacz: Ostatni obywatele RP, o których wiemy i mieliśmy kontakt już wyleciały z Afganistanu.
Polski rząd zapewnia pełną pomoc i wsparcie dla obywateli Afganistanu, którzy współpracowali z Polskim Kontyngentem Wojskowym oraz polską dyplomacją; osoby, które już dotarły do Polski, zostały zakwaterowane w ośrodku należącym do Urzędu do Spraw Cudzoziemców - podało w czwartek MSWiA.
MSWiA podkreśliło w czwartkowym komunikacie, że przez wiele lat misji afgańscy współpracownicy byli wsparciem dla polskich żołnierzy i dyplomatów, a Polski Kontyngent Wojskowy zawsze mógł liczyć na ich pomoc.
- W związku z tym wypełniając nasze zobowiązania sojusznicze chcemy tym ludziom udzielić pomocy - zaznacza MSWiA.
Talibowie intensywnie tropią osoby, które uważają za współpracowników sił amerykańskich, brytyjskich i NATO. Poszukiwania prowadzą m.in. wśród tłumów na lotnisku kabulskim - wynika z dokumentu ONZ, do którego dotarł "New York Times".
Według utajnionego raportu, talibowie grożą, że jeśli nie odnajdą podejrzanych, to aresztują i zabiją członków ich rodzin. Dokument zawiera informacje, które kłócą się z zapewnieniami bojowników o zamiarze prowadzenia pokojowych rządów w Afganistanie i chęci nawiązania współpracy z dotychczasowymi wrogami.
"NYT" przypomniał też doniesienia, że talibowie mają listę osób, które zamierzają przesłuchać i ukarać. Co więcej znają już miejsca, w których mogą przebywać ci ludzie. Już obecnie, według raportu ONZ, bojownicy wchodzą do domów i "grożą śmiercią albo aresztowaniem członków rodzin, jeśli osoby, które mają na celowniku im się nie poddadzą".
Prezydent Biden zobowiązał się do zatrzymania wojsk amerykańskich w Afganistanie do czasu ewakuacji każdego Amerykanina, nawet jeśli oznacza to utrzymanie tam obecności wojskowej po terminie - czyli 31 sierpnia.
Asib Malekzada, Niemiec o afgańskich korzeniach, użył podstępu, aby wydostać się z Afganistanu. Udawał przed talibami dyplomatę. Pomogła mu w tym legitymacja partyjna socjaldemokratycznej SPD - pisze dziennik "Bild".
Użył podstępu, aby wydostać się z Afganistanu. Udawał dyplomatę
W czwartek w afgańskim mieście Asadabad zorganizowano demonstrację z okazji dnia niepodległości. Wiec został ostrzelany przez talibów, a ludzie wpadli w panikę. Są ofiary śmiertelne - przekazał Agencji Reutera świadek wydarzeń.
Demonstrujący powiewali narodową flagą Afganistanu, niektórzy z nich darli proporce talibów - donosiły lokalne media. To pierwsze przejawy oporu wobec islamskich bojowników, którzy opanowali większość kraju z Kabulem - stolicą kraju - na czele.
Według relacji Mohammada Salima, świadka, na którego powołuje się Agencja Reutera, kilkoro manifestantów zginęło, ale nie jest jasne czy od pocisków wystrzelonych przez talibów, czy z powodu paniki, jaka wybuchła wśród ludzi.
Residents in Jalalabad took down the Taliban flag and replaced it with red, black and green flag. pic.twitter.com/AEQA8gjG3u
— BILAL SARWARY (@bsarwary) August 18, 2021
W czwartek rano na podmadryckim lotnisku wojskowym w Torrejon de Ardoz wylądował samolot z 53 osobami z Kabulu.
Tymczasem jak ustalił w czwartek stołeczny dziennik "Publico" Afgańczycy przybywający w charakterze uchodźców do Hiszpanii pozostaną przez maksymalnie 3 dni na terenie bazy wojskowej w Torrejon de Ardoz, gdzie zamieszkają w namiotach. Następnie mają zostać skierowani do kilku wspólnot autonomicznych kraju.
Z informacji rządu Pedra Sancheza wynika, że w sumie Hiszpania sprowadzi z Afganistanu prawie 600 swoich obywateli oraz afgańskich współpracowników i ich rodziny.
Zniszczony plakat prezydenta Afganistanu Aszrafa Ghaniego
Fot. PAP/EPA/STRINGER
84 współpracowników duńskiej ambasady oraz wojska w Afganistanie, którzy w czwartek rano wylądowali na lotnisku w Kopenhadze, trafiło na kwarantannę do ośrodka dla azylantów.
Minister migracji i integracji Mattias Tesfaye poinformował, że Afgańczycy zostali przewiezieni do ośrodka Duńskiego Czerwonego Krzyża Sandholm Center w północnej Zelandii.
- Zapewnimy im dach nad głową, jedzenie, opiekę medyczną oraz psychologiczną. Teraz potrzebują przede wszystkim spokoju - stwierdził Tesfaye.
Według duńskich władz afgański personel oraz ich rodziny otrzymają dwuletnie pozwolenie na pobyt z możliwością starania się o azyl. W wyniku porozumienia między rządem a parlamentem do Danii będzie mogło zostać sprowadzonych z Afganistanu do 200 lokalnych pracowników i ich rodzin.
Na ewakuację z Afganistanu oczekuje jeszcze ok. 70 osób mających duńskie obywatelstwo lub pozwolenie na pobyt w tym kraju.
Około 400 Afgańczyków, którzy współpracowali z Unią Europejską i członków ich rodzin, zostało ewakuowanych do UE, ale jest jeszcze 300, którzy wciąż próbują dostać się na lotnisko w Kabulu - poinformował w czwartek w Brukseli szef unijnej dyplomacji Josep Borrell.
Podczas posiedzenia komisji spraw zagranicznych Parlament Europejskiego Borrell powiedział, że "moralnym obowiązkiem" jest uratowanie jak największej liczby Afgańczyków, którzy pracowali dla instytucji unijnych.
Opanowanie Afganistanu przez talibów Borrell nazwał "katastrofą".
- To katastrofa dla narodu afgańskiego, dla zachodnich wartości i wiarygodności oraz dla rozwoju stosunków międzynarodowych - zaznaczył szef dyplomacji UE.
Minister spraw wewnętrznych Finlandii i liderka Zielonych Maria Ohisalo zapowiedziała w czwartek, że w związku z sytuacją w Afganistanie podniesiona zostanie liczba przyjmowanych do kraju tzw. imigrantów kwotowych z obecnych ok. 1000 osób rocznie do 2000.
Stosowną poprawkę do budżetu w tej sprawie przedstawi MSW – powiedziała Ohisalo w programie telewizji YLE. Dodała, że napływającym z Afganistanu uchodźcom można pomóc najbardziej poprzez tzw. system kwotowy.
Propozycję szefowej MSW popierają także dwie inne partie koalicji rządowej, kierowanej przez socjaldemokratyczną premier Sannę Marin, tj. Związek Lewicowy (VAS) oraz Szwedzka Partia Ludowa (SFP-RKP).
- Potrzebna jest także współpraca międzynarodowa, aby możliwie najwięcej państw postąpiło tak samo – oceniła liderka lewicy Li Anderson.
Izba niższa parlamentu (Tweede kamer) przyjęła w czwartek zdecydowaną większością głosów wniosek o rozszerzenie listy Afgańczyków, którzy mogą ubiegać o azyl w Niderlandach. Do tłumaczy, którzy pracowali dla Holendrów, mają być włączeni kucharze, strażnicy i kierowcy.
Wniosek w tej sprawie złożyła posłanka Salima Belhaj z socjalliberalnej partii D66. Został on poparty zarówno przez ugrupowania koalicyjne, poza liberałami premiera Marka Rutego (VVD), jak i większość opozycji. Przeciwko opowiedziały się ugrupowania populistycznej prawicy – Partii na Rzecz Wolności (PVV) i Forum dla Demokracji (FvD).
Kilka dni wcześniej premier poinformował posłów, że gabinet ułatwia procedury uzyskania azylu w Niderlandach dla tłumaczy pracujących dla holenderskich wojsk.
Obecnie, aby uzyskać azyl tłumacze i ich rodziny będą musieli jedynie okazać dowód tożsamości oraz potwierdzenie z ministerstwa obrony o pracy dla Holandii.
Kapitan Marcus Grotian krytykuje rząd RFN za zarządzanie kryzysowe podczas ratowania lokalnych sił afgańskich. Nie wierzy, że islamiści nie będą szukać byłych sojuszników zachodnich wojsk. Talibowie w Kandaharze wzięli dzieci i powiedzieli: "Wskażcie tych, którzy pracowali z zachodnimi wojskami".
-"Proces umożliwiający byłym pomocnikom niemieckich sił w Afganistanie uzyskanie wizy na wyjazd z kraju "nigdy się nie odbył", powiedział w telewizji ARD zawodowy żołnierz Bundeswehry, który założył przed kilkoma miesiącami "Sieć sponsorowania lokalnego personelu Afgańskiego".
Zdaniem Grotiana "zamiast tego do samego końca aktywnie utrudniano im opuszczenie kraju, a około połowa z nich nie została nawet uznana za byłych pracowników organizacji pomocowych" - opisuje w czwartek portal RND.
MSZ i MON stworzyły już listy osób w Kabulu, o których my wiemy, że mogą zostać przyjęte, ale czekamy na takie listy przygotowane po stronie UE i NATO z nazwiskami osób, którymi moglibyśmy dopomóc - poinformował w czwartek premier Mateusz Morawiecki.
Polski Hercules C-130 na lotnisku w Kabulu
Les Polonais ça fait 2 fois; voire 2 et demi; qu'ils évacuent Kaboul... pic.twitter.com/64uaGlj5Kz
— Harry Boone (@towersight) August 18, 2021
400 następnych Afgańczyków przyleci w najbliższych godzinach ze stolicy Afganistanu, Kabulu, do Rzymu - podały w czwartek włoskie władze. Na pokładach wojskowych samolotów są głównie ewakuowani afgańscy współpracownicy strony włoskiej z rodzinami.
Bundeswehra kontynuowała w nocy loty ewakuacyjne z Kabulu. Dwa kolejne samoloty z ewakuowanymi wylądowały nad ranem we Frankfurcie nad Menem. Po wylądowaniu pasażerowie donosili o strasznych przeżyciach i chaosie na lotnisku w Kabulu.
Dwa samoloty z Taszkientu wylądowały w czwartek wczesnym rankiem we Frankfurcie nad Menem z setkami ludzi na pokładzie, którzy wcześniej zostali zabrani z Afganistanu samolotami wojskowymi. Samoloty Lufthansy i Uzbekistan Airways przewiozły około 500 osób.
Część żołnierzy polskiego kontyngentu wysłanego do wsparcia budowy mostu powietrznego jest już w stolicy Afganistanu, Kabulu - poinformowało w czwartek Ministerstwo Obrony Narodowej.
Taliban przekazał, że od niedzieli wokół lotniska zginęło 12 osób.
#Breaking| A total of 12 people have been killed in and around #Kabul airport since Sunday when Taliban entered Afghan capital - NATO, #Taliban officials say
— Asharq Al-Awsat English (@aawsat_eng) August 19, 2021
Ewakuowani z Afganistanu wysiadają już na lotnisku
Drugi samolot z ewakuowanymi z Afganistanu jest na warszawskim Okęciu.
Ewakuacja personelu ambasady francuskiej w Kabulu i osób, które tam się schroniły, była negocjowana z talibami. Francja wysłała już w tym celu trzy samoloty do Kabulu.
- Nie było innego wyjścia niż negocjować z talibami w celu ewakuacji Francuzów i Afgańczyków, którzy schronili się we francuskiej ambasadzie w Kabulu - poinformował szef francuskich sił specjalnych RAID Jean-Baptiste Dulion w wywiadzie dla stacji RTL.
W czwartek ok. godz. 10 w Warszawie wyląduje kolejny cywilny samolot; będzie w nim kolejna grupa osób ewakuowanych z Afganistanu - poinformował szef KPRM Michał Dworczyk.
Polska dziennikarka jagoda Grondecka ma wrócić jutro.
Ewakuacja z Afganistanu. W czwartek o 10 wyląduje kolejny samolot
Sekretarz rosyjskiej Rady Bezpieczeństwa Nikołaj Patruszew powiedział w czwartek, że nie ma przesłanek do wprowadzenia wojsk Rosji do Afganistanu, gdzie władzę przejęli talibowie. Zapowiedział, że Moskwa skupi się na działaniach polityczno-dyplomatycznych.
Na lotnisku w Kabulu w Afganistanie jest jeszcze polska dziennikarka Jagoda Grondecka, która deklarowała, że ma wracać samolotami wylatującymi w czwartek - poinformował szef KPRM minister Michał Dworczyk. Pozostali obywatele polscy zostali już ewakuowani - dodał.
- w ciągu tych ostatnich kilku dni wykonała naprawdę bardzo dużą pracę, pomagając Afgańczykom, którzy byli przeznaczeni do ewakuacji, a starali się dostać na teren lotniska współpracując z pracownikami Ministerstwa Spraw Zagranicznych - przekazał Michał Dworczyk.
Premier Szwecji Stefan Loefven w opublikowanym w czwartek wywiadzie dla dziennika "Dagens Nyheter" zapowiedział, że jego kraj nie przyjmie tylu imigrantów, jak w rekordowym pod tym względem 2015 roku.
W 2015 roku w Szwecji o pozwolenie na pobyt wystąpiło ponad 160 tys. osób.
Szwedzki Urząd ds. Migracji w połowie lipca wstrzymał deportacje nielegalnych imigrantów do Afganistanu w związku z pogorszeniem się sytuacji w sferze bezpieczeństwa w tym kraju. Na wydalenie ze Szwecji oczekuje obecnie ok. 7 tys. Afgańczyków. Amnestii dla nich domaga się koalicjant socjaldemokratów Partia Ochrony Środowiska - Zieloni oraz skrajna Partia Lewicy. Loefven w wywiadzie stwierdził jednak, że "amnestia nie jest polityką rządu".
Rząd Szwecji chce ewakuować z Afganistanu ok. 300 miejscowych współpracowników. W tym celu wysłano wojskowy samolot, który ma ich zabrać "tak szybko, jak to będzie możliwe".
Szef KPRM poinformował też, że na lotnisku w Kabulu czeka kolejnych 90 osób.
- Za jakieś dwie godziny będzie kolejny transport, kolejny raz wylądują nasze wojskowe samoloty w Kabulu i na te samoloty czekają już osoby ewakuowane - mówił Michał Dworczyk
- W środę ewakuowaliśmy z Kabulu blisko 80 osób we współpracy ze stroną amerykańską, MSZ i Uzbekistanem, wszystko jest profesjonalnie skoordynowane - mówił w czwartek wiceszef MON Wojciech Skurkiewicz. Dodał, że jest kolejna grupa do ewakuacji, a do ich dyspozycji są 3 wojskowe samoloty.
Dworczyk: w czwartek ok. godz. 10 w Warszawie wyląduje kolejny cywilny samolot; będzie w nim kolejna grupa osób ewakuowanych z Afganistanu.
Hiszpanie przeprowadzają test na obecność koronawirusa na przybyłej z Kabulu Afgance.
Fot. PAP/EPA/Zipi
Władze Pakistanu uszczelniają granicę i deklarują, że nie przyjmą więcej uchodźców z Afganistanu.
Obecnie przejścia graniczne są otwarte dla handlu i nielicznych podróżnych posiadających odpowiednie dokumenty.
- Jak można oczekiwać, że uchodźcy z Afganistanu dostaną się pod tę granicę, jeżeli ludzie, przed którymi uciekają właśnie ją kontrolują - zauważa mieszkający w pobliżu Pakistańczyk.
- Od kiedy talibowie przejęli władzę nie widziałem tu żadnego uchodźcy z Afganistanu - mówi z kolei sprzedawca z oddalonego o kilka kilometrów od granicy targowiska.
W Pakistanie żyje ok. 3 mln afgańskich uchodźców, wielu z nich przebywa w tym kraju od czasów inwazji ZSRR na Afganistan. Rząd w Islamabadzie zapowiedział już, że kraj nie przyjmie więcej uchodźców z Afganistanu.
Amerykańska Federalna Administracja Lotnictwa (FAA) zezwoliła w środę wieczorem na wykonywanie lotów ewakuacyjnych z Kabulu przez samoloty krajowych linii lotniczych prowadzone przez cywilnych pilotów. Takie loty będą musiały być zatwierdzone przez Departament Obrony.
Z powodu braku odpowiedniej kontroli ruchu lotniczego cywilni przewoźnicy nie mogą latać nad Afganistanem i lądować na międzynarodowym porcie lotniczym im. Hamida Karzaja w Kabulu bez uprzedniej zgody amerykańskich władz wojskowych - przekazano w oświadczeniu FAA.